I AGa 114/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2020-03-02
Sygn. akt I AGa 114/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 marca 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Grażyna Wołosowicz |
Sędziowie |
: |
SSA Elżbieta Bieńkowska SSA Beata Wojtasiak (spr.) |
Protokolant |
: |
Iwona Zakrzewska |
po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2020 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółki z o.o. w W.
przeciwko J. P. (1); G. P.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 10 kwietnia 2019 r. sygn. akt VII GC 185/17
I. oddala apelację;
II. zasądza od powódki na rzecz pozwanych solidarnie 8.100 złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.
(...)
UZASADNIENIE
Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wystąpił przeciwko (...) w Z., J. P. (1), M. L. (1), M. L. (2) oraz G. P. o zasądzenie solidarnie kwoty 609.520,55 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 czerwca 2014 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu, według norm przepisanych. Powód wskazał, że dochodzona kwota wynika z weksla in blanco wystawionego przez pozwanych, a poręczonego przez M. L. (2) i G. P., który opiewa odpowiednio na wierzytelność główną w postaci 500.000 zł tytułem kary umownej z tytułu wypowiedzenia umowy oraz kwotę 109.520,55 zł tytułem odsetek ustawowych, naliczonych na dzień 11 czerwca 2014 r.
Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 10 sierpnia 2016 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku, w sprawie o sygn. akt VII GNc 362/16 uwzględnił w całości żądanie powoda.
Zarzuty od powyższego nakazu zapłaty wnieśli pozwani J. P. (1) oraz G. P.. Wnieśli o jego uchylenie w całości i oddalenie powództwa na koszt powoda.
Na rozprawie w dniu 26 marca 2018 r. pełnomocnik powoda cofnął częściowo pozew w stosunku do pozwanych i wniósł o zasądzenie kwoty 579.516,12 zł wraz z odsetkami liczonymi od wskazanych przez siebie kwot. Powód zrzekł się roszczenia ponad powyższe kwoty i wniósł o umorzenie postępowania w tym zakresie.
Z kolei pismem z dnia 19 marca 2019 r. powód cofnął powództwo o kwotę roszczenia głównego w wysokości 33.938,66 zł i wniósł o zasądzenie od pozwanych kwoty 545.577,46 zł wraz z odsetkami liczonymi od wskazanych przez siebie kwot. Powód zrzekł się roszczenia ponad powyższe kwoty i wniósł o umorzenie postępowania w tym zakresie.
Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku uchylił nakaz zapłaty w stosunku do pozwanych J. P. (1) i G. P. w całości (pkt I), umorzył postępowanie w zakresie kwoty 63.943,09 zł (pkt II), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III), zasądził od powoda na rzecz pozwanych J. P. (1) i G. P. solidarnie kwotę 53.237 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 28.834 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV) i nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Białymstoku) kwotę 31,18 zł tytułem brakujących wydatków (pkt V).
Sąd ten ustalił, że od 2009 r. (...)w Z. przechodziła kryzys finansowy w związku z wyprowadzeniem funduszy przez jednego ze wspólników, który w konsekwencji przestał być wspólnikiem. Wspólnikami pozostali J. P. (1) oraz M. L. (1). Prokurentem spółki była M. L. (2). W prowadzeniu spraw spółki pomagał swojej żonie G. P.. Współpraca pomiędzy ww. osobami nie układała się poprawnie, co rodziło pomiędzy nimi konflikty. Wspólnicy poszukiwali nowych zleceń, aby wyjść z problemów finansowych.
Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że do obsługi prawnej wspólnicy zatrudniali radcę prawnego, który przedstawił im jako swojego współpracownika M. N., przy czym mężczyzna ten wszedł w porozumienie co najmniej z M. L. (1) w celu – jak stwierdził Sąd - uzyskania wierzytelności na wysoką sumę w stosunku do(...) w Z. oraz G. P. i J. P. (1). W tym celu M. N., w 2011 r., założył wraz z (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialności w W. pod firmą (...). Jako adres spółki wskazano adres prywatnego mieszkania M. K. (1). M. N. został prezesem zarządu spółki i był uprawniony do jej samodzielnej reprezentacji. Spółka miała zajmować się m.in. produkcją artykułów piśmiennych, drukowaniem materiałów, wydawaniem gazet.
Analizując sekwencję zdarzeń Sąd wskazał, że w listopadzie 2011 r. M. N. spotkał się z G. P. i J. P. (1) w ich miejscu zamieszkania i zaproponował współpracę w dziedzinie poligrafii. Wskazał im wtedy, że zakłada spółkę, która będzie otrzymywała regularnie zlecenia od dużego międzynarodowego podmiotu. G. P. i J. P. (1) zgodzili się na ewentualną współpracę.
W związku z tym, w dniu 15 listopada 2011 r., G. P. otrzymał wiadomość e-mail odnośnie prośby realizacji zlecenia, tj. jego wyceny oraz terminu wykonania. Przedmiotem wyceny jaką nadesłał M. N. był:
1) stend, format - B1 z podporą, wykrawany kształt z tektury falistej, materiał - tektura falista plus oklejka kreda 200 g, druk - 4+0, introligatornia - wykrojnik, kaszerowanie, nakład - 50.000 szt.;
2) katalog o parametrach: format - 320x230 strony 152+4, materiał — kreda 200 g/okładka kreda 350 g, druk 4x4, introligatornia — oprawa klejona, folia na okładce, nakład 100.000 szt.,
3) plansze, format - B1 strony 50, materiał – kreda 350 g plus tektura 500 g na spód, druk - 4+1, introligatornia – oprawa w spirale, nakład - 100.000 szt.
Jak dalej ustalił Sąd, wskazywane przez M. N. zlecenia nie były skomplikowane technologicznie, jednakże były skomplikowane ze względu na wielkość i ilość pracy do wykonania.
W odpowiedzi, e-mailem z dnia 2 grudnia 2011 r. G. P. przesłał M. N. propozycję wycen przedstawionych przez niego zleceń. W propozycjach wskazywano jako termin realizacji katalogów okres 45 dni roboczych od momentu akceptacji. M. N. nie wnosił zastrzeżeń.
Okolicznością bezsporną było, że w dniu 14 sierpnia 2012 r. pomiędzy powodem a (...) w Z., reprezentowaną przez wspólników: J. P. (1) i M. L. (1) została podpisana umowa, której przedmiotem miało być kompleksowe uregulowanie warunków współpracy w zakresie produkcji i dostarczania druków poligraficzno-reklamowych. Umowa miała wejść w życie w dniu jej podpisania i obowiązywać przez okres 60 miesięcy. Powód mógł wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym w każdym czasie, jeżeli wykonawca nie wywiązywałby się ze swoich zobowiązań zgodnie z treścią umowy. W przypadku rozwiązania umowy w ten sposób, odpowiedzialność wykonawcy polegała na zapłacie kar umownych określonych w umowie (§ 2 umowy). Usługi miały być wykonywane na podstawie pisemnych zamówień składanych przez zamawiającego. Przedstawiciel wykonawcy miał każdorazowo potwierdzać przyjęcie zamówienia (§ 3 umowy). Dostawa powinna być dostarczona w ustalonym na zamówieniu dniu i miejscu, po wcześniejszym jej potwierdzeniu. Wraz z upływem czternastego dnia opóźnienia wykonawcy w realizacji zamówienia powód nabywał prawo do wypowiedzenia łączącej strony umowy ze skutkiem natychmiastowym. W przypadku rozwiązania umowy powód mógł żądać od wykonawcy zapłaty kary umownej w wysokości 500.000 zł (§ 4 umowy). Na poczet ewentualnych należności wykonawca miał wystawić na rzecz powoda dwa poręczone weksle in blanco, tytułem zabezpieczenia roszczeń umowy (§ 5 ust. 5 umowy). Każdorazowe zamówienie miało stanowić integralną część umowy i zawierać ceny jednostkowe brutto dla scharakteryzowanych i opisanych technicznie druków oraz określony w dniach roboczych czas potrzebny na realizację zamówienia na dany druk (§ 6 umowy).
Bezsporne było i to, że J. P. (1) oraz M. L. (1) podpisali weksel in blanco. G. P. oraz M. L. (2) złożyli natomiast na wekslu poręczenie wekslowe, a M. N. wpłacił na poczet przyszłych zamówień zaliczkę w wysokości 50.000 zł.
Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że w dniu 15 sierpnia 2012 r. G. P. wraz z J. P. (1) wyjechali na urlop nad polskie morze.
W tym czasie, w związku z zawartą umową, w dniu 16 sierpnia 2012 r. zostało nadesłane zapytanie ofertowe na wykonanie katalogów, które odbiegało w sposób istotny od wcześniej przedstawionych przez M. N. propozycji zleceń. Dotyczyło ono bowiem wykonania katalogu o parametrach: format - 320x230, 152 strony plus 4 strony okładka, materiał — kreda absolut white olin regular 150 g, druk 4+4, introligatornia - oprawa szyto-klejona twarda, registry na stronach wewnętrznych, folia mat. na okładce, nakład – 25.000 szt., wartość zamówienia 986.000 zł.Zlecenie to nie było możliwe do wykonania, ze względu na brak możliwości pozyskania materiału, tj. papieru kreda absolut white olin regular 150 g.
M. L. (1) poinformował przebywające na urlopie małżeństwo P., że znalazł podwykonawcę zlecenia za pośrednictwem swojej żony M. L. (2) (mężczyznę o danych H. M.), któremu przekazał wszystkie dostępne i dostarczone materiały oraz zaliczkę w wysokości 50.000 zł . Zlecenie złożone przez powoda zostało przyjęte przez M. L. (1) w dniu 18 sierpnia 2012 r. , po czym M. L. (1) informował G. P., że zlecenie jest realizowane.
Dalej Sąd ustalił, że po powrocie G. P. i J. P. (1) z wczasów (1 września 2012 r.) zostali oni poinformowani przez M. L. (1), że mężczyzna podający się za H. M. okazał się być oszustem i katalogi nie zostaną wykonane.
G. P. podjął próbę wywiązania się ze zlecenia poprzez wyszukanie podwykonawców, jednakże uzyskał od nich odmowę przyjęcia zlecenia, gdyż nikt na terenie całej Polski nie był w stanie go wykonać z uwagi na brak odpowiedniego sprzętu. W tej sytuacji poinformował M. N., że zlecenie nie zostanie wykonane.
Powód, powołując się na uprawnienie przewidziane w umowie z dnia 14 sierpnia 2012 r., pismem z dnia 5 października 2012 r., wypowiedział (...)w Z. umowę współpracy z dnia 14 sierpnia 2012 r. ze skutkiem natychmiastowym i poinformował, iż naliczył kontrahentowi karę umowną w wysokości 500.000 zł, zastrzeżoną na wypadek rozwiązania umowy w wyniku upływu czternastodniowego terminu opóźnienia pozwanego w realizacji zleconego zamówienia. Następnie zaś, pismami z dnia 4 czerwca 2014 r., kierowanymi do pozwanych, powód zawiadomił, iż tego dnia został wypełniony weksel na kwotę 609.520,55 zł, na którą składała się kwota 500.000 zł kary umownej z tytułu wypowiedzenia umowy z przyczyn leżących po stronie pozwanego oraz kwota 109.520,55 zł tytułem odsetek ustawowych naliczonych na dzień 11 czerwca 2014 r. Powód wskazał, że data płatności weksla to 11 czerwca 2014 r. i w związku z tym wezwał pozwanych do jego wykupienia.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że nakaz zapłaty podlegał uchyleniu, a powództwo, w części, w jakiej nie zostało cofnięte, nie zasługiwało na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności Sąd wskazał, że wobec skutecznego cofnięcia przez powoda powództwa w zakresie kwoty 63.943,09 zł, postępowanie w tej mierze podlegało umorzeniu.
Przechodząc następnie do oceny zgłoszonych przez pozwanych zarzutów Sąd wywiódł, że stawiany przez nich zarzut bezwzględnej nieważności umowy z dnia 14 sierpnia 2012 r., motywowany usiłowaniem popełnienia przez powoda przestępstwa oszustwa, nie był zasadny. Sąd stwierdził bowiem, że twierdzenia pozwanych, jakoby jedynym celem tej umowy było działanie przestępne, polegające na usiłowaniu ich oszukania, nie zostały wykazane.
Tym niemniej, zdaniem Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na poczynienie ustalenia, że prezes zarządu M. N. oraz M. L. (1) zawarli przedmiotową umowę w celu wywołania skutku prawnego innego, niż w niej opisany, a mianowicie w postaci powstania długu w określonej wysokości po stronie (...)oraz G. i J. P. (1).
Za takim ustaleniem, w ocenie Sądu, przemawiały m.in. zeznania świadka M. K. (2), który podał, że założona przez niego wraz z (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą (...) nie posiadała żadnych urządzeń, ani nie zatrudniała żadnych pracowników. Świadek nie miał też jakiejkolwiek wiedzy o szczegółach działalności tej spółki. Świadek M. N. zeznał natomiast, że umowa podpisana z pozwaną (...) była analogiczna do umowy, którą zawarł on z kontrahentem z USA, tj. A. S., zatrudnionym w firmie reklamowej, która działała pod firmą (...) z siedzibą w N., a któremu to kontrahentowi świadek M. N. zapłacić miał 100.000 zł, celem zaniechania dochodzenia przez ten podmiot roszczeń od powodowej spółki. Świadek wskazał przy tym, że zniszczył wszystkie egzemplarze dokumentów dotyczące umowy zawartej przez powodową spółkę z kontrahentem amerykańskim, jak też wystawiony przez niego weksel na kwotę 100.000 zł oraz dowód wpłaty tej sumy na rzecz kontrahenta amerykańskiego.
Sąd ocenił zeznania świadka M. N. jako niewiarygodne, wskazując, że przeczy im przedłożona przez pozwanych dokumentacja w postaci skróconego wypisu z Wydziału ds. Spółek Departamentu Stanu N. oraz potwierdzenia rejestracji (...). wraz z aktem założycielskim, z których wynikało, że w 2012 r. jedynym podmiotem działającym na terenie N., posiadającym w nazwie firmy (...), była (...). Uwagi Sądu nie uszło również, że w dniu 30 lipca 2018 r. przed notariuszem w mieście M. na (...)Prezes (...). złożyła oświadczenie, z którego wynikało, że ten podmiot nigdy nie współpracował z A. S. i nigdy takiej osoby nie zatrudniał. Ponadto Prezes wskazała, że w trakcie działalności od 23 lipca 2008 r. do 26 sierpnia 2013 r. ww. podmiot nie miał jakichkolwiek relacji biznesowych z powodową spółką, ani z jakimkolwiek innym podmiotem w Polsce.
Biorąc powyższe pod uwagę, a nadto fakt, że w sprawie brak było jakichkolwiek dokumentów, wskazujących na zawarcie umowy dotyczącej wykonania usług poligraficznych przez powodową spółkę z kontrahentem zagranicznym, Sąd przyjął, że do jej zawarcia faktycznie nie doszło.
Jednocześnie Sąd stanął na stanowisku, że M. L. (1) wiedział, iż umowa z dnia 14 sierpnia 2012 r. zostaje zawarta jedynie dla pozoru. Sąd podkreślił, że umowa ta podpisana została na dzień przed tym jak J. P. (1) i G. P. mieli wyjechać na wczasy. W czasie zaś gdy małżonkowie P. przebywali na urlopie, w dniu 16 sierpnia 2012 r., zostało nadesłane zapytanie ofertowe na wykonanie katalogów, które miały być wykonane do dnia 3 września 2012 r., a więc dwa dni po tym, jak małżonkowie P. mieli powrócić z wakacji. M. L. (1) poinformował przebywające na urlopie małżeństwo P., że znalazł podwykonawcę zlecenia za pośrednictwem swojej żony M. L. (2) (mężczyznę o danych H. M.). Po powrocie z wakacji małżonkowie P. zostali natomiast poinformowani przez M. L. (1), że mężczyzna podający się za H. M. okazał się być oszustem i katalogi nie zostaną przez niego wykonane.
Sąd zauważył również, że powód nie był w stanie przedłożyć płyty, mającej zawierać wersję elektroniczną zlecenia druku katalogów. Dostrzegł też, że nadesłany przez M. N. G. P. w dniu 15 listopada 2011 r., przedmiot zlecenia istotnie odbiegał od otrzymanego już po zawarciu umowy, zapytania ofertowego na wykonanie katalogów.
Sąd uwzględnił również okoliczność, że w przypadku wyceny trzech zleceń przesłanych przez M. N. w 2011 r. pozwanej (...) zajęło aż 10 dni kalendarzowych wycenienie dwóch z nich, w tym katalogów. W przypadku natomiast zlecenia z sierpnia 2012 r. zlecenie zostało przez M. L. (1) przyjęte już 4 dni po podpisaniu umowy o współpracę i 2 dni po wpłynięciu zapytania.
Sąd podkreślił nadto, że do akt sprawy nie złożono jakichkolwiek dokumentów potwierdzających zawarcie umowy na podwykonawstwo przez M. L. (1) z H. M., ani też dowodów na to, że małżonkowie L. poszukiwali podwykonawcy na zlecone przez powoda prace. Zastrzeżenia Sądu wzbudził przy tym fakt przyjęcia przez M. L. (1) oferty od nieznanego podmiotu, bez żadnej weryfikacji, oczekiwania na zrobienie próbek i tym podobnych działań, zwłaszcza, że podjęte przez G. P. po powrocie z urlopu próby znalezienia wykonawcy, który byłby w stanie wywiązać się z przyjętego zlecenia, nie powiodły się. G. P. otrzymał bowiem informację, że w Polsce nie ma maszyny, która byłaby zdolna oprawić taki format z tak grubym grzbietem.
Sąd dostrzegł też, że wiedzy na temat szczegółów zawartej umowy oraz jej wykonania nie posiadał obecny prezes zarządu powodowej spółki (...).
Miał także na uwadze, że pomimo uzyskania przez powoda tytułu wykonawczego, wobec M. i M. L. (2) nie toczy się postępowanie egzekucyjne.
Te wszystkie okoliczności pozwoliły Sądowi na przyjęcie, że umowa z dnia 14 sierpnia 2012 r., której integralną część stanowi zamówienie nr 1 z dnia 18 sierpnia 2012 r., była czynnością prawną pozorną, przez co bezwzględnie nieważną (art. 83 § 1 k.c.). W konsekwencji zatem Sąd uznał, że zobowiązanie wekslowe, będące przedmiotem niniejszego postępowania, wygasło.
Niezależnie od powyższego Sąd stanął na stanowisku, że przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, iż świadczenie jakie miała wykonać pozwana (...) było świadczeniem niemożliwym, jako że niemożliwym było pozyskanie materiału w postaci kredy absolut white olin regular 150 g, a nadto – w Polsce nie było (...) która byłaby w stanie wykonać przyjęte przez (...)w Z. zlecenie. W efekcie Sąd przyjął, że umowa stron była nieważna (art. 387 § 1 k.c.).
Mając to wszystko na uwadze, na podstawie art. 496 k.p.c., Sąd uchylił nakaz zapłaty i powództwo oddalił w całości.
O kosztach procesu rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c., zaś o nieuiszczonych kosztach sądowych orzekł po myśli art. 113 u.k.s.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, który zaskarżył go w części uchylającej nakaz zapłaty i oddalającej powództwo oraz w części rozstrzygającej o kosztach postępowania, tj. w pkt I, III i IV wyroku i zarzucił:
- naruszenie przepisów postępowania, tj.:
1) art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że pozwani udowodnili, że umowa stron z dnia 14 sierpnia 2012 r., dotycząca długofalowej współpracy przy produkcji i dostarczaniu materiałów poligraficzno-reklamowych, była pozorną czynnością prawną oraz że świadczenie które z niej wynikało, tj. zamówienie nr 1 z dnia 18 sierpnia 2012 r. na wyprodukowanie katalogów w ilości 25.000 egzemplarzy nie było możliwe do wykonania, w sytuacji gdy mimo ciążącego na pozwanych ciężarze dowodu w toku postępowania nie poparli oni podnoszonych przez siebie twierdzeń żadnymi dowodami pozostającymi w bezpośrednim związku z okolicznościami zawarcia i wykonania umowy oraz w sytuacji, w której zgłaszane przez pozwanych twierdzenia w tym zakresie były konsekwentnie kwestionowane przez powoda i nie znalazły oparcia w zeznaniach świadków oraz dokumentach pozostających w bezpośrednim związku z zawarciem i wykonaniem umowy,
2) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny i poczynienie błędnych ustaleń faktycznych, które sprowadzały się do ustalenia, że działający w imieniu powoda M. N. oraz działający w imieniu pozwanej M. L. (1) działali w porozumieniu i ze zgodnym zamiarem zawarcia pozornej czynności prawnej, a faktycznym ich celem było wyegzekwowanie weksli zabezpieczających umowę oraz ustalenie, że świadczenie objęte umową jest dotknięte pierwotną niemożliwością świadczenia, co sprowadzało się w szczególności do:
a) sprzecznej z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego oceny, że G. P. oraz J. P. (1), przebywając przez okres dwóch tygodni, począwszy od 15 sierpnia 2012 r. na wakacjach nie mieli wpływu na złożenie i realizację zamówienia, które finalnie zdaniem Sądu I instancji pozostawało poza ich zasięgiem, w sytuacji w której G. P. był inicjatorem pozyskania kontrahenta i zawarcia umowy z powodem oraz faktycznie prowadził w tym zakresie rozmowy i korespondencję, miał wiedzę na temat zamówienia i był z inicjatywy M. L. (1) o nim informowany, nie zgłaszając przy tym zastrzeżeń co do treści zamówienia, a także miał świadomość o konieczności pozyskania podwykonawcy w celu wykonania zamówienia, pozostawiając ciężar znalezienia podwykonawcy wyłącznie M. L. (1) oraz M. L. (2),
b) sprzecznej z zasadami logiki doświadczenia życiowego oceny, że zamówienie było niemożliwe do realizowania w Polsce oraz wskazywało na papier, który nie był dostępny na rynku, w sytuacji w której potencjalni kontrahenci wskazywali na możliwość wykonania zlecenia, zamówienie nie było w żaden sposób kwestionowane przez (...) i zawierało oczywistą omyłkę pisarską, a umowa nie precyzowała miejsca wykonania zamówienia, które mogło zostać zrealizowane zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami,
c) pominięcia złożonych przez powoda wraz z pismem z dnia 25 marca 2019 r. wniosków dowodowych,
d) dokonania wybiórczej oceny zeznań M. L. (1) oraz M. L. (2) i pominięcie podniesionych przez świadków wypowiedzi odnoszących się do okoliczności braku pozorności umowy, możliwości jej wykonania, procesu związanego z zawarciem umowy, współpracą wspólników w próbie jej wykonania, prowadzenia przeciwko M. L. (2) egzekucji w związku z uzyskanym przez powoda tytułem wykonawczym,
e) uznania za niewiarygodne zeznań świadka M. N., mimo że świadek ten, jako prezes zarządu powoda w czasie zawierania umowy miał szczegółową wiedzę na temat jej zawarcia oraz wykonania, a fiasko współpracy z(...) wiązało się dla niego zarówno ze znaczną stratą finansową, jak również pozostawiło negatywny ślad na jego zdrowiu psycho-fizycznym,
f) dokonania wybiórczej oceny zeznań świadków D. G. i R. K. i pominięcie wypowiedzi świadków sprowadzających się do konstatacji, że wykonanie zamówienia było możliwe,
3) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie zawieszenia postępowania w sprawie, podczas gdy Sąd I instancji miał wiedzę na temat toczącego się równolegle postępowania przygotowawczego, mogącego mieć istotny wpływ na rozstrzygnięcie, w szczególności w zakresie ustalenia pozorności czynności prawnej, zważywszy również na uprzednie umorzenie postępowania przygotowawczego w tym zakresie, sprowadzającego się do ustalenia przez prokuratora braku podstaw do prowadzenia postępowania przygotowawczego, a co za tym idzie braku znamion przestępstwa, zarzucanego przez pozwanych,
4) art. 224 § 1 w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c. poprzez zamknięcie rozprawy pomimo niewyjaśnienia stanu faktycznego sprawy, w szczególności polegającego na nieprzeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego z zakresu poligrafii oraz pominięciu wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda w piśmie z dnia 25 marca 2019 r. dotyczących okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i sprowadzających się do ustalenia, że umowa nie była pozorną czynnością prawną, a świadczenie które obejmowała, było wykonalne,
5) art. 299 w zw. z art. 212 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń faktycznych m.in na podstawie przesłuchania powoda, które winno mieć walor subsydiarności, a nie stanowić jednej z głównych podstaw ustalanego przez Sąd stanu faktycznego, przy jednoczesnym pominięciu przesłuchania strony powodowej przed zamknięciem rozprawy,
- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
1) art. 83 § 1 w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie polegające na przyjęciu, że zawarta pomiędzy powodem, a pozwaną umowa wraz ze stanowiącym jej integralną część zamówieniem była pozorną czynnością prawną działających przy jej zawarciu podmiotów i jako taka jest bezwzględnie nieważna, w sytuacji w której czynność prawna może zostać uznana za pozorna i w konsekwencji nieważną wyłącznie w razie zgodnego działania obu stron czynności prawnej, co na kanwie ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji nie zostało wykazane, gdyż umowa po stronie pozwanej została zawarta przez dwie osoby uprawnione do jednoosobowej reprezentacji pozwanej, tj. wspólników M. L. (1) i J. P. (1), w związku z czym w razie działania uprawnionego do reprezentacji przedstawiciela spółki, który wg. ustaleń Sądu nie wyraził zgody i nie miał świadomości pozorności czynności ze względów materialnych, brak jest podstaw do wykazywania pozorności czynności prawnej,
2) art. 6 k.c. poprzez błędne zastosowanie polegające na nieuprawnionym przeniesieniu ciężaru dowodu z pozwanych na powoda w dowodzeniu w zakresie zawarcia umowy z H. M. oraz zawarcia umowy z podmiotem amerykańskim.
Wskazując na tak sformułowane zarzuty powód wnosił o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez utrzymanie w mocy nakazu zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych; ewentualnie domagał się
uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania z pozostawieniem mu rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Powód wniósł nadto o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu w postaci dokumentacji medycznej M. N., na okoliczność stanu jego zdrowia psychofizycznego w okresie następującym po dniu zawarcia umowy.
W odpowiedzi pozwani wnieśli o oddalenie apelacji powoda oraz o zasądzenie od powoda solidarnie na ich rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem II instancji.
SĄD APELACYJNY USTALIŁ I ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie mimo, że nie były pozbawione słuszności wywody skarżącego odnośnie braku podstaw do przyjęcia w tej sprawie, jakoby przedmiotem umowy stron było świadczenie niemożliwe.
Sąd Apelacyjny zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu I instancji, jak i wyrażoną przez ten Sąd ocenę, co do niezasadności powództwa, z tym zastrzeżeniem jednak, że owa niezasadność wynikać bynajmniej nie może z nieważności umowy, ocenianej w kontekście art. 387 k.c.
Jak bowiem podkreśla się w judykaturze, przepis art. 387 k.c. dotyczy jedynie przypadków niemożliwości obiektywnej, co oznacza, że nie tylko obowiązany do świadczenia, ale też każda inna osoba, z przyczyn prawnych lub faktycznych, wykonać go nie może. Chodzi tu więc o świadczenie rzeczywiście niewykonalne (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 8 stycznia 2009 r., I CSK 239/08, Legalis nr 230700 i z dnia 18 maja 2011 r., III CSK 217/10, Legalis nr 440117). Zgromadzony zaś w sprawie materiał dowodowy, zarówno na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego, jak też w instancji odwoławczej na takie wnioski nie naprowadza.
W szczególności, z przedłożonej przez obie strony opinii biegłej sądowej z zakresu poligrafii B. W. (1) (k. 1630 – 1633), sporządzonej na potrzeby toczącego się równolegle postępowania karnego, wynika, bowiem że w realiach w jakich funkcjonowała (...) w Z. w 2012 r., zlecenie przyjęte od powodowej spółki było możliwe do zrealizowania, jednak wymagało to nie tylko pracy w systemie zmianowym, ale też korzystania z zaawansowanego wyposażenia technicznego (w tym m.in. introligatorni przemysłowej z odpowiednimi liniami technologicznymi i maszynami do poszczególnych etapów prac).
Na przeszkodzie w spełnieniu tego świadczenia nie stała też – wbrew temu co przyjął Sąd Okręgowy – niemożność pozyskania wskazanego w zamówieniu materiału w postaci kredy absolut white olin regular 150 g. Biegła wyjaśniła bowiem, że do realizacji tegoż zlecenia wykorzystany mógł zostać inny papier, odpowiadający temu określonemu w zamówieniu, np. papier o nazwie A. (...)+ (por. opinia biegłej B. W., k. 1606-1612).
Takie stanowisko wspierają także zeznania świadka R. J., prowadzącego wieloletnią działalność gospodarczą o charakterze poligraficznym i wydawniczym, złożone na rozprawie przeprowadzonej przed Sądem Okręgowym w dniu 26 marca 2019 r., w których potwierdził on, że choć przyjęte przez pozwaną (...) zamówienie było wymagające i kosztowne, to jednak największe (...)mogły się go podjąć (por. protokół rozprawy, znacznik czasu od 00:23:16).
Jakkolwiek zatem świadczenie polegające na wykonaniu katalogu o parametrach: format - 320x230, 152 strony plus 4 strony okładka, materiał — kreda absolut white olin regular 150 g, druk 4+4, introligatornia - oprawa szyto-klejona twarda, registry na stronach wewnętrznych, folia mat. na okładce w nakładzie 25.000 sztuk nie było możliwe do zrealizowania siłami samej tylko(...) w Z., to jednak okoliczność ta nie mogła uzasadniać stwierdzenia, że miałoby to być świadczenie obiektywnie niemożliwe do wykonania. Brak było zatem podstaw do uznania umowy stron, datowanej na 14 sierpnia 2012 r. za nieważną na podstawie art. 387 § 1 k.c.
Powyższe ustalenie czyni bezprzedmiotowym odnoszenie się do zarzutów apelacji, traktujących o powyższej kwestii (dotyczy to w szczególności stawianego przez powoda zarzutu naruszenia art. 224 § 1 w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c., dokonania wybiórczej oceny zeznań świadków D. G. i R. K. czy też pominięcia przez Sąd Okręgowy złożonych przez skarżącego wraz z pismem z dnia 25 marca 2019 r. wniosków dowodowych).
Jednakże przyjęcie przez Sąd Apelacyjny, że umowa obejmowała świadczenie możliwe do wykonania i z tego punktu widzenia była ważna, bynajmniej nie otwierało w tej sprawie drogi do uwzględnienia powództwa, mającego za przedmiot zasądzenie kar umownych, a to z uwagi na skutecznie podniesiony przez pozwanych zarzut miarkowania tych kar.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, naliczona przez powodową spółkę kara umowna winna bowiem ulec zmiarkowaniu do stanu zerowego. Możliwość taką przewiduje przepis art. 484 § 2 k.c., zgodnie z którym dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej, jeśli jest ona rażąco wygórowana. W przedmiotowej sprawie zgodzić się należało z argumentacją strony pozwanej, zaprezentowaną już w zarzutach od nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Okręgowy w Białymstoku w postępowaniu nakazowym w dniu 10 sierpnia 2016 r., że zastrzeżona w § 4 umowy z dnia 14 sierpnia 2012 r. kara umowna nosiła znamiona rażącego wygórowania.
Odnotowania w tym miejscu wymaga, że użyte w przepisie art. 484 § 2 k.c. pojęcie kary „rażąco wygórowanej” ma charakter abstrakcyjny, bowiem ustawodawca nie określił punktu odniesienia dla oceny jej wysokości. Takie rozwiązanie legislacyjne nie było jednak przypadkowe, bowiem zapewnić miało możliwość elastycznego stosowania instytucji miarkowania kary umownej, opartej w znacznej mierze na uznaniu sędziowskim, uwzględniającym konkretne okoliczności sprawy Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 29 maja 2018 r. (IV CSK 621/17, Legalis nr 1798248), oceniając wysokość kary umownej, w związku z podniesieniem zarzutu jej miarkowania z uwagi na jej rażące wygórowanie, sąd winien brać pod rozwagę szereg kryteriów, w tym i istnienie szkody oraz jej rozmiar. Względy aksjologiczne przemawiają bowiem za tym, że zastrzeżenie kary nie powinno prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia wierzyciela. Szkoda spowodowana niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania determinuje interes wierzyciela chroniony przez zapłatę kary umownej, a przewidziane w art. 484 § 2 k.c. miarkowanie kary umownej ma przeciwdziałać dysproporcjom między wysokością zastrzeżonej kary umownej a godnym ochrony interesem wierzyciela (por. również m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004, nr 5, poz. 69 oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 stycznia 2018 r., II PK 301/16, z dnia 17 czerwca 2016 r., IV CSK 674/15, z dnia 12 lutego 2015 r., IV CSK 276/14 oraz z dnia 16 stycznia 2009 r., III CSK 198/08).
W okolicznościach niniejszej sprawy uznać trzeba, że naliczona kara umowna pozostaje w rażącej dysproporcji do uzasadnionego interesu powódki. Pomijając już nawet kwestię wysokość tej kary (stanowiącej ponad 50% wartości zobowiązania głównego), wskazać należy, że w sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności, pozwalające wywodzić, że niewykonanie przez (...) w Z. przedmiotu umowy, wywołało po stronie skarżącego jakąkolwiek szkodę. Nie podnosił ich zresztą sam powód. W tej sytuacji zasygnalizować jedynie można, że z akt niniejszej sprawy jasno wynika, iż wpłacona pierwotnie przez M. N. (a więc ówczesnego prezesa zarządu (...) sp. z o.o. w W.) kwota 50.000 zł na poczet przyszłych zamówień, a która to kwota miała zostać następnie przekazana przez M. L. (1) mężczyźnie, podającemu się za H. M., została powodowej spółce zwrócona już w 2013 r. (por. pisemne motywy uzasadnienia postanowienia z dnia 3 lipca 2018 r. Sądu Okręgowego w (...)– P. w W., k. 1396). Na fakt ten powoływał się również G. P. (por. protokół rozprawy z dnia 17 października 2017 r., znacznik czasu od 01:37:29). Nie przeczył mu też sam powód, a wręcz przeciwnie – już w wywiedzionym pozwie podnosił, że „pozwani dobrowolnie zwrócili powodowi jedynie kwotę 50.000 zł wypłaconą przy zawieraniu umowy o współpracę tytułem zaliczki na przyszłe zlecenia do rozliczenia, w trakcie ich realizacji” (por. uzasadnienie pozwu, k. 5).
Mając to na względzie, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zgłoszone przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w W. żądanie nie mogło zostać uwzględnione, a zaskarżany wyrok jest prawidłowy, nawet bez odwoływania się do pozorności umowy.
Odnosząc się do tej ostatniej kwestii – jako szczególnie spornej pomiędzy stronami w obu instancjach - Sąd Apelacyjny zauważa, że w istocie, w przedmiotowej sprawie zaistniał cały szereg okoliczności, wychwyconych przez Sąd I instancji, które uzasadniały przyjęcie pozorności umowy.
Zgodnie z przepisem art. 83 § 1 k.c., nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą da pozoru, a jeżeli oświadczenie takie zostało złożona dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Wskazać przy tym trzeba, że wadę pozorności oświadczenia woli, przewidzianą w powołanej normie prawnej, wyznaczają występujące łącznie trzy elementy, tj.: złożenie oświadczenia woli tylko dla pozoru, złożenie oświadczenia woli drugiej osobie oraz zgoda adresata tego oświadczenia na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru. Aby więc ustalić, iż dana czynność dotknięta jest ów wadą koniecznym jest wykazanie, że strony stwarzają jedynie pozór dokonania określonej czynności prawnej, gdy w istocie nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych bądź też ich intencją jest wywołanie innych skutków prawnych, niż deklarują w pozornej czynności prawnej, a adresat oświadczenia woli ma nie tylko świadomość jego pozorności (a więc posiada pozytywną wiedzę, że składane mu oświadczenie woli nie ma wywołać tych skutków prawnych, jakie normalnie z niego wynikają), lecz w pełni się z tym zgadza.
Tezę o pozorności rzeczonej umowy wzmacniają zarówno zachowania M. L. (1), jak i zachowania M. N. (ówczesnego prezesa skarżącej spółki).
W szczególności, analizując zeznania M. N., trudno w ogóle przyjąć, by przedstawiał on prawdziwą wersje wydarzeń, gdy twierdził, że przedmiotowa umowa jest analogicznym odwzorowaniem umowy zawartej przez niego z kontrahentem amerykańskim. Brak jest jakichkolwiek dowodów, świadczących o nawiązaniu przez niego współpracy z podmiotem amerykańskim, mającym działać pod firmą (...) z siedzibą w N., w którym zatrudniony pozostawać miał znajomy świadka, tj. A. S.. Stanowisku temu przeczą bowiem przedłożone przez stronę pozwaną dowody z dokumentów w postaci skróconego wypisu z Wydziału ds. Spółek Departamentu Stanu N. (k. 1293-1296), potwierdzenia rejestracji (...). wraz z aktem założycielskim (k. 1282-1292) oraz oświadczenia Prezes (...). (k. 1403-1407). Z dowodów tych bezsprzecznie wynika, że jedynym podmiotem działającym ówcześnie na terenie N., posiadającym w nazwie firmy zwrot A., była (...)., przy czym podmiot ten nigdy nie podejmował współpracy zarówno z A. S., jak i (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością w W., ani też z żadnym innym podmiotem w Polsce. Słusznie zważył przy tym Sąd Okręgowy, że gdyby M. N. rzeczywiście zawarł z tym kontrahentem umowę dotyczącą wykonania usług poligraficznych, okoliczność ta z pewnością znalazłaby odzwierciedlenie w dokumentacji skarżącej spółki. I jakkolwiek w wywiedzionej apelacji powód tłumaczył nieprzedłożenie takiego materiału procesowego i zniszczeniem go przez M. N. (co miało zostać wywołane pogorszeniem się jego stanu psychofizycznego, na dowód czego apelujący przedłożył dokumentację medyczną, k. 1537-1538), okoliczność ta – zakładając prawdziwość wersji powoda – nie mogła zostać uznana za wystarczającą dla zaaprobowania jego stanowiska forsowanego w tej mierze, skoro na wnioski o podjęciu takowej współpracy nie naprowadza żaden inny dowód w sprawie.
O pozorności umowy datowanej na 14 sierpnia 2012 r. przekonuje nadto, w ocenie Sądu Apelacyjnego, chronologia zdarzeń, towarzysząca jej zawarciu i działanie M. L. (1). Z pola widzenia nie można bowiem tracić, że niniejsza umowa zawarta została na dzień przed planowanym wyjazdem małżonków P. na urlop, zaś zapytanie ofertowe na wykonanie katalogów zostało wysłane już w dniu 16 sierpnia 2012 r. i przyjęte przez M. L. (1) w dniu 8 sierpnia 2012r., mimo że parametry zamówienia, a przede wszystkim czas jego wykonania znacząco odbiegały od parametrów, ustalanych przed zawarciem umowy, w szczególności katalogi miały zostać wykonane w okresie 14 dni, co zasadniczo zbiegało się w czasie z urlopem małż. P. i ich nieobecnością na miejscu. Trudno sekwencję tych zdarzeń uznać za przypadkową.
Podobnie ocenić należy wybór przez małżonków L. podwykonawcy, podającego się za H. M., który w ostatecznym rozrachunku okazać się miał oszustem. Uwagę przy tym zwraca, że w aktach sprawy próżno szukać jakiegokolwiek miarodajnego dowodu rzeczywistego poszukiwania przez małżonków L. podwykonawcy, który podjąłby się wykonania zleconych pozwanej (...)prac, nie mówiąc już nawet o dokumentacji, mogącej potwierdzić zawarcie takowej umowy o podwykonawstwo.
W polu widzenia należało mieć także niezłożenie przez powoda w poczet materiału dowodowego sprawy płyty, która miała zawierać wersję elektroniczną przyjętego przez (...) w Z. zlecenia, jak też znaczne rozbieżności w kryteriach oferty przedstawionej tej(...)i przyjętego ostatecznie przez M. L. (1), w dniu 18 sierpnia 2012 r., zlecenia oznaczonego nr 1. Podkreślenia bowiem wymaga, że pierwotnie przedstawiona stronie pozwanej oferta dotyczyła druku katalogu o parametrach: format - 320x230 strony 152+4, materiał — kreda 200 g/okładka kreda 350 g, druk 4x4, introligatornia — oprawa klejona, folia na okładce w nakładzie 100.000 sztuk. Wartość ów zamówienia opiewała na kwotę 1.322.250 zł brutto, przy czym termin jego realizacji określono na 45 dni roboczych od momentu akceptacji. Z kolei zlecenie przyjęte pod nieobecność małż. P. dotyczyło wykonania katalogu o parametrach: format - 320x230, 152 strony plus 4 strony okładka, materiał — kreda absolut white olin regular 150 g, druk 4+4, introligatornia - oprawa szyto-klejona twarda, registry na stronach wewnętrznych, folia mat. na okładce w nakładzie 25.000 egzemplarzy. Wartość tego zlecenia wynosiła 986.000 zł, a termin jego realizacji – 14 dni kalendarzowych od momentu podpisania zlecenia (18 sierpnia 2012 r. do 3 września 2012 r.). I choć istotnie ilość katalogów ujętych w przyjętym przez M. L. (1) zleceniu została czterokrotnie zredukowana, nie zmienia to jednak zasadniczego faktu, że znacznemu skróceniu uległ również termin jego realizacji (z aż 45 dni roboczych do jedynie 14 dni kalendarzowych). Zważywszy przy tym, że termin ten – co już zaakcentowano – pokrywał się w istocie z terminem wyjazdu wakacyjnego małżonków P., a nadto – co wykazały wnioski powołanej na wstępie opinii biegłej sądowej z zakresu poligrafii B. W. (1) – nie był terminem możliwym do dotrzymania w realiach funkcjonowania pozwanej (...)– rację przyznać należało Sądowi Okręgowemu, który przyjął, że umowa datowana na 14 sierpnia 2012 r., została nakierowana na wywołanie innego celu, niż w niej określony. W szczególności celem tym nie była bynajmniej długoterminowa współpraca w zakresie produkcji i dostarczania druków poligraficzno – reklamowych, skoro okazało się, że powodowa spółka nie miała kontrahenta, zainteresowanego takimi produktami.
Dostrzegając, że przeciwko M. N. oraz M. i M. L. (1) został wniesiony akt oskarżenia m.in. o czyny z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., tj. o działanie w celu wywołania szkody majątkowej po stronie (...), Sąd Apelacyjny (podobnie, jak Sąd I instancji) nie znalazł podstaw by zawiesić niniejsze postępowanie, skoro rozstrzygnięcie tu wydane nie opiera się na fakcie wykazania przestępstwa, lecz dotyczy pozorności umowy, którą to kwestię sąd cywilny jest władny sam ocenić.
Oczywiście sankcję pozorności można było zastosować jedynie na linii M. M. (2) W. L.. W sprawie nie ujawniły się bowiem dane, mogące przemawiać za istnieniem porozumienia, dotyczącego zamiaru zawarcia pozornej umowy przez pozwaną J. P. (1), która również w tej czynności prawnej uczestniczyła.
Sąd Apelacyjny nie podziela jednak poglądu skarżącego, jakoby działanie drugiego ze wspólników spółki jawnej, upoważnionego przy tym do jednoosobowej reprezentacji, przesądzać miało o zawarciu ważnej umowy.
Jak podnosi się bowiem w piśmiennictwie w sytuacji, gdy wspólnik za wiedzą kontrahenta nadużywa kompetencji do reprezentowania spółki, np. działa wbrew sprzeciwowi innego wspólnika bądź zawiera umowę w sprawach przekraczających zakres zwykłego zarządu bez zgody pozostałych wspólników, umowa taka jest nieważna na podstawie art. 58 § 2 k.c. (por. Komentarz do art. 29 k.s.h. [w:] Kodeks spółek handlowych. Komentarz J. Bieniak, M. Bieniak, G. Nita-Jagielski i inni, wyd. 6, Legalis). I jakkolwiek zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala wnioskować, aby J. P. (1) wyraziła dosłownie sprzeciw co do zawarcia w dacie 14 sierpnia 2012 r. umowy, przedmiotem której miało być kompleksowe uregulowanie warunków współpracy w zakresie produkcji i dostarczania druków poligraficzno-reklamowych, to jednak materiał ten nie pozostawia wątpliwości, że postępowanie M. L. (1), towarzyszące zawarciu tej umowy, a nakierowane na wywołanie innego skutku a mianowicie wywołanie odpowiedzialności wekslowej oraz uszczerbku w majątku (...)oczywiście nie było objęte wolą pozwanej J. P. (2), co traktowane być winno na równi z jej sprzeciwem.
W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja strony powodowej nie zawierała zarzutów mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, a tym samym jako bezzasadna podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach instancji odwoławczej rozstrzygnął zaś na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. oraz w oparciu o § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).
(...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację: Grażyna Wołosowicz, Elżbieta Bieńkowska
Data wytworzenia informacji: