I ACa 489/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2019-01-24

Sygn. akt I ACa 489/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Krzysztof Chojnowski

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska (spr.)

SO del. Jacek Malinowski

Protokolant

:

Monika Jaroszko

po rozpoznaniu w dniu 24 stycznia 2019 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. O.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 10 kwietnia 2018 r. sygn. akt I C 632/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5000 (pięć tysięcy) zł tytułem zwrotu części kosztów procesu;

II.  oddala apelację powoda w pozostałej części i apelację pozwanego w całości;

III.  odstępuje od obciążania powoda kosztami instancji odwoławczej.

(...)

Sygn. akt I ACa 489/18

UZASADNIENIE

A. O. – w związku z wypadkiem drogowym, jakiemu uległ w dniu 18 listopada 2015 r. – domagał się zasądzenia od pozwanego (...) w W. tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia kwoty 300.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 13 maja 2016 r. Domagał się również ustalenia odpowiedzialności pozwanego za przyszłe skutki wypadku oraz zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

(...) z siedzibą w W. wnosiło o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu. Podnosiło, że żądana kwota jest zbyt wygórowana i prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia powoda.

Wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 34.660 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 11.297,92 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nie obciążył powoda kosztami sądowymi w nieuiszczonej części oraz nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 1.624,95 zł tytułem kosztów sądowych.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

W dniu 18 listopada 2015 r. jadący prawidłowo pojazdem marki V. (...) A. O. zatrzymał się na skrzyżowaniu na K. z sygnalizacją świetlną. Miał zapięte pasy. Gdy sygnalizator wskazywał żółte światło, jadący za powodem, kierujący pojazdem M. (...), podjął próbę hamowania. Z uwagi na opady deszczu, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył przodem w tył pojazdu kierowanego przez powoda.

Z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa szyjnego, jeszcze tego samego dnia, powód zgłosił się do (...) w O.. W badaniu obrazowym stwierdzono zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne kręgosłupa. W trakcie zdarzenie powód doznał urazu kręgosłupa szyjnego w mechanizmie tzw. „strzału z bicza”. Uraz tego typu występuje wtedy, kiedy szyja zostaje bardzo gwałtownie odrzucona do tyłu, a następnie do przodu. „Strzał z bicza” to rozciągnięcie tkanek miękkich szyi – mięśni i więzadeł, poza typowy zakres ich ruchów. W ten sposób dochodzi do naciągnięcia i uszkodzenia korzeni rdzeniowych biegnących do kończyny górnej. Objawy mogą wystąpić od razu lub po kilku dniach od wypadku. Dysfunkcja w tym zakresie objawia się między innymi bólem. Jednym z rodzaju bólu jest drętwienie.

Powód tego samego dnia został wypisany ze szpitala z zaleceniem kontroli w poradni podstawowej opieki zdrowotnej. Następnego dnia zgłosił się do lekarza rodzinnego z utrzymującymi się bólami karku i drętwieniem kończyny górnej lewej. Po konsultacji ortopedycznej nałożono powodowi kołnierz S., który nosił przez 6 tygodni.

Od chwili wypadku tj. od 18 listopada 2015 r. do 26 marca 2016 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. W tym okresie kontynuował leczenie w poradni podstawowej opieki zdrowotnej oraz w poradni ortopedycznej. Ostatnia wizyta miała miejsce w maja 2016r.

Powód podejmował leczenie rehabilitacyjne w okresie marca i kwietnia 2016 r. oraz w maju 2016 r. W takcie leczenie rehabilitacyjnego w sierpniu 2016 r. ruchomość kręgosłupa szyjnego nadal była ograniczona. Łącznie odbył trzy turnusy rehabilitacyjne w oddziale dziennym (...), polegające na zabiegach i rehabilitacji ruchowej. Leczenie rehabilitacyjne odbywało się w ramach prewencji rentowej ZUS.

Orzeczeniem Lekarza Orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w O. z dnia 10 czerwca 2016 r. powód został uznany za niezdolnego do pracy. Przyznano mu jednocześnie świadczenie rehabilitacyjne na okres 4 miesięcy licząc od dnia wyczerpania zasiłku chorobowego. Zalecono także wyjazd do sanatorium. Powód pojechał do S.. Przebywał tam 24 dni. Po okresie pobytu w sanatorium stan zdrowia się poprawił. Niektóre bóle ustąpiły, a inne zwiększyły swoją siłę. W dalszym ciągu powód kontynuował rehabilitację. Zaczął ćwiczyć w domu. Po upływie okresu 4 miesięcy, powodowi przedłożono świadczenie rehabilitacyjne na kolejne 4 miesiące.

U powoda rozpoznano chorobę zwyrodnieniowo-dyskopatyczną kręgosłupa szyjnego z przewlekłym zespołem bólowym. Doznany uraz wygenerował dolegliwości bólowe miejscowe na schorzenia samoistne występujące wcześniej u powoda. Przybrały one charakter przewlekły. Rokowania co do wyleczenia są niepomyślne.

Powód obecnie odczuwa dolegliwości w postaci:

- bólów odcinka szyjnego kręgosłupa promieniujące do lewej kończyny górnej,

- drętwienia palców II – IV ręki lewej,

- drętwienia prawej pięty, bóle pięty po urazie ścięgna A.,

- bólów łydki prawej,

- bólów prawego zerwanego bicepsa,

- zawrotów głowy przy zmianie pozycji (powodujące upadki),

- bezsenności.

Występujące u powoda zawroty głowy są wynikiem podrażnienia układu receptorów umieszczonych w stawach kręgosłupa i tkankach miękkich. Bóle głowy mają charakter szyjnopochodny związany z podrażnieniem nerwów potyliczych wychodzących z kręgosłupa szyjnego. Nasilenie dolegliwości bólowych ma wpływ na odczuwanie przez poszkodowanego doznanej krzywdy.

Orzeczeniem Lekarza Orzecznika z dnia 10 marca 2017 r. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w O., powód został uznany za niezdolnego do pracy. Z uwagi na uznanie, że dotychczasowe leczenie rokuje uzyskanie możliwości powrotu do pracy, powodowi przyznano świadczenie rehabilitacyjne na okres 4 miesięcy.

Łącznie na zasiłku chorobowym powód przebywał od 30 styczna 2016 r. do 29 lipca 2016 r., zaś od 30 lipca 2016 r. do 28 lutego 2017 r. na świadczeniu rehabilitacyjnym. Świadczenie rehabilitacyjne średnio wynosiło 1.600 zł.

W kwietniu 2017 r. w wyniku zawrotów głowy, powód upadł i doznał urazu kończyny górnej prawej z zerwaniem mięśnia dwugłowego ramienia i urazem prawego ścięgna A.. Założono powodowi but ortopedyczny na jeden miesiąc.

W wyniku wypadku z dnia 18 listopada 2015 r. powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu wynoszącego 10% – w zakresie dolegliwości związanych z urazem kręgosłupa szyjnego i wynikających powikłań (zawroty głowy, obecność dolegliwości nerwicowych – bezsenność), a także w zakresie zaburzeń równowagi funkcji proprioreceptorów (receptorów położenia ciała) w kręgosłupie szyjnym.

Pomimo doznanego uszczerbku na zdrowiu, wydolność organizmu powoda jest dobra. Rokuje powrót do pracy. Z uwagi na długotrwały proces leczenia dolegliwości bólowych kręgosłupa istnieją śladowe szanse na ich ustąpienie w przyszłości. Nie ma w tym zakresie metod leczenia naprawczego, stosowane jest jedynie leczenie objawowe.

Przed wypadkiem, w 2011 r. A. O. z powodu pobolewań odcinka szyjnego miał wykonane badania rezonansu magnetycznego. Badanie wykazało występowanie zmian zwyrodnieniowo-dyskopatycznych (dyskopatia, spondyloza). Powód nie leczył się z tego powodu. Od 6-7 lat leczy się z powodu nadciśnienia tętniczego. Przed 6 laty przebył ablację układu przewodzącego serca z powodu napadowego częstoskurczu nadkomorowego.

Istniejące przed wypadkiem zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne miały wpływ na wygenerowanie dolegliwości bólowych u powoda.

Aktualnie oś kręgosłupa powoda jest zachowana, a napięcie przykręgosłupowe prawidłowe. Występują u niego ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego. Rotacja w prawo i w lewo na poziomie 40 stopni. Nachylenie boczne po 20 stopni. Zgięcie i prostowanie prawidłowe. Obwody mięśniowe kończyn górnych symetryczne z widocznymi wygórowaniem w przebiegu mięśnia dwugłowego ramienia prawego. Kończyny górne bez deficytu stawowego. Czucie i ukrwienie kończyn zachowane. Chód powoda charakteryzuje się nieznacznym utykaniem na prawą nogę.

W okresie od wypadku do chwili obecnej powód używał leków przeciwbólowych. W trakcie leczenia otrzymywał też zastrzyki. Jedna paczka leku kosztowała 30 zł za 20 tabletek. W ciągu miesiąca powód potrzebował dwóch paczek leków.

Powód jest osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą (...). Przedmiotem działalność jest sprzedaż drewna i materiałów budowalnych. W ramach prowadzonej działalności zatrudniał pracowników, zaś sam nadzorował jakość wykonywanych przez nich prac. W ramach przedsiębiorstwa posiadał tartak w T.. Współpracował z firmami budowanymi z województwa (...). Powód jako firma cieszył się dobrą renomą. Podmioty gospodarcze z branży chętnie współpracowały z powodem.

Zarobki roczne powoda z prowadzonej przez niego działalności gospodarczej oscylowały wokół następujących kwot:

- w 2011 r. – 57.548,08 zł,

- w 2012 r. – 65.618,86 zł,

- w 2013 r. – 6.873,28 zł,

- w 2014 r. – strata 236,31 zł,

- w 2015 r. – 1.832,76 zł.

Po wypadku zarobki powoda kształtowały się na poziomie:

- w 2016 r. – przychód 11.722 zł.

Na skutek wypadku, powód zmuszony był odstąpić od zawartej uprzednio umowy z E. S., prowadzącym działalność budowalną. Rezygnując z żądania zapłaty za wykonaną dotychczas pracę, nie został obciążony zapłatą z tytułu kar umownych.

Pismem z dnia 6 kwietnia 2016 r. powód zgłosił szkodę. W wyniku podjętych działań naprawczych, pozwana wypłaciła powodowi kwoty: 1.000 zł tytułem zadośćuczynienie i 1.000 zł tytułem odszkodowania.

Po wyczerpaniu limitu zwolnień zaproponowano powodowi złożenie wniosku o rentę lub podjęcie zatrudnienia. Powód ponownie rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej. Znalazł podwykonawców, którzy prowadzą mu firmę. Pierwsze zlecenie otrzymał w dniu 15 sierpnia 2017 r.

Aktualnie powód cały czas ćwiczy, nadal odczuwa bóle, ma zachwiania równowagi. Nie może z tego powodu pracować na wysokościach.

Sąd ocenił, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w niewielkim zakresie.

Sąd ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia miał na uwadze rodzaj doznanych przez niego obrażeń, czas ich natężenia, czas trwania cierpienia oraz skutki związane z ogólną zdolnością do wykonywania codziennych obowiązków, w tym pracy.

Sąd opierając się o wnioski wynikające z opinii biegłych z zakresu narządu ruchu i traumatologii L. G. oraz z zakresu neurologii J. Z. uznał, że powód w wyniku wypadku z dnia 18 listopada 2015 r. doznał uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10%. Jednocześnie wskazał, że stopień uszczerbku na zdrowiu nie jest jedyną przesłanką ustalenia wysokości dochodzonego zadośćuczynienia. Sąd miał bowiem na uwadze, że poza samym uszczerbkiem i jego konsekwencjami, także szereg innych okoliczności między innymi intensywność i czas trwania cierpienia, obniżającego jakość życia powoda. Dotychczasowa choroba dyskowa kręgosłupa nie stanowiła dla powoda okoliczności uniemożliwiającej lub utrudniającego codzienne funkcjonowanie. Nie towarzyszył jej przewlekły ból. Niemniej jednak, wypadek był „impulsem” do tego, aby dotychczasową nieuciążliwą chorobę „uaktywnić”. W ten oto sposób aktualnie powodowi towarzyszy ból o charakterze przewlekłym. W wyniku bowiem wypadku z dnia 18 listopada 2015 r. u powoda występuje bezsenność, zawroty głowy, drętwienie palców lewej ręki i drętwienie pięty prawej nogi. Źródłem bowiem istniejących dolegliwości był uraz kręgosłupa szyjnego w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia. Dopiero wypadek spowodował przewlekły charakter wcześniej występującej choroby dyskowej kręgosłupa. Dodatkowo obciążając ją bólem.

Zdaniem Sądu przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia z jednej strony należało więc mieć na względzie wygenerowanie się choroby z już istniejącej oraz występowanie przewlekłego zespołu bólowego. Z drugiej strony należało mieć na uwadze podjęte leczenie rehabilitacyjne w zakresie poprawy wydolności organizmu powoda. Działanie usprawniające doprowadziło do ogólnej poprawy kondycji powoda, rokującej powrót do pracy. Sąd wziął również pod uwagę, że pozwany odpowiada w granicach normalnego następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Mając na uwadze całokształt powyższych okoliczności, Sąd doszedł do wniosku, że w pełni adekwatną kwotę z tytułu zadośćuczynienia za doznaną w następstwie wypadku komunikacyjnego z dnia 18 listopada 2015 r. krzywdę będzie kwota 35.000 zł. Niemniej jednak od tak ustalonej kwoty odliczył świadczenie wypłacone przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego w wysokości 1.000 zł. Zatem zasądzeniu na rzecz powoda podlegała ostatecznie kwota 34.000 zł, o czym Sąd orzekł na podstawie art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c. i art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Sąd zasądził również na rzecz powoda w oparciu o art. 444 § 1 k.c. odszkodowanie. W tym zakresie jednak uznał za udowodniony jedynie koszt zakupu leków od dnia wypadku (18 listopada 2018 r.) do dnia wniesienia pozwu (26 października 2016 r.) na kwotę 660 zł.

Zdaniem Sądu powód nie udowodnił natomiast żądania zwrotu utraconych zarobków. Zauważył, że powód jako osoba prowadząca działalność gospodarczą miał wielu kontrahentów, był poszukiwanym wykonawcą konstrukcji dachowych, cieszył się dobrą opinią w zakresie jakości wykonywanych usług stolarskich. Niemniej jednak, jak wynika z przedłożonych zeznań podatkowych w okresie poprzedzającym wypadek, powód otrzymywał roczny dochód w 2013 r. – 6.873,28 zł, w 2014 r. – strata 236,31 zł i w 2015 r. – 1.832,76 zł. Bezpośrednio po wypadku był na świadczeniu rehabilitacjom i z tego tytułu otrzymywał kwoty średnio 1.600 zł miesięcznie. W 2016 r. powód otrzymał przychód 11.722 zł. Przychód ten to kwota pieniężna, która nie odzwierciedla faktycznej sytuacji finansowej. To przysporzenie majątkowe, którego rzeczywiste otrzymanie powoduje obowiązek zapłaty podatku dochodowego. Po odjęciu od przychodu kosztów jego uzyskania otrzymujemy dochód. Z przedłożonego bowiem zeznania podatkowego nie wynika, aby poniósł jakąkolwiek stratę, w szczególności aby strata ta wynosiła 140.000 zł. Zeznania powołanych przez powoda świadków nie przyniosły tu niczego konkretnego. Rzekomej wysokiej dochodowości powoda przed wypadkiem przeczą jego własne zeznania podatkowe. Fakt, że nawet mógł on osiągnąć duży obrót bądź nawet przychód, nie oznacza, że przełożyłoby się to na rzeczywiste dochody powoda, na poziomie dochodzonym w pozwie.

W ocenie Sądu powód nie udowodnił wysokości dochodzonego przez siebie roszczenia. Dochody otrzymywane po wypadku w świetle powyższego, były nawet wyższe niż przed wypadkiem. Zatem wypadek nie spowodował pogorszenia sytuacji finansowej i dochodów powoda.

Jednocześnie Sąd oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa – kosztorysowanie robót budowalnych, albowiem w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, dowód ten był zbędny. Nadto Sąd pominął wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka zgłoszonego na rozprawie w dniu 10 kwietnia 2018 r. Powód nie uprawdopodobnił, aby zgłoszenie tego dowodu we wcześniejszym stadium postępowania było niemożliwe.

Z uwagi na nieudowodnienie interesu prawnego Sąd oddalił także powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za przyszłe skutki wypadku z dnia 18 listopada 2015 r. Odwołując się do opinii L. G. wskazał, że na obecnym etapie nie ma konieczności specjalistycznego leczenia. Z uwagi na charakter obrażeń i stwierdzony zespół bólowy powód w przyszłości może wymagać specjalistycznej kontroli z ewentualnym usprawnieniem ortopedycznym. Zgodnie z art. 442 1 k.c. będzie uprawniony do ewentualnego wystąpienia z żądaniem naprawnienia „nowej” szkody w terminie 3 lat od jej ujawnienia.

O kosztach Sąd orzekł w oparciu o art. 100 zd. 1 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.

Apelację od powyższego wyroku wniosły obie strony.

Powód, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo o zasądzenie odszkodowania z tytułu utraconych zarobków do kwoty 60.000 zł oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące ujawnić się w przyszłości, zarzucił mu:

1) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na:

- nieustaleniu wysokości utraconego przez niego dochodu,

- błędne ustalenie, że w wyniku zdarzenia odniósł on korzyści wyższe niż osiągnąłby dochód,

- nieustalenie jaki osiągnąłby on dochód, gdyby w wyniku zdarzenia nie utracił zdolności do pracy,

- błędnym ustaleniu, że nie ma podstaw do ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia mogące ujawnić się w przyszłości;

2) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a) art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. przez ich błędną wykładnię lub oczywiście niewłaściwe zastosowanie, znajdujące swój wyraz w szczególności w wyrażeniu poglądu, iż w wyniku zdarzenia wskutek wypłaty mu świadczeń z tytułu ubezpieczeń społecznych uzyskał korzyść wyższą niż utracony zarobek,

b) art. 6 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. przez nieprawidłowe rozłożenie ciężaru dowodu – i nałożenie na niego obowiązku wykazania dochodu (w znaczeniu podatkowym), a nie przychodu;

3) naruszenie przepisów prawa procesowego, które miały wpływ na wynik sprawy, a mianowicie przepisów:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i zastąpienie jej oceną dowolną, w szczególności:

- w wybiórczym potraktowaniu materiału dowodowego zebranego w sprawie i pominięciu okoliczności, że dokumenty w postaci jego zeznań rocznych z tytułu podatku dochodowego nie mogą być dowodem na okoliczność uzyskiwania przez niego z tytułu działalności gospodarczej dochodu, gdyż korzysta on ze zryczałtowanej formy opodatkowania, a w konsekwencji podstawą opodatkowania u niego jest przychód, a nie dochód,

- nieuwzględnienia, że na wynikach lat 2014-2015 w głównej mierze zaważyły kary umowne naliczone mu z tytułu robót wykonywanych w roku 2012,

- nieprzywiązanie dostatecznej wagi do zeznań świadków, z których wynikało, że gdyby nie przedmiotowe zdarzenie to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością zlecono by mu wykonanie robót budowlanych w okresie listopad 2015-sierpień 2017,

- utożsamienie dochodu w znaczeniu podatkowym z utraconymi korzyściami;

b) art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie domniemania faktycznego wynikającego z faktu, że gdyby nie przedmiotowe zdarzenie to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością zlecono by mu wykonanie robót budowlanych w okresie listopad 2015-sierpień 2017,

c) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 1, 2 i 3 k.p.c. w zw. z art. 207 § 6 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. oraz art. 258 i nast. k.p.c. przez bezzasadne oddalenie jego wniosków dowodowych zmierzających do wykazania wysokości wyrządzonej mu szkody, w tym zgłoszonego już na etapie pozwu wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa i kosztorysowania robót budowlanych,

d) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 229 k.p.c. przez poczynienie ustaleń przeciwko faktom niezaprzeczonym przez stronę pozwaną w przedmiocie wysokości dochodu uzyskiwanego przez niego przed zdarzeniem,

e) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przy ustaleniu, że odszkodowania z tytułu utraconego zarobku (a raczej nieustalenie tego odszkodowania) przez nadmierne przywiązanie mocy dowodowej w zakresie uzyskiwanego dochodu do zeznań podatkowych oraz pominięcie okoliczności, że w związku ze zdarzeniem zrezygnował on z wykonywania robót i w związku z tym był zmuszony do rezygnacji z części wynagrodzenia,

f) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez dokonanie błędnych i nieuprawnionych ustaleń, że w wyniku zdarzenia nie poniósł on szkody w postaci utraconego zarobku w oparciu o „analizę zeznań podatkowych”,

g) art. 322 k.p.c. przez jego niezastosowanie i bezpodstawne ustalenie, że nie należy mu się odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści,

h) art. 189 k.p.c. przez nieustalenie odpowiedzialności pozwanego za następstwa wypadku, które mogą ujawnić się w przyszłości,

i) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 228 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie okoliczności powszechnie znanych, że:

- lata 2014 i 2015 były latami kryzysu w branży budowlanej, natomiast lata 2016 i 2017 są latami hossy w tej branży,

- zaburzenie prawidłowego działania zmysłu równowagi może z dużym prawdopodobieństwem doprowadzić w przyszłości do ujemnych dla niego następstw zdrowotnych, w szczególności urazów kończyn,

j) art. 100 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie oraz art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji gdy doznał on w wyniku zdarzenia szeregu urazów, co skutkowało powstaniem u niego szeregu schorzeń oraz zaburzeniem zmysłu równowagi i w efekcie dopiero na etapie sądowym ustalone zostały źródła tych zaburzeń,

k) art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 366 k.p.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. poprzez brak wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okresu za jaki Sąd oddalił powództwo w przedmiocie naprawienia szkody polegającej na utracie przez niego zarobków i sprzeczność uzasadnienia pisemnego z ustnym uzasadnieniem wyroku.

Mając to na uwadze wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 60.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu, a także ustalenie odpowiedzialności pozwanego za następstwa wypadku mogące ujawnić się w przyszłości i nieobciążanie go obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanego kosztów procesu za I instancję. Wnosił również o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym także kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed Sądem II instancji. Jako ewentualny sformułował wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pozwany natomiast zaskarżając wyrok w części ponad zasądzoną na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwotę 17.000 zł zarzucił mu:

1) naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie oraz dokonanie oceny tego materiału skutkujące uznaniem, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną przez niego krzywdę w wyniku zdarzenia z dnia 18 listopada 2015 r. jest kwota 35.000 zł, podczas gdy krzywda doznana przez niego w wyniku wypadku ma mniejszy zakres;

2) naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 445 k.c. poprzez nieprawidłowe zrozumienie użytego w nim zwrotu „odpowiednia suma” i zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia w wysokości nieodpowiedniej do krzywdy przez niego doznanej, której rozmiar ponadto nie został wykazany w toku procesu w wysokości odpowiadającej zasądzonemu zadośćuczynieniu;

3) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a mianowicie ustalenie zbyt dużego rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda i ustalenie, że „odpowiednią sumą” zadośćuczynienie dla niego będzie kwota 35.000 zł.

Wskazując na te zarzuty wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 17.660 zł i nieobciążanie go kosztami sądowymi wyłożonymi tymczasowo przez Skarb Państwa. Ewentualnie wnosił o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w tym kosztach zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie jedynie w nieznacznej części, natomiast apelacja pozwanego w całości była niezasadna.

Wstępnie zaznaczyć należy, że Sąd Okręgowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne. Ustaleń tych co do zasady nie kwestionowała żadna ze stron, co tym bardziej pozwalało Sądowi Apelacyjnemu na podzielenie ich w całości i przyjęcie za własne. Przedmiotem zaskarżenia obu apelacji były natomiast kwestie związane z oceną adekwatności przyznanej powodowi kwoty zadośćuczynienia w aspekcie regulacji z art. 445 k.c. (apelacja pozwanego) oraz braku przyznania powodowi na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu utraty zarobków i ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość (apelacja powoda).

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji pozwanego kwestionującej wysokość przyznanego powodowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zauważyć należy, że w orzecznictwie sądowym za istotne dla oceny rozmiarów tego roszczenia wskazuje się takie okoliczności jak: wiek poszkodowanego, trwałość skutków doznanych przez niego urazów, długotrwałe cierpienia fizyczne i psychiczne, niedogodności związane z samym leczeniem, dalsze prognozy co do stanu zdrowia poszkodowanego i wpływ tych rokowań na jego kondycję psychiczną i fizyczną. Przy czym podkreśla się jednocześnie, że korekta ustalonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia może mieć miejsce jedynie w przypadku stwierdzenia, że przyznane zadośćuczynienie jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie za niskie. Innymi słowy, jedynie rażąca dysproporcja pomiędzy ustalonym zadośćuczynieniem a okolicznościami konkretnej sprawy, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia, przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie (por. wyrok SN z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356, wyrok SA w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012 r. w sprawie I ACa 351/12, LEX Nr 1280976, wyrok SA w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006 r., I ACa 161/06, LEX 278433).

Zaznaczenia również wymaga, że przepis art. 445 § 1 k.c. nie precyzuje przesłanek, które należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Wskazuje jedynie, że zadośćuczynienie to winno być „odpowiednie”. Kryteriów pomocnych dla takiej oceny dostarcza bogate w tym zakresie orzecznictwo. Wskazuje się w nim, że odpowiednie zadośćuczynienie to zadośćuczynienie realne, co oznacza, że jego wysokość ma przedstawiać dla poszkodowanego odczuwalną ekonomicznie wartość, adekwatną do obecnych warunków życia. Zauważyć bowiem trzeba, że w ostatnich latach, pomimo trudności gospodarczych, poprawił się przeciętny poziom życia. Odnotowuje się systematyczny wzrost wynagrodzeń i to niezależnie od problemów związanych z zatrudnieniem. Z drugiej strony nie można nie dostrzegać i tego, że dla pewnej grupy społeczeństwa poziom życia się obniżył. Następująca polaryzacja między dochodami ludzi nie ma jednak istotnego znaczenia, bowiem obiektywnie przeciętna stopa życiowa systematycznie wzrasta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2014 r. IV CSK 112/14, niepubl.).

Biorąc powyższe pod uwagę stwierdzić trzeba, że Sąd I instancji zastosował prawidłowe, wypracowane przez judykaturę kryteria ustalania na podstawie art. 445 k.c. wysokości zadośćuczynienia, które stanowi pieniężną kompensatę krzywdy. Uwzględnił bowiem zarówno rodzaj doznanych przez powoda urazów, czas ich trwania, jak i skutki tych urazów dla zdolności powoda do wykonywania codziennych obowiązków. Zatem korekta ustalonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia – zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem – mogła nastąpić jedynie w przypadku stwierdzenia, że przyznane zadośćuczynienie jest nadmiernie wygórowane lub zdecydowanie za niskie. Innymi słowy, jedynie rażąca dysproporcja pomiędzy ustalonym zadośćuczynieniem a okolicznościami konkretnej sprawy, które powinny być uwzględnione przez sąd jako wpływające na wysokość zadośćuczynienia, przy założeniu, że musi ono spełniać funkcję kompensacyjną, ale nie może być jednocześnie źródłem nieuzasadnionego wzbogacenia się osoby pokrzywdzonej, uprawniają do ingerencji w zasądzone zadośćuczynienie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356, wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 29 listopada 2012 r. w sprawie I ACa 351/12, LEX Nr 1280976, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 sierpnia 2006 r., I ACa 161/06, LEX 278433).

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się podstaw do takiej ingerencji. Miał przy tym na uwadze nie tylko to, że doznany przez powoda wskutek wypadku uraz wyeliminował go na długi okres z codziennego życia, dalece ograniczając jego aktualną sprawność fizyczną, ale również to, że kwota zadośćuczynienia nie może być symboliczna, lecz musi przejawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, odpowiednią do aktualnej stopy życiowej społeczeństwa. W konsekwencji w ocenie Sądu Apelacyjnego zasądzonej przez Sąd I instancji kwoty zadośćuczynienia (34.000 zł) żadną miarą nie można uznać za rażąco wygórowaną. Zadośćuczynienie w tej wysokości jako uwzględniające rozmiar doznanych przez powoda cierpień i trwałość skutków, spełnia przesłankę "odpowiedniości", a zarazem też funkcję kompensacyjną, będąc jednocześnie społecznie uzasadnionym i nie prowadzącym do wzbogacenia powoda w związku ze zdarzeniem, które uzasadniało jego przyznanie.

Dlatego też zdaniem Sądu Apelacyjnego, uwzględniając przy tym stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym sąd nie powinien korygować kwot zadośćuczynień, jeżeli nie są one rażąco wygórowane albo rażąco niskie, nie można było dostrzec podstaw do tego, aby dokonywać korekty zaskarżonego wyroku w postulowanym przez pozwanego zakresie.

Przechodząc natomiast do oceny zarzutów z apelacji powoda, za nietrafne należy uznać stanowisko, w którym powód negował zasadność braku przyznania mu odszkodowania z tytułu utraconych zarobków. Sąd Apelacyjny podziela wniosek Sądu Okręgowego o niewykazaniu przez powoda tego roszczenia. Wprawdzie wysokość utraconego zarobku ze swej istoty przybrać może jedynie wartość oszacowaną hipotetycznie, w związku z czym niejednokrotnie stanowi kwotę ustaloną w przybliżeniu, niemniej jednak nie można zaakceptować poglądu, że powodowi jako poszkodowanemu należy się z tego tytułu równowartość całego osiągniętego w poprzednich latach przychodu, rozumianego nie tylko jako ekwiwalent realnie utraconego zarobku, lecz również kwot, którymi powód nie mógłby dysponować z uwagi na ustawowy obowiązek ich odprowadzenia na rzecz Skarbu Państwa. Odszkodowanie, którego podstawą jest wyrównanie poniesionego uszczerbku majątkowego, musi się zatem ograniczyć wyłącznie do kwot, które powód faktycznie uzyskałby w wyniku wykonywania działalności gospodarczej w czasie, w którym doznał uszczerbku. Granice finansowej rekompensaty za nieuzyskane zarobki zakreślone są bowiem rzeczywiście utraconymi zyskami, jakich poszkodowany nie mógł osiągnąć z uwagi na zaistnienie czynu niedozwolonego. Przekroczenie tej wartości przez wypłatę kwoty przychodu brutto prowadziłoby natomiast do nieuzasadnionego wzbogacenia poszkodowanego.

Znamiennym w sprawie było, że powód w toku postępowania nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów, z których można byłoby wyprowadzić wniosek, że jego możliwości zarobkowe kształtowałyby się w przyszłości na wyższym poziomie. Wykazywał wprawdzie zeznaniami świadków, że w poprzednich latach współpracował z kilkoma podmiotami, z którymi były zawierane określone umowy, i z którymi istniała możliwość dalszej współpracy, tym niemniej z materiału dowodowego nie wynikała treść tych umów, w tym przede wszystkim wysokość należnego powodowi wynagrodzenia z tytułu ich wykonania, które to wynagrodzenie z kolei dałoby podstawę do ewentualnych wyliczeń utraconego hipotetycznego dochodu.

Nie można też zgodzić się z wywodami powoda, że pozwany nie zaprzeczył temu, jakoby uzyskiwał on dochód około 100.000 zł netto rocznie. W sprawie nie mieliśmy bowiem do czynienia z procesowym uznaniem czy przyznaniem, skoro pozwany konsekwentnie wnosił o oddalenie żądania pozwu. Dodatkowo procesowe przyznanie okoliczności może zwalniać od obowiązku dowodzenia jedynie wówczas, gdy nie budzi wątpliwości (art. 229 k.p.c.).

Również niewłaściwe było twierdzenie powoda, że to na pozwanym ciążył obowiązek wykazania kosztów działalności prowadzonej przez stronę powodową. Ciężar dowodu zgodnie z art. 6 k.c. spoczywa bowiem na stronie, która z danego faktu wywodzi skutki prawne. W kontekście dochodzonego roszczenia odszkodowawczego stroną tą bez wątpienia był powód. Równocześnie nie miał racji skarżący twierdząc, że okolicznością powszechnie znaną jest wystąpienie w latach 2014-2015 kryzysu w branży budowlanej, zaś w latach 2016-2017 nastąpiło zwiększenia popytu na tę działalność. Twierdzenia te nie wchodzą bowiem w zakres wiedzy powszechnej.

W tych okolicznościach faktycznych, mając na uwadze stan dowodów jaki został przedstawiony przez stronę powodową, Sąd I instancji słusznie odniósł się do dokumentów, z których to wynikały wyniki finansowe prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej. Przy czy należy zauważyć, że powód słuchany w charakterze strony wskazał, że jeżeli chodzi o wyniki z lat 2015-2016, to wtedy były problemy z tzw. karami umownymi, które zostały nałożone na powoda z racji niewykonania w terminie określonych prac. Tym samym w sposób pośredni przyznał, że z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą związane było określone ryzyko utraty środków finansowych.

Wbrew odmiennym wywodom powoda, Sąd I instancji słusznie zaliczył też na poczet należnego odszkodowania świadczenia uzyskane z tytułu ubezpieczeń społecznych. Zgodnie bowiem z utrwalonym stanowiskiem judykatury świadczenia otrzymywane z ubezpieczenia społecznego należy uwzględnić przy ocenie wysokości świadczeń uzupełniających. Roszczenia z deliktu mają charakter subsydiarny w stosunku do świadczeń z ubezpieczenia społecznego (por. wyrok SN z dnia 22 czerwca 2005 r., I PK 253/04, OSNP 2006 nr 5-6, poz. 73; wyrok SN z dnia 17 maja 2007 r., I UK 350/06, Monitor Prawa Pracy 2007 nr 9, s. 492; wyrok SA w Łodzi z dnia 24 lutego 2016 r., III APa 17/15; wyrok SA w Białymstoku z dnia 28 kwietnia 2017 r., I ACa 335/16; wyrok SA w Warszawie z dnia 20 października 2017 r., I ACa 1173/16).

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny uznał, że materiał dowodowy jakim dysponował Sąd I instancji nie pozwalał przyjąć, że powód wykazał poniesienie szkody w postaci utraconych korzyści z tytułu niemożności prowadzenia działalności gospodarczej na takim poziomie, jak wskazano w apelacji.

Podzielić należało stanowisko Sądu I instancji, iż wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka był spóźniony. Natomiast jeżeli chodzi o dowód z opinii biegłego to przy wskazanej tezie dowodowej i stanie dowodów (faktów z nich wynikających) przeprowadzenie tego dowodu nie wyjaśniłoby istotnych okoliczności faktycznych w sprawie, a zatem słusznie wniosek ten został oddalony.

Powód nie zdołał również wykazać interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Skuteczność takiego żądania zgodnie z art. 189 k.p.c. uwarunkowana jest bowiem istnieniem przesłanki tzw. interesu prawnego. O jego istnieniu z kolei można mówić dopiero wówczas, gdy strona pozbawiona jest możliwości uzyskania pełnej ochrony swoich prawa w drodze powództwa o świadczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2004 r., sygn. akt II CK 387/02, opubl. LEX nr 391789). Tak więc w sytuacji, w której powodowi została przyznana stosowna kwota tytułem zadośćuczynienia, a które to świadczenie obejmuje swoim zakresem także krzywdy mogące wystąpić w przyszłości, uwzględniając też to, że – jak wynikało z opinii biegłych – leczenie powoda zostało już zakończone, nie było podstaw do ustalania odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Natomiast Sąd Apelacyjny podzielił częściowo apelację powoda w zakresie zmierzającym do zakwestionowania sposobu rozliczenia kosztów procesu przez zastosowanie art. 100 k.p.c. Jakkolwiek wynik postępowania przemawiał za zastosowaniem wynikającej z tego przepisu zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu (powód utrzymał się ze swoim roszczeniem w zaledwie 11,55%), niemniej jednak względy słuszności (art. 102 k.p.c.) oponowały takiemu rozstrzygnięciu. Zauważyć bowiem trzeba, że dodatkowe obciążenie powoda kosztami postępowania w zasądzonej wysokości 11.297,92 zł, przy zasądzonym świadczeniu w wysokości 34.660 zł, pozostawałoby w sprzeczności z powszechnym odczuciem sprawiedliwości i celowości prowadzonego procesu. Zasądzone na rzecz powoda roszczenie w około 1/3 części zostałoby bowiem przekazane na pokrycie kosztów procesu, przez co nie miałoby dla powoda wymiernej wartości. Charakter sprawy oraz sytuacja majątkowa powoda, która znalazła już odzwierciedlenie w częściowym zwolnieniu go od kosztów sądowych, zezwoliła więc Sądowi Apelacyjnemu na skorzystanie z przepisu art. 102 k.p.c. i odstąpienie w części od obciążania powoda kosztami procesu należnymi pozwanemu ponad kwotę 5.000 zł.

Z przytoczonych wyżej względów, Sąd Apelacyjny działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. Za odstąpieniem od obciążania powoda należnymi pozwanemu kosztami tego postępowania przemawiał zarówno wynik postępowania (częściowe uwzględnienie apelacji powoda), jak również wzgląd na trudną sytuację finansową powoda oraz jego subiektywne przekonanie o słuszności dochodzonego roszczenia.

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Krzysztof Chojnowski,  Jacek Malinowski
Data wytworzenia informacji: