Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I AGa 174/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2018-12-27

Sygn. akt I AGa 174/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jarosław Marek Kamiński

Sędziowie

:

SA Beata Wojtasiak (spr.)

SA Elżbieta Bieńkowska

Protokolant

:

Anna Bogusławska

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki jawnej w P.

przeciwko W. M.

o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji i zapłatę

oraz z powództwa wzajemnego W. M.

przeciwko (...) Spółce jawnej w P.

o ochronę praw autorskich

na skutek apelacji pozwanego (powoda wzajemnego)

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 2 sierpnia 2017 r. sygn. akt V GC 153/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok, o tyle że:

1)  w punkcie 1 a, b ,c - eliminuje zwrot: „w szczególności”

2)  w punkcie 2 – nadaje oświadczeniu pozwanego następujące brzmienie:

W. M., prowadzący działalność pod firmą (...) oświadcza, że wprowadzając do obrotu meble oznaczone nazwami – (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...) (...), (...), (...) – dopuścił się niedozwolonych działań w postaci naśladowania mebli produkowanych przez (...) Spółka Jawna w P. i za takie swoje zachowanie przeprasza (...) Spółkę Jawną

3)  uchyla punkt 2a i oddala powództwo w tym zakresie;

II.  oddala apelację pozwanego (powoda wzajemnego) w pozostałej części.

(...)

Sygn. akt I AGa 174/18

UZASADNIENIE

Powód, (...) spółka jawna w P., wytoczył powództwo przeciwko W. M., wnosząc o:

I.  zobowiązanie pozwanego do zaniechania czynów nieuczciwej konkurencji w postaci:

1)  zbywania, wprowadzania do obrotu w jakikolwiek inny sposób oraz reklamy mebli naśladujących meble oferowane przez powoda, a w szczególności oznaczone przez niego nazwami: M., T., C., V., H., N., (...) B., (...), E., P., C., D.,(...), L., (...), A., V., K., (...) oraz N.,

2)  stosowania nazw mebli zbliżonych do nazw używanych przez powoda, w szczególności: poprzedzonych lub zakończonych literą „m”, lub w których wymienione w pkt 1 nazwy występują samodzielnie, lub w połączeniu z innymi słowami, znakami lub elementami graficznymi,

3)  drukowania i rozpowszechniania w jakikolwiek sposób katalogów oraz wszelkich innych materiałów mających na celu promowanie mebli naśladujących meble produkowane przez powoda, w szczególności oznaczonych nazwami wymienionymi w pkt 1,

4)  namawiania pracowników powoda do niewykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków pracowniczych, w szczególności przechodzenia na zwolnienia lekarskie w celu wykonywania czynności na rzecz pozwanego;

II.  nakazanie pozwanemu złożenia oświadczenia o następującej treści: „W. M. prowadzący działalność pod firmą (...) informuje wszystkich swoich kontrahentów i klientów, że dopuścił się niedozwolonych działań w postaci naśladowania mebli produkowanych przez (...) Spółka Jawna z siedzibą w N. i za takie zachowanie przeprasza (...) Spółka Jawna oraz wszystkich swoich klientów i kontrahentów”,

- w następujący sposób:

1)  poprzez nakazanie pozwanemu wysłania w/w oświadczenia pocztą tradycyjną do wszystkich osób i podmiotów, do których kierował materiały promujące meble naśladujące wzory użytkowe powoda, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie,

2)  poprzez nakazanie pozwanemu trzykrotnej publikacji w/w oświadczenia w tygodniowych odstępach czasu techniką czarno-białą w (...) w formacie ½ strony redakcyjnej oraz w gazecie branżowej pt. (...) w formacie 1 strony na stronie pierwszej, w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie,

3)  poprzez nakazanie pozwanemu umieszczenia w/w oświadczenia na głównej zakładce jego strony internetowej w formie ¼ wielkości strony i utrzymywania tego oświadczenia przez okres 90 kolejnych dni, w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie.

III.  nakazanie pozwanemu zniszczenia wszystkich mebli naśladujących modele mebli produkowane przez powoda w szczególności oznaczone nazwami wymienionymi w pkt I.1., będących w posiadaniu pozwanego na dzień uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie, a także wszelkich katalogów, cenników i wszelkich innych materiałów zawierających zdjęcia mebli naśladujących produkty powoda oraz nazwy naśladujące nazwy stosowane przez powoda.

IV.  zasądzenie od pozwanego kwoty 12.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 maja 2015 r. Pozwany wnosił o oddalenie w całości żądania zgłoszonego przez jego przeciwnika procesowego i złożył powództwo wzajemne (k. 843 - 844). Domagał się zasądzenia od powoda (pozwanego wzajemnego) 12.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa wzajemnego z tytułu odszkodowania za naruszenie praw autorskich majątkowych pozwanego (powoda wzajemnego) do wskazanych przez niego modeli mebli.

W trakcie trwania postępowania Sąd Okręgowy wydał wyrok częściowy. Oddalił nim powództwo w zakresie opartym o twierdzenie, że pozwany namawiał pracowników powoda do zaniechania wykonywania obowiązków pracowniczych (pkt I pkt 4). Orzeczenie to stało się prawomocne, bowiem wyrokiem z dnia 12 grudnia 2014 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił środek odwoławczy powoda.

Wyrokiem końcowym z 20 października 2015 r. Sąd Okręgowy zobowiązał pozwanego do zaniechania czynów nieuczciwej konkurencji w postaci stosowania nazw mebli zbliżonych do nazw używanych przez powoda, w szczególności poprzedzonych lub zakończonych literą ”m”, lub w których słowa: M., T., C., V., H., N., (...) B., (...), E., P., C., D., (...) L., (...), A., V., K., (...) N., występują samodzielnie, lub w połączeniu z innymi słowami, znakami lub elementami graficznymi; oddalił powództwo w pozostałej części; oddalił powództwo wzajemne i orzekł o kosztach procesu.

W następstwie rozpoznania apelacji wniesionych przez obie strony Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 24.05.2016r. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy.

Aprobując ustalenia faktyczne Sądu I instancji poczynione w zakresie uprzedniej współpracy stron do 31.12.2012 roku w ramach spółki jawnej i rozpoczęcia po tej dacie samodzielnej działalności przez pozwanego, Sąd Apelacyjny zauważył, że brak jest w sprawie jakichkolwiek ustaleń umożliwiających dokonanie oceny zasadności tak pozwu głównego, jak i wzajemnego.

W szczególności, Sąd Apelacyjny zgodził się z pozwanym, że rozpoznanie jego żądania o ochronę praw autorskich miało znaczenie zasadnicze nie tylko dla pozwu wzajemnego ale także dla bytu roszczeń z pozwu głównego. Sąd Apelacyjny nie podzielił przy tym stanowiska Sądu I instancji, który uznał że procesową przeszkodę do zbadania twierdzeń o przysługujących pozwanemu prawach autorskich do spornych mebli i nazw, stanowi wynik sprawy I C 269/13, przesądzający negatywnie dla pozwanego (powoda w tamtej sprawie) tę kwestię. Sąd Apelacyjny podkreślił, że w wydanym tam wyroku z dnia 11.06.2014 roku, sąd odwoławczy kategorycznie stwierdził, iż W. M. z tej tylko przyczyny nie ma interesu prawnego w zakresie ochrony swych praw autorskich, że podjął obronę w tej mierze w sprawie niniejszej; tym samym przesądzone zostało, że spór co do tego, której ze stron przysługują prawa do poszczególnych wzorów mebli, winien być rozstrzygnięty właśnie w niniejszej sprawie.

W tej sytuacji za oczywiście błędne Sąd Apelacyjny uznał stanowisko Sądu I instancji, co do tego, prawomocne rozstrzygnięcie sprawy (...) sprzeciwia się ponownemu rozstrzyganiu o prawach autorskich pozwanego, a w konsekwencji przyjął, że Sąd I instancji uchylił się od rozpoznania istoty pozwu wzajemnego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena podjętej przez pozwanego obrony była również niezbędna dla oceny zasadności dochodzonej przez powoda głównego ochrony w zakresie stosowania przez pozwanego podobnych nazw towarów i rozstrzygnięcie tej kwestii w pkt. I zaskarżonego wyroku nastąpiło przedwcześnie.

Sąd Apelacyjny podkreślił, że zbadanie istoty tej sprawy na etapie ponownego rozpoznania wymaga – w odniesieniu do roszczeń opartych na art. 13 z.n.k. - stwierdzenia stopnia zindywidualizowania towarów powoda, stopnia podobieństwa towarów produkowanych przez pozwanego oraz możliwości wprowadzenia klientów w błąd przez pozwanego co do pochodzenia tych towarów.

Sąd Apelacyjny uznał, że w tej mierze konieczne jest poczynienie kategorycznych ustaleń, bowiem zgodnie z wolą ustawodawcy deliktem jest jedynie tzw. niewolnictwo naśladownicze, polegające nie na samym li tylko naśladowaniu cech funkcjonalnych produktu, w szczególności budowy, konstrukcji i formy zapewniającej użyteczność, lecz sprowadzające się do przejęcia cudzych rozwiązań w tak szerokim zakresie, że u klientów powstaje lub może powstać mylne wrażenie, że produkty kopiowane są tak naprawdę innymi produktami, tj. produktami oryginalnymi, do których je w rzeczywistości upodobniono. Przyjąć zatem należy, że naśladownictwo jest co do zasady dozwolone, o ile tylko nie narusza ochrony wynikającej z przepisów chroniących własność intelektualną i o ile nie zachodzi ryzyko wprowadzenia w błąd odbiorców co do pochodzenia produktu lub przedsiębiorcy, a tym samym wykorzystanie renomy innego przedsiębiorcy.

Za niezbędne Sąd Apelacyjny uznał ustalenie przez Sąd I instancji, czy produkty powoda zostały zindywidualizowane na tyle, że mogą być przedmiotem walki konkurencyjnej i czy – w świetle stanowiska pozwanego prezentowanego w sprawie - jest spór pomiędzy stronami co do wysokiego stopnia podobieństwa ich produktów i możliwości wprowadzenia odbiorcy w błąd.

Końcowo Sąd Apelacyjny zauważył, że nie jest w zasadzie w ogóle możliwe rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy bez ustalenia, czy produkty oferowane przez pozwanego mają indywidualny charakter i noszą cechy jego działalności twórczej, a więc czy stanowią utwór w rozumieniu prawa autorskiego, o co pozwany wnosił przed sądami obu instancji, zgłaszając stosowne wnioski dowodowe (z zeznań świadków i opinii biegłego). Dopiero w przypadku przyjęcia przez Sąd, że produkty powoda zasługują na ochronę i że nie sprzeciwiają się udzieleniu tej ochrony prawa autorskie pozwanego, zaktualizuje się potrzeba zbadania zasadności roszczenia odszkodowawczego i rozważenie przeprowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność doznanej przez powoda szkody, ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd, że pozwanemu przysługują prawa autorskie do spornych mebli, zaktualizuje się jego roszczenie odszkodowawcze.

W wyniku ponownego rozpoznania sprawy, wyrokiem częściowym z dnia 2 sierpnia 2017 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie

w punkcie 1 - nakazał pozwanemu zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji :

a)  przez zakaz zbywania, wprowadzania do obrotu w jakikolwiek inny sposób oraz reklamy mebli naśladujących meble oferowane przez powoda, a w szczególności oznaczone przez niego nazwami M., T., C., V., H., N., (...) B., (...), E., P., C., D., L., (...), A., V., K., (...)oraz N.

b)  przez zakaz stosowania nazw mebli zbliżonych do nazw używanych przez powoda, w szczególności poprzedzonych lub zakończonych literą „m” lub w których słowa M., T., C., V., H., N., (...) B., (...), E., P., C., D., L., (...), A., V., K., (...) N. występują samodzielnie lub w połączeniu z innymi słowami, znakami lub elementami graficznymi

c)  przez zakaz drukowania i rozpowszechniania w jakikolwiek sposób katalogów oraz wszelkich innych materiałów mających na celu promowanie mebli naśladujących meble produkowane przez powoda, w szczególności oznaczonych nazwami M., T., C., V., H., N., (...) B., (...), E., P., C., D., L., (...), A., V., K., (...) oraz N.

w punkcie 2 - nakazał pozwanemu złożenie oświadczenia o następującej treści: W. M. prowadzący działalność pod firmą (...) informuje wszystkich swoich kontrahentów i klientów, że dopuścił się niedozwolonych działań w postaci naśladowania mebli produkowanych przez (...) Spółka Jawna z siedzibą w N. i za takie zachowanie przeprasza (...) Spółka Jawna oraz wszystkich swoich klientów i kontrahentów” - w następujący sposób:

a)  poprzez nakazanie pozwanemu wysłania w/w oświadczenia pocztą tradycyjną do wszystkich osób i podmiotów, do których kierował materiały promujące meble naśladujące wzory użytkowe powoda – w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie;

b)  poprzez nakazanie pozwanemu jednokrotnej publikacji w/w oświadczenia w tygodniowych odstępach czasu techniką czarno-białą w (...) w formacie ½ strony redakcyjnej oraz w gazecie branżowej pt.: (...) w formacie 1 strony na stronie pierwszej – w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie;

c)  poprzez nakazanie pozwanemu umieszczenia w/w oświadczenia na głównej zakładce jego strony internetowej w formacie ¼ wielkości strony i utrzymywania tego oświadczenia przez okres 90 kolejnych dni – w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie;

w punkcie 3 - oddalił powództwo o zniszczenie mebli pozwanego naśladujące meble powoda;

w punkcie 4 - oddalił powództwo w zakresie publikowania więcej niż jeden raz oświadczenia, o którym mowa w punkcie 2 b niniejszego wyroku;

w punkcie 5 - oddalił powództwo wzajemne.

Sąd ten, opierając się na opinii biegłego sądowego (niekwestionowanej przez strony) ustalił w pierwszej kolejności stanowczo, że produkty pozwanego (z wyjątkiem mebla Logo), są produktami naśladowniczymi wobec produktów powoda, co czyni zasadnym powództwo główne oparte na przepisie art.3 ust.1 i art.13 ust.1 i art.10 ust. Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Oceniając obronę strony pozwanej, opartą na twierdzeniu, że to pozwany jest autorem mebli opisanych w pozwie, Sąd I instancji przeanalizował zgromadzony materiał tj., zeznania świadków i stron, uznając że wynik przeprowadzonego postępowania dowodowego ostatecznie okazał się negatywny dla pozwanego (powoda wzajemnego).

W szczególności Sąd ustalił, że w okresie w którym powód wraz z D. P. byli wspólnikami spółki jawnej (roszczenie dotyczy wzorów mebli, które powstały w czasie gdy powód wraz z D. P. byli jedynymi wspólnikami tej spółki) wykształcił się swoisty podział obowiązków. Tak więc D. P. zajmował się głównie szeroko rozumianą biurowością, administracją, natomiast powód kwestiami technicznymi produkcji oraz wprowadzeniem na rynek nowych modeli mebli. Proces wdrażania do produkcji nowych modeli mebli odbywał się w ten sposób, że zatrudnieni wówczas w spółce na etacie handlowców W. C. i Z. M., mający bezpośredni kontakt z odbiorcami mebli, informowali wspólników spółki o aktualnych tendencjach w branży meblowej a w szczególności o tym, na jakie meble istnieje na rynku największe zapotrzebowanie. Osoby te były, z uwagi na specyfikę ich pracy, najbardziej zorientowane w potrzebach rynku. Z kontaktów z odbiorcami mebli przywozili do spółki katalogi mebli innych firm. Katalogi zawierały wzory mebli na które istniało na rynku największe zapotrzebowanie. W każdy poniedziałek w spółce odbywały się robocze spotkania w których udział brał między innymi powód, incydentalnie D. P. (przez okres ostatnich dwóch lat) Z. M. i W. C.. Na tych poniedziałkowych spotkaniach handlowcy prezentowali swoją wiedzę na temat zapotrzebowania rynku na nowe modele mebli. Tam też wspólnie wypracowywano nowe koncepcje wzorów mebli, przy czym miało to charakter bądź modyfikacji produkowanych przez spółkę już mebli, bądź przez modyfikację mebli produkowanych przez innych wytwórców których wzory mebli pozyskiwano na podstawie katalogów tych firm.

Nawiązując do zeznań świadków, Sąd Okręgowy wskazał, że A. I. i P. S. dokładnie opowiadali jaki model powstawał. Świadek I. mówił, że dostawał wytyczne jak mebel miał wyglądać. To rozpoczynało się od konstrukcji szkieletu, bez poprzedzenia tej fazy jakimikolwiek rysunkami. Tak stworzony szkielet przez modelarza (św. I.) pozwany akceptował bądź nie akceptował. Później nakładano tz. poszycie białe (gąbki). Pracownik to poszycie zakładał a pozwany je akceptował i markerem zaznaczał linie tapicerowania. W następnej fazie tapicerowania mebla, procedurę jego tworzenia zobrazowała świadek P. S.. Zeznała, że najpierw z flizeliny robiła szablon pokrowca dla poszczególnych elementów tj. korpusu, oparć, siedziska boczków. Robiła ten model i do końca nie wiedziała jak to będzie wyglądać.

Podkreślając, że mebel tapicerowany jest niewątpliwie utworem przestrzennym o zindywidualizowanych cechach zewnętrznych, gdy chodzi o powierzchnie (miękkość, wzór, poszycie, połysk, uczucia dotykowe itp.), Sąd Okręgowy uznał, iż zgromadzony materiał dowodowy nie dawał w tej sprawie podstaw do przyjęcia, by tworzone modele mebli były przejawem twórczej pracy pozwanego o indywidualnym charakterze. Przeczy bowiem temu to, że większość tworzonych mebli była podyktowana potrzebami rynku i była realizowana niejako na zamówienia wewnętrzne ośrodka decyzyjnego spółki (wspólnika P. oraz handlowców C. i M.), oraz to, że narzucono modelarni wzorzec modeli w postaci katalogów lub gotowych mebli innych producentów. Zdaniem Sądu materiał dowodowy nie pozwolił ustalić, ile mebli w firmie stworzono od podstaw, bez sięgania po obce wzorce i modele.

Sąd przyjął, że rola pozwanego sprowadzała się do kierowania zespołem modelarskim, którego pracownicy mieli dużą swobodę twórczą w zakresie wykonywanej pracy. Rezultat ich pracy pozwany akceptował, bądź nakazywał zmieniać. Sąd stwierdził, że niewątpliwie jakieś elementy twórcze do pracy zespołowej pozwany wniósł, dobierając np. materiał pokryciowy, co decydowało o wrażeniach dotykowych i estetycznych. Tym niemniej, w ocenie Sądu, nawet procentowy udział wkładu pozwanego nie jest możliwy do ustalenia. Istotne jest bowiem to, że poszczególnym pracownikom modelarni pozostawiono bardzo duży margines na zindywidualizowanie tego co tworzyli. Szczególną rolę miała członkini tego zespołu, która była szwaczką. A jest to istotne, bo w meblu tapicerowanym poszycie zawarte ma największy walor handlowy, a jednocześnie wyraz twórczy (forma plastyczna utworu). Sąd podkreślił, że z zeznań świadka P. S. (szwaczki) wynika, iż wskazówki pozwanego były tak nieostre, że ona nie wiedziała dokładnie, co robić i w istocie to dopiero po jej pracy oceniano efekt końcowy. Zdaniem Sądu, to ona właściwie indywidualizowała zewnętrznie mebel, a wskazówki pozwanego tych cech nie miały, bądź miały walor znikomy. Tak więc, gdyby rozpatrywać końcowy model jak utwór, to pracownikom modelarni można przypisać wręcz wyższy walor twórczy.

Sąd I instancji uznał, że przy ocenie praw autorskich w odniesieniu do mebli, istotne znaczenie ma szata zewnętrzna, natomiast budowa szkieletu (ukrytego) jest prawie bez znaczenia, poza wyznaczeniem kształtów zewnętrznych, które i tak są zbliżone, bo z natury rzeczy meble muszą być ergonomiczne i przystosowane do sylwetki człowieka.

Podsumowując Sąd I instancji stwierdził, że pozwany niewątpliwie jest autorem mebli tworzonych w zespole modelarskim firmy powoda ale w ułamkowej części, której w tym postępowaniu ustalić nie można, bowiem brakowało w tym kierunku akcji dowodowej pozwanego. Sąd przywołał też przepis art. 12 ust.1 ustawy o prawie autorskim, zgodnie z którym jeżeli ustawa lub umowa o prace nie stanowi inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków służbowych, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorstwa prawa majątkowe.

W efekcie Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie wykazał się pełnią praw autorskich i że swej części ułamkowej też nie wykazał, co do jej wysokości, przez co jego obrona (co do powództwa głównego) i żądanie (co do powództwa wzajemnego oparte na art.16 w/w ustawy o prawie autorskim) okazały się nieuzasadnione. Mając to na względzie, Sąd Okręgowy uwzględnił częściowo roszczenia pozwu, pozostawiając do dalszego rozpoznania roszczenia pieniężne (odszkodowawcze).

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zarzucając mu:

1) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polegające na niezastosowaniu się przez Sąd Okręgowy do wytycznych zawartych w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 24 maja 2016 r. poprzez brak ustaleń Sądu odnośnie tego, czy sporne modele mebli są utożsamiane z powodową spółką oraz na ile zindywidualizowane były wyroby pozwanego, a także czy w momencie wydawania orzeczenia pozwany stosował nazwy zbliżone do nazw wskazanych w pozwie i z jakich powodów tego nie czynił oraz czy wprowadzał do obrotu meble wskazane w pozwie;

2) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 386 § 6 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. polegające na tym, iż Sąd I instancji mimo wyraźnych wskazówek Sądu Apelacyjnego, nie przeprowadził dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy sporne modele mebli, wskazane w pozwie, stanowią przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, oraz dodatkowo na okoliczność, kto jest autorem spornych modeli mebli, gdy tymczasem dowód ten dotyczyć miał okoliczności podstawowej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a pełne ustalenie tej okoliczności z pewnością wymaga wiadomości specjalnych, przy czym biegły w opinii dotyczącej podobieństwa spornych modeli mebli wyraźnie wskazał, że jest w stanie ustalić kto jest twórcą wzorów spornych modeli mebli;

3) naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art 6 k.c. w zw. z art. 9 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych poprzez niezasadne stwierdzenie, że niemożliwe jest formalne przypisanie pozwanemu współautorstwa, w sytuacji gdy z art. 9 ustawy o prawie autorskim wynika domniemanie równych udziałów współautorów, a z uzasadnienia wynika, że zdaniem Sądu pozwany był współtwórcą spornych modeli wspólnie z modelarzami;

4) naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 1 ust. 1 w zw. z art. 8 i art. 9 ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych, przejawiającą się w niewłaściwym określeniu jakie sposoby ustalania utworów oraz jaki zakres działań umożliwia stwierdzenie, że dana osoba jest twórcą konkretnego utworu, a także błędnym zakwalifikowaniu czynności pomocniczych jako działania twórcze;

5) niezgodne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym ustalenia odnośnie roli pozwanego w procesie tworzenia spornych modeli mebli.

W oparciu o powyższe wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Wnosił również o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

SĄD APELACYJNY USTALIŁ I ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja generalnie nie była zasadna, zaś dokonana w jej obrębie modyfikacja zaskarżonego wyroku miała jedynie na celu doprecyzowanie treści oświadczenia pozwanego i zapewnienie wykonalności wyroku.

Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne, poczynione przez Sad i instancji i dokonaną na ich podstawie ocenę prawną, co do zakwalifikowania działania pozwanego, jako wyczerpującego dyspozycje art. 10 i 13 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 16.04.1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Ustalenia faktyczne w tym zakresie mają bowiem odzwierciedlenie w przeprowadzonych dowodach, ocenionych zgodnie z regułami wynikającymi z art. 233 § 1 k.p.c. i następnie utrwalonych w pisemnym uzasadnieniu, które wbrew wywodom apelującego, spełnia wszystkie niezbędne elementy z art. 328 § 2 k.p.c.

Sąd I instancji słusznie w szczególności uznał, że pozwany po zakończeniu współpracy z powodową Spółką naśladował produkowane przez nią meble i że nie wykazał przy tym, by w odniesieniu do tych mebli przysługiwały mu prawa autorskie.

Kluczowym dowodem w odniesieniu do pierwszej z wymienionych kwestii, potwierdzającym słuszność tej oceny, była opinia biegłego sądowego z dziedziny meblarstwa T. C.. Biegły ten po dokonaniu oględzin okazanych mu mebli powoda i mebli pozwanego zaprezentowanych w jego katalogu (k.421), stwierdził że w odniesieniu do wszystkich mebli powoda wskazanych w pozwie (z wyłączeniem mebla Logo) zachodzi możliwość wprowadzenia klientów w błąd działaniem pozwanego, co do tożsamości producenta w świetle ustawy z dnia 16.04.1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Co istotne, pozwany nie kwestionował tej opinii. Tym samym nie negował też tego, że produkował w dacie wniesienia pozwu meble identyczne do mebli wprowadzonych uprzednio do obrotu przez powoda.

Odnosząc się w tym miejscu do argumentacji pozwanego, że obecnie w ogóle nie produkuje on mebli podobnych do opisanych w pozwie, wskazać należy, że okoliczność tego rodzaju nie mogła prowadzić do oddalenia powództwa, bowiem uprzednio zakazano pozwanemu takiej działalności zarządzeniem tymczasowym z dnia 22.04.2013 roku. Wykonywanie przez stronę pozwaną postanowienia o zabezpieczeniu powództwa nie może oczywiście prowadzić do następczego unicestwienia roszczenia strony powodowej.

Nie podzielając także pozostałych zarzutów pozwanego, Sąd Apelacyjny zauważa dodatkowo, że z treści uzasadnienia apelacji wynikało, iż apelujący z jednej strony kwestionował ustalenia Sądu meriti odnośnie posiadania przez wyroby powoda indywidualnego charakteru, a z drugiej strony twierdził, że jest ich twórcą, przez co przysługują mu autorskie prawa majątkowe. Podnosił przy tym, że meble wprowadzone przez niego do obrotu na początku 2013 r. jedynie potencjalnie, a nie rzeczywiście mogły wprowadzać klienta w błąd. Pomijając już wewnętrzną sprzeczność takiego stanowiska (bowiem nie można twierdzić, że dany produkt nie posiada cech indywidualnych i jednocześnie przypisywać sobie jego autorstwo), wywodów apelującego w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie można było podzielić ze względów poniżej przedstawionych.

Po pierwsze, w orzecznictwie sądowym wyrażono słuszne stanowisko, że meble jako dzieło mogą być uznane za przedmiot prawa autorskiego (utwór), o ile odznaczają się wyrazistym i indywidualnym charakterem na tle innych mebli dostępnych na rynku (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 18 maja 2006 r., sygn. akt I ACa 1449/05, LEX nr 215613). W niniejszej sprawie – jak wynikało z opinii biegłego – sporne meble wyróżniały się takimi cechami, jak np. kształt narożników, funkcyjność okuć wewnętrznych, czy też dodatkowe elementy funkcyjne w postaci podłokietników i zagłówków. Świadczy więc to o ich wyrazistym, swoistym i niepowtarzalnym charakterze, odmiennym od innych mebli oferowanych na rynku. Poza tym już sam fakt, że biegły podjął się oceny ich podobieństwa, akcentując posiadane przez nich specyficzne cechy, pozwala uznać, że stanowią one utwór w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Po drugie, zgodnie z prezentowanym w doktrynie i judykaturze poglądem naśladownictwo z art. 13 u.z.n.k. nawet pomimo braku lub utraty przez dany produkt cech indywidualizujących może być zakwalifikowane jako delikt nieuczciwej konkurencji na podstawie klauzuli dobrych obyczajów - (art. 3 ust. 1 u.z.n.k.) po wykazaniu istotnych - z punktu widzenia prawa konkurencji - okoliczności przesądzających o naganności postępowania konkurenta w stopniu uzasadniającym zastosowanie powołanej klauzuli dobrych obyczajów (zob. Krystyna Szczepanowska-Kozłowska, Komentarz do art. 13 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, lex el., stan prawny na 13.11.2017 r.; wyrok SN z 11.07.2002 r., I CKN 1319/00 publ. w OSN 2002 r., nr 5, poz. 73; wyrok SN z 11.10.2002 r., III CKN 271/01, niepubl.; wyrok SN z 2.02.2001 r., IV CKN 255/00 publ. w OSN 2001, nr 9, poz. 137). Za sprzeczne zaś z dobrymi obyczajami może być uznane działanie o charakterze pasożytniczym polegające na tym, że uczestnik tego samego rynku korzysta z gotowego efektu pracy swego konkurenta handlowego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2009 r., V CSK 337/08, LEX nr 488738). Nieuczciwość popełnionego czynu nieuczciwej konkurencji nie tkwi przy tym w niebezpieczeństwie wprowadzenia w błąd, lecz w samym fakcie wykorzystania cudzej renomy, a więc w opieraniu pozycji rynkowej własnych produktów na zdobytej już przez inną firmę pozycji na rynku (por. B.Giesen w: System Prawa Prywatnego, Tom 15 - Prawo konkurencji, 2014 r. pod red. M. Kępińskiego. Nb 93). Za zgodne z dobrym obyczajem w rozumieniu art. 3 ust. 1 u.z.n.k. uznać należy niepodszywanie się pod firmę konkurencyjnego przedsiębiorstwa, a także niewykorzystywanie cudzych osiągnięć w promowaniu nowego produktu dla zaistnienia w świadomości konsumentów ze swoim, rodzajowo tożsamym, wyrobem bez ponoszenia w tym celu własnych wysiłków i nakładów finansowych. Pasożytnictwo rynkowe polega na tym, że uczestnik tego samego rynku korzysta z gotowego efektu pracy swojego konkurenta handlowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2015 r., I ACa 1744/14, LEX nr 1950278). W okolicznościach niniejszej sprawy pozwany niewątpliwie - wprowadzając do obrotu meble identyczne do wyprodukowanych uprzednio przez powodową Spółkę i mając tego pełną świadomość, gdyż był jej wspólnikiem oraz nadając im nazwy niemal identyczne do nazw funkcjonujących już na rynku - wykazał się rażąco złą wolą. W konsekwencji jego zachowanie winno być kwalifikowane jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Po trzecie, pozwany nie wykazał, aby przysługiwały mu – w całości lub w jakiejkolwiek części - prawa autorskie do spornych mebli. Sąd I instancji trafnie w tym zakresie ocenił, opierając się na dowodach w postaci zeznań świadków, że tworzone przez pozwanego meble nie były przejawem jego twórczej pracy o indywidualnym charakterze. Pozwany upatrywał wadliwości tej oceny w braku dopuszczenia przez Sąd dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia autora spornych mebli. W ocenie Sądu Apelacyjnego dowód ten nie musiał być przeprowadzony. Wystarczające w tym zakresie były bowiem zeznania świadków. Z ich przekazu wynikało zaś, że produkowane w powodowej Spółce meble były efektem pracy zespołowej. Co prawda część świadków (zatrudniona obecnie u pozwanego) skoncentrowała się na eksponowaniu szczególnej roli pozwanego w tworzeniu modeli mebli (świadkowie A. I., J. J., P. S., T. B.), niemniej jednak inni świadkowie (W. C., Z. M., K. M., P. B.) taką rolę deprecjonowali, akcentując przede wszystkim pracę zespołową (przy czym świadkowie M. i C. nie są zawodowo podlegli żadnej ze stron). Także pozwany w piśmie z dnia 30 maja 2017 r. przyznał, że nie sporządzał szczegółowych projektów przed konstruowaniem prototypowych egzemplarzy. Tworzył pojedyncze, luźne szkice, które pomagały mu zobrazować wzór, który chciał osiągnąć (k. 1244). Powyższe prowadziło więc do uznania, że meble powstawały w wykonaniu obowiązków pracowniczych. W sytuacji zaś gdy utwór został stworzony w wyniku wykonywania obowiązków pracowniczych, autorskie prawa majątkowe do tego utworu, co do zasady, nabywa pracodawca (art. 12 Pr.aut.). Sąd Apelacyjny zauważa w tym miejscu, że ustawa Prawo autorskie nie reguluje kwestii wykonawstwa utworu przez wspólnika spółki prawa handlowego, przez co możliwy do obrony jest pogląd, że stworzenie utworu przez wspólnika takiej spółki, niezwiązanego ze spółką umową o pracę obejmującą obowiązek podejmowania działalności twórczej, nie uzasadnia prawa spółki do utworu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 marca 2011 r., IV CSK 504/10, Lex nr 818616). Tak więc, skoro pozwany nie był pracownikiem powodowej spółki, to w sprawie mogłaby znaleźć zastosowanie zasada ogólna, zgodnie z którą prawo autorskie przysługuje twórcy (art. 8 ust. 1 Pr.aut.). Trzeba jednak podkreślić, że obowiązkiem twórcy jest ujawnienie swego autorstwa. Przypomnienia wymaga, że zgodnie z art. 8 ust. 2 Pr.aut. domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tych charakterze uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób. Dopóki twórca nie ujawnił swojego autorstwa, w wykonywaniu prawa autorskiego zastępuje go producent (art. 8 ust. 3 Pr.aut.). W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie można było przyjąć, że pozwany zamanifestował w określony sposób autorstwo i swoje autorskie prawa majątkowe w odniesieniu do poszczególnych modeli mebli, na etapie ich projektowania, bądź później. Z okoliczności sprawy wynikała natomiast okoliczność wręcz przeciwna, tj. że meble były projektowane w ramach działalności i na rzecz spółki. Do przyjęcia tej tezy skłania sama idea funkcjonowania spółki, którą jest dążenie do osiągniecia wspólnego celu (tutaj gospodarczego) poprzez wniesienie wkładów oraz w inny określony sposób (art. 3 k.s.h.). Treść umowy bynajmniej nie wskazywała na szczególną twórczą rola pozwanego. Ponadto istotna wydaje się być również umowa zawarta po wystąpieniu pozwanego ze spółki. W umowie tej uregulowano zasady rozliczenia się z występującym wspólnikiem, poprzez wypłacenie mu stosownej kwoty. W § 3 umowy wskazano wyraźnie, że strony dokonały między sobą wszelkich rozliczeń. Gdyby więc pozwanemu przysługiwały autorskie prawa majątkowe również one byłyby przedmiotem rozliczeń. Reasumując, brak było podstaw do przyjęcia, by pozwany udowodnił swoje autorstwo względem produkowanych przez powodową spółkę mebli.

Po czwarte wreszcie, nie miał też racji pozwany twierdząc, iż wprowadzone przez niego do obrotu na początku 2013 r. meble jedynie potencjalnie, a nie rzeczywiście mogły wprowadzać klientów w błąd. W świetle bowiem utrwalonego w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowiska, dla uznania danego czynu za czyn nieuczciwej konkurencji według art. 13 ust. 1 u.z.n.k. konieczne jest ustalenie, że kopiowanie, albo świadome wprowadzanie podrobionych produktów do obrotu może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu, przy czym przesłanką uznania naśladownictwa za czyn nieuczciwej konkurencji jest wprowadzenie w błąd tych klientów, którzy są i mogą być nabywcami tego gotowego produktu, który jest przedmiotem naśladownictwa (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2002 r., III CKN 997/99, LEX nr 863999 i z dnia 11 sierpnia 2004 r., II CK 487/03, LEX nr 176100). Wbrew odmiennym sugestiom pozwanego, wynika z tego zatem, że wystarczająca jest sama potencjalna możliwość (niebezpieczeństwo) wprowadzenia w błąd. Niezależnie jednak od tego zauważyć należy, że ocena przesłanki wprowadzenia klienta w błąd musi być dokonywana z uwzględnieniem wszystkich okoliczności towarzyszących wyborowi produktu przez konsumenta oraz z uwzględnieniem punktu widzenia przeciętnego nabywcy tego rodzaju produktu. Zgodnie z wypracowaną przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości koncepcją, przejętą również przez sądy polskie, modelowy przeciętny konsument jest osobą dostatecznie dobrze poinformowaną, uważną i ostrożną. Model ten nie opiera się przy tym na teście statystycznym, ale jest tworzony przez sądy orzekające w konkretnych sprawach, które kierując się własną oceną sytuacji ustalają typową reakcję uczestnika rynku określonego rodzaju produktów lub usług. Określając poziom rozeznania przeciętnego konsumenta należy przede wszystkim wziąć pod uwagę rodzaj produktu, który konsument zamierza nabyć, bowiem poziom ten inny będzie w przypadku artykułu masowego, a inny w przypadku dobra luksusowego. Przy ocenie czy zachodzi możliwość wywołania konfuzji bierze się pod uwagę nie tylko powyżej zdefiniowany model przeciętnego konsumenta, ale również okoliczność, czy chodzi o towary, które są rodzajowo zbliżone. Do przyjęcia możliwości wprowadzenia konsumenta w błąd wystarczające będzie, aby ogólne wrażenie wywoływane przez meble było podobne. Podkreślić należy, że przeciętny konsument postrzega i zapamiętuje obraz jako całość i na tym utrwalonym w pamięci – z natury więc niedoskonałym – obrazie musi polegać, kiedy nie ma przed sobą oryginału. W niniejszej sprawie natomiast wykazane zostało przez stronę powodową istnienie ryzyka konfuzji konsumenckiej, bowiem wprowadzone przez pozwanego do obrotu meble, ich wygląd, kształt, elementy funkcyjne, mogły wprowadzić klientów w błąd co do ich pochodzenia.

Dodatkowo ryzyko konfuzji wzmacniał fakt, że pozwany oznaczał swoje meble identycznymi nazwami, poprzedzając te nazwy tylko mała literką „m”.

Sąd I instancji słusznie zatem uznał, że w niniejszej sprawie ziściły się przesłanki z art. 10 ust. 1 i art. 13 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a apelacja powyższej oceny nie podważyła. Zasadne więc było zakazanie pozwanemu zarówno produkowania mebli podobnych do powoda, jak i ich nazywanie w podobny sposób, co też uczynił Sad I instancji.

Tym niemniej, w obrębie apelacji pozwanego konieczna okazała się korekta zaskarżonego wyroku w celu zapewnienia jego wykonalności. W związku z tym wyeliminowano w pkt 1 a, b, c sentencji zaskarżonego wyroku zwrot „w szczególności”. Niedookreślenie innych, poza wymienionymi wyraźnie, modeli mebli może bowiem wywoływać wątpliwości interpretacyjne co do tego, który mebel jest podobny do zastrzeżonego. Zmodyfikowano również treść oświadczenia w ten sposób by nawiązywało ono do konkretnego czynu pozwanego i czyn ten precyzowało. Z uwagi zaś na to, że znacznie utrudnione, a wręcz niemożliwie jest zidentyfikowanie wszystkich osób i podmiotów, do których pozwany kierował materiały promujące meble powoda, uchylono także pkt 2a polegający na sposobie publikacji oświadczenia.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c.

Sąd Apelacyjny, rozpoznając apelację pozwanego od wyroku częściowego, nie orzekał o kosztach postępowania odwoławczego, bowiem winno to stać się przedmiotem orzeczenia końcowego, które zostanie wydane przez Sąd I instancji.

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Jarosław Marek Kamiński,  Elżbieta Bieńkowska
Data wytworzenia informacji: