III AUa 438/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2018-07-04
Sygn.akt III AUa 438/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 lipca 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: SSA Teresa Suchcicka (spr.)
Sędziowie: SA Barbara Orechwa-Zawadzka
SO del. Danuta Zdzisława Poniatowska
Protokolant: Barbara Chilimoniuk
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 lipca 2018 r. w B.
sprawy z odwołania Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w B. i A. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.
o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym
na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku V Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 18 kwietnia 2018 r. sygn. akt V U 461/17
I. zmienia zaskarżony wyrok w całości i oddala odwołanie;
II. zasądza od Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w B. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. 420 (czterysta dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.
SSO del. Danuta Zdzisława Poniatowska SSA Teresa Suchcicka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka
Sygn. akt III AUa 438/18
UZASADNIENIE
Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. decyzją z 26 kwietnia 2017 r. stwierdził, że A. P. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług u płatnika składek Oddział Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu w B. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie od 22 stycznia 2015 r. do 31 marca 2015 r. ze wskazaną w tej decyzji podstawą wymiaru składek.
Tożsamej treści odwołania od powyższej decyzji złożyli: płatnik składek Instytut Pamięci Narodowej oraz A. P.. Zaskarżając decyzję organu rentowego w całości zarzucili dokonanie wadliwej oceny prawnej charakteru umów łączących płatnika z ubezpieczonym, skutkującej bezpodstawnym uznaniem, iż umowa ta stanowi umowę o świadczenie usług, do której stosować należy przepisy dotyczące umowy zlecenia. Zaskarżonej decyzji zarzucili również naruszenie procedury – art. 7 i art. 11 k.p.a. w zw. z art. 77 § 1 k.p.a. oraz art. 80 k.p.a. poprzez brak wyczerpującego, rzetelnego i wszechstronnego rozpatrzenia materiału zgromadzonego w sprawie, co doprowadziło do poczynienia dowolnych ustaleń faktycznych, poprzez zinterpretowanie wątpliwości co do stanu faktycznego sprawy na niekorzyść strony skarżącej oraz poprzez niewyjaśnienie, dlaczego organ odmówił wiarygodności dowodom zebranym w sprawie świadczącym o prawidłowości zakwalifikowania wiążących strony stosunków prawnych jako umów o dzieło.
Wskazując na powyższe odwołujący wnieśli o zmianę zaskarżonej decyzji i stwierdzenie, że A. P. nie podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu zawartej z płatnikiem umowy w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji.
W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie podtrzymując argumentację przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.
Sąd Okręgowy wyrokiem z 18 kwietnia 2018 r. zmienił zaskarżoną decyzję i stwierdził, że A. P. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym i wypadkowym w okresie od 22 stycznia 2015 r. do 31 marca 2015 r. jako osoba wykonująca prace na podstawie umowy o świadczenie usług u płatnika składek Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w B.. Rozstrzygnięto o kosztach zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy ustalił, że płatnik składek Instytut Pamięci Narodowej zawarł z A. P. umowę cywilnoprawną nazwaną umową o dzieło nr O. (...)-2/15 na wykonanie następujących prac: opracowanie redakcyjne i korekta materiałów do wydania drukiem książki „Poczet prezydentów Rzeczypospolitej na uchodźstwie 1939-1989” i przekazanie jej na elektronicznym nośniku w formie plików tekstowych w formacie doc. (umowa z dnia 22.01.2015 r. zawarta na okres od 22 stycznia 2015 r. do 31 marca 2015 r.). Z tytułu wykonania powyższych umów A. P. uzyskała wynagrodzenie w wysokości 1.870 zł brutto.
Sąd pierwszej instancji odwołując się do treści art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2016 r., poz. 963 ze zm.) ustalił, że kwestia sporna w przedmiotowej sprawie sprowadzała się do określenia charakteru prawnego umowy zawartej pomiędzy IPN a A. P., który to charakter decydował o prawnym obowiązku objęcia w/w ubezpieczeniami społecznymi na podstawie przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że jakkolwiek w polskim prawie obowiązuje zasada swobody zawierania umów, to jednak w postępowaniu przed sądem dopuszczalne jest badanie rzeczywistego charakteru prawnego łączącej strony umowy. W szczególności zaznaczył, że sąd ma obowiązek zbadać, czy dane postanowienia zawarte w umowie, czy też okoliczności związane z jej wykonywaniem nie wskazują, że strony zawierając danego rodzaju umowę nie wykroczyły poza granice swobody kontraktowej wyznaczone zgodnie z art. 353 1 k.c. m. in. przez kryteria właściwości – natury stosunku prawnego wynikającego z zawartej umowy.
W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy zaznaczył różnice między umową o dzieło a umową o świadczenie usług, które następnie przeniósł na grunt przedmiotowej sprawy, po czym podzielił ustalenia, co do czynności wykonywanych przez ubezpieczoną oraz treści łączącej ją z płatnikiem umowy i wbrew stanowisku organu rentowego uznał, że A. P. wykonywała pracę na podstawie umów o dzieło. Sąd Okręgowy wskazał, że jak wynika z zeznań W. W., osoba, która podejmowała się zredagowania tekstu książki musiała być osobą obeznaną i doświadczoną, a odwołująca ukończyła filologię polską, wcześniej miała już swoje publikacje i redagowaniem tekstu zajmowała się już od wielu lat. Świadek zeznał, że płatnik potrzebował osoby merytorycznie przygotowanej i jednocześnie spełniającej wewnętrzne obwarowania techniczne IPN, a odwołująca spełniała te warunki. Dla podkreślenia znaczenia prawidłowego ujednolicenia i obrobienia tekstu świadek wskazał, że „dobry redaktor to filar książki” (k. 37-38). Odwołująca zeznała zaś, że podczas pracy miała wpływ na układ akapitów, ujednolicała teksty, uzupełniała przypisy i bibliografię, przygotowywała adiustację, opracowywała stylistykę, redagowała w sposób jasny i czytelny treść, uporządkowywała zdjęcia. Wskazywała, że tekst nie zredagowany i zredagowany różnią się w sposób istotny – zredagowany tekst jest opracowany stylistycznie, poprawiony merytorycznie, uzupełniony o przypisy i bibliografię. Odwołująca podała, że otrzymała 160 stron tekstu podstawowego, a po zredagowaniu przez nią tekstu książka liczyła 222 strony. Odwołująca podkreślała również, że ma za sobą 42 lata pracy w redakcji Towarzystwa (...), obecnie jest emerytką i aktywność zawodową podejmuje w oparciu o umowy o dzieło (k. 57-58).
Sąd pierwszej instancji w rozważaniach podkreślił, że dla prawidłowej oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego decydujące znaczenie mają również te ustalenia, które dotyczą okoliczności zawarcia umowy, celu i zamiaru stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2002r., II UKN 769/00, Lex nr 560567). W ocenie Sądu Okręgowego, zawarta przez strony umowa charakteryzowała się w przeważającym stopniu cechami umowy o dzieło, nie umowy o świadczenie usług. Sąd dodatkowo miał również na uwadze zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.), która wyraziła się w zgodnej woli stron co do zakwalifikowania umowy jako umowy o dzieło. Sąd uznał, że umowa zawarta została jednorazowo, z uwagi na doraźną potrzebę zamawiającego (jak zeznała odwołująca, poleciła ją W. W., ówczesnemu naczelnikowi IPN jej koleżanka ze studiów). Obejmowała krótki okres, wyznaczając zakres czynności, których wykonanie doprowadziło do rezultatu w postaci wykonania konkretnie określonego przedmiotu. W takich okolicznościach nie można było zgodzić się z twierdzeniem organu rentowego, że była to realizacja polegająca jedynie na wyeliminowaniu błędów gramatycznych, ortograficznych lub stylistycznych.
Z treści umów w ocenie Sądu Okręgowego wynika, że płatnik z góry umówił się z A. P. na wykonanie określonego przedmiotu umowy i za określonym wynagrodzeniem. Rezultat pracy został przez strony wskazany w umowie poprzez zdefiniowanie przedmiotu. Podobnie termin wykonania dzieła był wskazany w sposób nie budzący wątpliwości.
Dodatkowo Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę na stanowisko judykatury, z którego wynika, że w razie wątpliwości lub kontrowersji co do zgodnego zamiaru stron i celu umowy - w sytuacji, gdy niezbyt jednoznacznie wypada ocena cech faktycznych nawiązanego stosunku prawnego, za rozstrzygające należałoby uznać to, co znalazło wyraz w bezpośrednich oświadczeniach woli stron i kwalifikacji nazwy zawartej czynności prawnej. Odnosząc powyższe do umowy zawartej z ubezpieczoną, Sąd Okręgowy podkreślił, że strony określiły w niej dokładnie i precyzyjnie dzieło jakie ubezpieczona miała wykonać oraz sposób ustalenia wynagrodzenia, co pozwalało na indywidualizację dzieła i ustalenie rezultatu, za który wykonawca dzieła otrzymała zapisane w umowie wynagrodzenie. W ocenie Sądu pierwszej instancji, tak sformułowany przedmiot umowy spełnia kryteria dokładnego określenia „dzieła”, albowiem strony ustaliły jakie „dzieło” ma wykonać ubezpieczona. Tym samym, przedmiot umowy został ustalony w sposób obiektywnie weryfikowalny. O prawidłowym wykonaniu pracy ubezpieczonego rozstrzygał rezultat w postaci wykonania konkretnego opracowania redakcyjnego i konkretnej korekty materiałów, i praca ta nie zakładała systemowego wykonywania powtarzalnych czynności. A. P. dokonała czynności jednorazowej, nie wykonywała czynności powtarzalnych jak przy umowach o świadczenie usług.
W podsumowaniu Sąd Okręgowy wskazał, że celem zawartej między stronami umowy było osiągnięcie wskazanego w niej rezultatu. W dacie podpisywania umowy strony uzgodniły produkt finalny (określiły dzieło), określiły termin odbioru dzieła oraz wysokość wynagrodzenia. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przemawiał za uznaniem, że ubezpieczona wytworzyła dzieło w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Uwzględniając powyższe, Sąd nie miał wątpliwości, że pomiędzy płatnikiem składek a A. P. została zawarta umowa o dzieło.
Mając powyższe na uwadze na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.
O kosztach zastępstwa procesowego Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804) - w wersji aktu obowiązującej na datę złożenia odwołania, w zw. z § 21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t.) – wersji aktu aktualnej.
Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaskarżając go w całości i zarzucając mu:
1. naruszenie prawa materialnego, tj. naruszenie art. 734 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. oraz w zw. z art. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych z 13 października 1998 r. (t.j. Dz. U. poz. 1778 późn. zm.) poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie w/w przepisów i uznanie, że:
- umowa z dnia 22.01.2015 r. zawarta z A. P. na opracowanie redakcyjne i korektę materiałów do wydania drukiem książki jest umową o dzieło i jako taka nie skutkuje obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, podczas gdy umowa ta jest w istocie umową starannego działania, do których należy stosować przepisy kodeksu cywilnego o zleceniu,
2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowolnej w miejsce swobodnej oceny dowodów, czego dowodem jest całkowite pominięcie przy rozpatrywaniu niniejszej sprawy treści i zakresu zobowiązania umownego określonego przez strony zawierające w/w umowy, okoliczności związanych z faktycznym wykonywaniem w przedmiotowej sprawie umowy, a także przepisów prawa regulujących świadczenie usług.
Wskazując na powyższe organ rentowy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania wnioskodawcy oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.
Odwołujący Instytut Pamięci Narodowej w odpowiedzi na apelację organu rentowego wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja organu rentowego jest zasadna.
Sąd Okręgowy trafnie stwierdził, że spór w niniejszej sprawie koncentrował się wokół zagadnienia, czy charakter prawny umowy zawartej pomiędzy Instytutem Pamięci Narodowej Komisją Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Oddział w B. a A. P., decydował o prawnym obowiązku objęcia w/w ubezpieczeniami społecznymi na podstawie przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Okoliczności przedmiotowej sprawy w zasadzie nie są sporne. Zamykają się one stwierdzeniem, że płatnik składek Instytutu Pamięci Narodowej zawarł z A. P. umowę cywilnoprawną nazwaną umową o dzieło nr O. (...)-2/15 na wykonanie prac w postaci opracowania redakcyjnego i korekty materiałów do wydania drukiem książki „Poczet prezydentów Rzeczypospolitej na uchodźstwie 1939 – 1989” i przekazanie jej na elektronicznym nośniku w formie plików tekstowych w formacie .doc. Z tytułu wykonania powyższych umów A. P. uzyskała wynagrodzenie w wysokości 1.870 zł brutto. Przedmiotowe ustalenia Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne. Niewątpliwe zgormadzony w sprawie materiał dowodowy (dokumenty, zeznania świadka W. W., przesłuchanie w charakterze strony A. P.) pozwala na merytoryczną ocenę zawartego stosunku prawnego.
W myśl art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Na podstawie art. 12 ust. 1 i ust. 3 ww. ustawy osoby te podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu. W odróżnieniu od umowy zlecenia i umowy o świadczenie usług, zawarcie i realizacja umowy o dzieło nie powoduje obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym. Zgodnie z art. 9 ust. 2 tej ustawy, osoba spełniająca warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z kilku tytułów, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 2, 4-6 i 10, jest objęta obowiązkowo ubezpieczeniami z tego tytułu, który powstał najwcześniej. Może ona jednak dobrowolnie, na swój wniosek, być objęta ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi także z pozostałych, wszystkich lub wybranych, tytułów lub zmienić tytuł ubezpieczeń, z zastrzeżeniem ust. 2c i 7.
Przy ocenie charakteru prawnego przedmiotowych umów należało w pierwszej kolejności odnieść się do przepisów prawa materialnego, regulujących poszczególne rodzaje umów, tj. do księgi trzeciej Kodeksu cywilnego, co prawidłowo uczynił Sąd pierwszej instancji. Stosownie do treści art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem świadczenia przyjmującego zamówienie jest wykonanie indywidualnego dzieła, które może polegać na jego stworzeniu lub przetworzeniu do takiej postaci, w jakiej poprzednio nie istniało. Sąd Najwyższy wskazał, że umowa o dzieło to umowa o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich (wyrok z 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11). Umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem wykonania. Powyższe wskazuje, że wykonanie oznaczonego dzieła stanowi najczęściej jakiś proces pracy lub twórczości o możliwym do określenia momencie początkowym i końcowym, a celem tego procesu jest doprowadzenie do rezultatu określonego przez strony w momencie zawierania umowy. Jest to zatem umowa o „rezultat usługi". Przyjmuje się, że rezultat ten jest z góry określony, ma samoistny byt, jest obiektywnie osiągalny, pewny i konieczny do osiągnięcia. Odpowiedzialność przyjmującego zamówienie w wypadku nieosiągnięcia celu umowy jest więc odpowiedzialnością za nieosiągnięcie określonego rezultatu. Ponadto, dzieło musi istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego rezultatu. Przedmiot umowy o dzieło może zostać określony w różny sposób, jednakże określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Ponadto cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, przez co rozumie się jego niezależność od dalszego działania twórcy. Innymi słowy - z chwilą ukończenia dzieła staje się ono odrębne od twórcy. W przypadku rezultatu materialnego, samoistną wartością, dla której osiągnięcia strony zawarły umowę o dzieło jest konkretna rzecz, np. wykonany na zamówienie mebel, wyremontowany lokal (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 11 lipca 2013 r., III AUa 2092/12, LEX nr 1353677).
Natomiast wykonanie określonej czynności, bądź też szeregu powtarzających się czynności, jest cechą charakterystyczną umów zlecenia i umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami. Przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (art. 734 § 1 k.c.) lub też czynności faktycznej. Elementem wyróżniającym umowy zlecenia ( essentialia negotii) jest nie wynik, lecz starania w celu jego osiągnięcia. Jest to zatem umowa o podjęcie starannego działania i dokonywanie należytych zabiegów ze strony podejmującego się usługi. Do obowiązków przyjmującego zlecenie należy wykonanie usługi, tj. dokonanie określonej w umowie czynności, a sposób jej wykonania pozostawiony jest w zasadzie uznaniu zleceniobiorcy z uwzględnieniem udzielonych wskazań czy instrukcji zleceniodawcy, przy czym zleceniobiorca powinien wykonać usługę osobiście. Zobowiązuje się on tylko do dołożenia należytej staranności i nie odpowiada za brak rezultatu oczekiwanego przez zleceniodawcę. Przedmiotem zlecenia jest więc dokonanie określonej czynności, która może zostać wskazana w sposób zindywidualizowany (określenie rodzaju, przedmiotu, stron, postanowień przedmiotowo istotnych) lub przez wskazanie tylko rodzaju takiej czynności. Przedmiotem umowy może być więcej niż jedna czynność, a nawet nieokreślona ich liczba, a także stałe dokonywanie powtarzalnych czynności danego rodzaju lub rodzajów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 4 listopada 2014 r., sygn. III AUa 777/14).
Jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy, zgodnie z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c., strony mają możliwość wyboru rodzaju stosunku prawnego określanego jako wykonywanie zatrudnienia w szerokim tego słowa znaczeniu. Ograniczeniem w swobodzie umów jest jednak m.in. właściwość (natura) stosunku, niezależnie zatem od deklaracji stron co do nazwy zawieranej umowy, o tym, jakiego rodzaju stosunek łączy strony rozstrzygać będą warunki, w jakich praca, czy dana usługa jest wykonywana. W związku z powyższym sąd ma obowiązek badać, czy postanowienia zawarte w umowie oraz okoliczności związane z jej wykonywaniem nie wskazują, że strony zawierając danego rodzaju umowę nie wykroczyły poza granice swobody kontraktowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 21 listopada 2013 r., sygn. III AUa 34/13). Należy przy tym pamiętać, iż dla prawidłowej oceny charakteru prawnego łączącego strony stosunku prawnego znaczenie mają zarówno okoliczności zawarcia umów i ich postanowienia, cel i zamiar stron, wyrażający się między innymi w nadanych umowom nazwach, jak również sposób ich realizacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 stycznia 2002 r., II UKN 769/00, Lex nr 560567). Sama nazwa umowy nigdy nie może przesądzić o jej charakterze prawnym, dopiero w połączeniu z treścią zobowiązania i sposobem jego wykonania pozwala na prawidłową kwalifikację prawną.
Zgodny zamiar stron i cel umowy mogą objawiać się nie w treści kontraktu (który zazwyczaj odpowiada kodeksowym wzorcom), lecz w sposobie jego realizacji, odsłaniającym rzeczywiste intencje stron. W rozumieniu art. 65 § 2 k.c. cel umowy jest wyznaczany przez funkcję, jaką strony wyznaczają danej czynności w ramach łączących je stosunków prawnych. Jest to cel zindywidualizowany, dotyczący konkretnej umowy i znany obu stronom. Wpływa on na kształt praw i obowiązków pośrednio, jako jeden z czynników, które powinny być brane pod uwagę przy dokonywaniu wykładni. Cel nie musi być wyartykułowany w treści umowy, a może być ustalany na podstawie okoliczności towarzyszących dokonaniu czynności prawnej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 3 grudnia 2015 r., sygn. III AUa 1370/15).
Stwierdzić należy, że Sąd I instancji, co prawda poprawnie zgromadził w sprawie materiał dowodowy, lecz przyporządkował nieodpowiednie normy prawne pod ustalony stan faktyczny, co ostatecznie prowadziło do wadliwej subsumpcji prawnej. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w okolicznościach niniejszej sprawy uzasadnione jest przyjęcie – wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji – że umowa łącząca odwołującego z A. P. nie była w istocie umową o dzieło, lecz umową o świadczenie usług, do których na mocy art. 750 k.c. stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Organ rentowy w zaskarżonej decyzji prawidłowo zakwalifikował tę umowę jako umowę o świadczenie usług, co jest zgodne zarówno z jej treścią, jak i sposobem wykonania.
Z materiału dowodowego wynika bowiem, że na podstawie zawartej umowy A. P. miała wpływa na układ akapitów w książce, jej zadaniem było również ujednolicenie tekstu, uzupełnienie przypisów i bibliografii, tj. dostosowanie całości do wymogów Instytutu Pamięci Narodowej, przygotowanie adiustacji, która polegała na zredagowaniu w sposób jasny i czytelny treści, opracowanie stylistyki i uporządkowanie zdjęć. Niemniej jednak, w dalszej części złożonych zeznań odwołująca podała, że była jedynie redaktorem stylistyczno – merytorycznym, zaś redaktorem naukowym był prof. R. H. a redaktorem prowadzącym – W. W. (k. 57v – 58). Zeznający w sprawie W. W. (k. 37 – 38), co prawda starał się wykazać, że wykonując powyższe czynności, A. P. uczestniczyła w tworzeniu artykułu wskazując jednocześnie, że zarówno tekst bez redakcji jak i po redakcji posiada taką samą wartość merytoryczną, musi być jednak ujednolicony i „obrobiony” pod względem interpunkcyjnym i ortograficznym. Przyznał, że to on był odpowiedzialny za merytoryczną stronę pracy i to on ostatecznie podejmował decyzję, czy przekazać poprawioną pracę do druku (k. 37 – 38).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, wbrew powyższym zeznaniom należy uznać, iż sama istota redakcji polega na opracowaniu tekstu książki poprzez nanoszenie poprawek językowych, stylistycznych, gramatycznych. Redakcja tekstu jest przygotowaniem językowym tekstu do publikacji. Korekta natomiast polega na wyeliminowaniu błędów językowych, ortograficznych, interpunkcyjnych. Nie ulega wątpliwości, że wykonanie tych czynności w dużej mierze zależy od wiedzy i umiejętności dokonującego redakcji czy korekty. O ile zasadnym wydaje się przyjęcie, że w okolicznościach niniejszej sprawy – jak podkreślał świadek W. W. – od osoby podejmującej się redagowania tekstu książki wymaga się obeznania i doświadczenia, to nie sposób zaakceptować argumentu podnoszonego przez ubezpieczoną, że o merytorycznym kształcie jej pracy świadczy fakt, że do redakcji otrzymała 160 stron tekstu podstawowego, natomiast po zredagowaniu przez nią tekstu książka liczyła 222 strony. Samo bowiem wprowadzenie rozdziałów, podrozdziałów, akapitów czy ujednolicenie odstępów pomiędzy wierszami, czyli czynność de facto czysto techniczna, zwiększa objętość tekstu. Zdaniem Sądu drugiej instancji dopiero redakcję tekstu książki pod względem merytorycznym, sprawdzającą poprawność i wiarygodność zamieszczonych treści w książce, wymagającą doskonałej, specjalistycznej wiedzy z odpowiedniej dziedziny jak też talentu literackiego, można by było oceniać w kategoriach autorskiego dzieła. Niewątpliwie bowiem weryfikacja treści poszczególnych publikacji naukowych wymaga większego zaangażowania, ogromnej wiedzy i pozostawia osobisty, namacalny wkład w poszczególnych pozycjach (książkach). Zatem wykonanie takich poprawek merytorycznych w tekście można by było ewentualnie oceniać w zakresie uzyskania dzieła jako indywidualnego, konkretnie oznaczonego rezultatu. Tymczasem takich indywidualnych, weryfikowalnych cech nie sposób dopatrzeć się w efektach pracy odwołującej objętej sporną umową.
Powyższe okoliczności przemawiają za uznaniem, iż do wykonywania usług korekty i redakcji książek, wystarczyła sama znajomość zasad edytorskich i dobra znajomość zasad ortograficznych, a działania ubezpieczonej sprowadzały się do eliminacji błędów stylistycznych, ujednolicenia stylu i nazewnictwa oraz uzupełnienia przypisów i bibliografii. W tej sytuacji należy przyjąć, że ubezpieczona zobowiązała się do starannego działania charakterystycznego dla redaktora i korektora tekstu. Zatem przedmiot umowy został skonstruowany w formie czynnościowego wykonania określonych usług na rzecz Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Ubezpieczona była zobowiązana do wykonania konkretnych czynności (redakcja, korekta) i mimo, iż niewątpliwie cechowały się one pewną indywidualnością, to bez wątpienia realizacja umowy nie polegała na osiągnięciu konkretnego, w pełni indywidualnego rezultatu, a jedynie na dołożeniu należytych starań w wykonaniu określonych czynności. W przedmiotowej sprawie nie ma mowy o dziele stanowiącym samoistny, niezależny od twórcy byt, pozwalający odróżnić się od innych przedmiotów. Zatem nie wynik, a dołożenie należytej staranności zgodnie z posiadaną wiedzą i umiejętnościami decydowało o wykonaniu umowy. Nie sposób pominąć, iż czynności te w konsekwencji doprowadziły do publikacji książki (efektu końcowego), jednakże nie stanowiły odrębnego rezultatu, obiektywnie weryfikowalnego. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie każda ingerencja w tekst książki (dokonanie poprawek na etapie redakcji czy też korekty) oznacza automatycznie stworzenie indywidualnie oznaczonego dzieła w rozumieniu art. 627 k.c. Oczywiście nie można negować, iż wykonywanie czynności korektora czy redaktora jest pracą wymagającą odpowiednich kwalifikacji i umiejętności oraz zastosowania odpowiednich metod i narzędzi językowych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie stanowi nadużycia stwierdzenie przywołane w treści uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego, że „dobry redaktor to filar książki” (k. 38, 78v). Niemniej jednak, po dokonaniu redakcji i korekty, to autor tekstu ostatecznie podejmuje decyzję, czy należy dokonać zmian i w jakim zakresie.
Reasumując, w konsekwencji w okolicznościach tej sprawy należy uznać, że łączący odwołującego z A. P. stosunek cywilnoprawny nie miał cech umowy o dzieło, lecz w istocie była to umowa o świadczenie usług, do której na podstawie art. 750 k.c. stosuje się przepisy o umowie zlecenia. Powyższe uzasadnia objęcie ubezpieczonej ubezpieczeniami: emerytalnym, rentowymi i wypadkowym zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 12 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. W związku z powyższym, za zasadne należało uznać zarzuty naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego tj. art. 734 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c., art. 6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych.
Mając powyższe na uwadze, należało uznać, iż decyzja organu rentowego była zgodna z prawem. Dlatego też Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji w całości i oddalił odwołanie od decyzji organu rentowego na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Organ rentowy wygrał sprawę i w związku z tym odwołujący Oddział Instytutu Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w B. winien zwrócić poniesione przez niego w sprawie koszty procesu. Na koszty postępowania apelacyjnego złożyły się koszty zastępstwa procesowego za I i II instancję. Podstawę ustalenia wysokości kosztów zastępstwa procesowego stanowił § 9 ust. 2 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804) – pkt II sentencji wyroku.
SSO del. Danuta Zdzisława Poniatowska SSA Teresa Suchcicka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację: Teresa Suchcicka, Barbara Orechwa-Zawadzka , Danuta Zdzisława Poniatowska
Data wytworzenia informacji: