Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 431/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2015-07-08

Sygn.akt III AUa 431/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lipca 2015r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Bohdan Bieniek (spr.)

Sędziowie: SA Barbara Orechwa-Zawadzka

SA Alicja Sołowińska

Protokolant: Agnieszka Charkiewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 lipca 2015 r. w B.

sprawy z odwołania R. S.

przy udziale zainteresowanej (...) Sp. z o.o.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o ustalenie

na skutek apelacji R. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 listopada 2014 r. sygn. akt III U 483/14

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od R. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sygn. akt III AUa 431/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 11.06.2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. stwierdził, że R. S., jako pracownik u płatnika składek (...) Sp. z o.o. od 01.09.2013 r. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu. Zdaniem organu rentowego umowa o pracę zawarta w dniu 01.09.2013 r. była czynnością pozorną. R. S. będąc prokurentem samoistnym w Spółce (...), wykonywał czynności spedytora tj. zlecał przewozy i wystawiał faktury. Obowiązki spedytora wykonywał również w trakcie trwania umowy zlecenia od 01.04.2013 r. do 31.08.2013 r.

W odwołaniu R. S. domagał się zmiany zaskarżonej decyzji i stwierdzenie, że podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zawartej w dniu 01.09.2013 r. umowy o pracę. Podniósł, iż od pierwszego dnia obowiązywania umowy o pracę, świadczył ją stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Swoje obowiązki wykonywał na wydzielonym stanowisku pracy, które obejmowało biurko, sprzęt biurowy oraz komputer i telefon. W trakcie świadczenia pracy podlegał bezpośrednio Prezesowi Zarządu Spółki, która zlecała i nadzorowała jej wykonanie. Zaprzeczył, aby umowa o pracę została zawarta dla pozoru.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.

Sąd Okręgowy w Suwałkach wyrokiem z dnia 28 listopada 2014 r. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że R. S., jako pracownik u płatnika składek (...) Sp. z o.o., podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 września 2013 r. z wynagrodzeniem miesięcznym 1600 zł;

Wydanie orzeczenia poprzedziły następujące ustalenia. (...) Sp. z o.o. prowadzi działalność do 2012 r. , a jej siedziba mieściła się w B. (poczta B.). Jednym z dwóch wspólników firmy była E. P., która pełniła funkcję Prezesa Zarządu Spółki, natomiast wnioskodawca był samoistnym prokurentem. Zgodnie z (...) aktywność Spółki w przeważającym zakresie dotyczyła działalności „pozostałych agencji transportowych”, gdyż świadczyła przede wszystkim usługi spedycyjne.

E. P. i R. S. byli małżeństwem. Ich miejsce zamieszkania jest tożsame z siedzibą firmy. W dniu 16.04.2013 r. (...) Sp. z o.o., reprezentowana przez Prezesa E. P., zawarła z R. S. umowę zlecenia na okres od 16.04.2013 r. do 31.10.2013 r. Zleceniobiorca zobowiązał się do wykonania prac związanych z obsługą bieżącą klientów, kontrolą przebiegu transportu od momentu załadunku do rozładunku towaru, kompletowania dokumentów transportowych i wystawiania faktur. Czynności te miał wykonywać w siedzibie lub miejscu prowadzenia działalności przez zleceniodawcę. Za wykonanie zlecenia odwołujący otrzymywał co miesiąc kwotę 220 zł brutto. Należność była wypłacana się zgodnie z wystawianymi przez odwołującego rachunkami.

Odwołujący zaczął zgłaszać zastrzeżenia, że sam nie jest w stanie wszystkiego prowadzić. Podczas spotkania, w którym brali udział wspólnicy i odwołujący, wspólnie stwierdzili, iż konieczne jest zatrudnienie osoby na stałe w pełnym wymiarze czasu pracy. Jak wynikało z wyjaśnień zainteresowanej E. P. podjęła ona kilka prób zatrudnienia pracownika. Szukała chętnych wśród osób poszukujących pracy, podjęła tez próbę „podkupienia” pracownika z innej formy spedycyjnej, jednak bezskutecznie. O tym, że Spółka szuka pracownika dowiedział się również świadek A. M.. Pracował on na stancji benzynowej, ale stale szukał innej pracy. Umówił się z odwołującym na spotkanie i przyjechał do siedziby firmy w B.. Okazało się, że świadek nie miał żadnego doświadczenia w spedycji i dlatego współpraca nie została z nim nawiązana.

W dniu 01.09.2013 r. Spółka (...) zawarła z odwołującym umowę o pracę na czas nieokreślony. Na jej podstawie odwołujący został zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku specjalisty ds. spedycji międzynarodowej, za wynagrodzeniem 8.500 zł. Zaświadczenie potwierdzające zdolność wnioskodawcy do pracy na stanowisku specjalisty ds. spedycji międzynarodowej uzyskał w dniu 06.11.2013 r. Odwołujący zgodził się na stałe zatrudnienie, gdyż dorywcze wykonywanie obowiązków spedytora nie było efektywne. Pensja, która została określona umowa, zdaniem odwołującego, nie była wygórowana w branży spedycyjnej. Odwołujący był jedynym pracownikiem, którego zatrudniała Spółka.

Z ogólnych warunków zatrudnienia odwołującego wynikało, iż od dnia 01.09.2013 r. miał wykonywać swoje obowiązki w godzinach 8:00-16:00. Do jego obowiązków należało: dokonywanie wszelkich czynności faktycznych, mających na celu należyte przygotowanie transportu, w szczególności ustalenie stanu towaru tj. temperatury, opakowania, wagi, objętości, formy załadunku, optymalnej trasy; zawieranie umów przewozu i przygotowanie zleceń – listów przewozowych;, dokonywanie odpraw celnych; ubezpieczenie towaru w czasie transportu; w sprawach nadzwyczajnych kontrola przy załadunku i rozładunku towaru; udzielanie porad technicznych i wybór najbardziej wskazanego sposobu przewozu, sporządzanie dokumentacji niezbędnej do przewozu oraz wykonywania innych działań mających znaczenie dla prawidłowego wykonania przewozu, wybór środka transportu, wybór i sprawdzenie przewoźnika, monitorowanie procesów związanych z załadunkiem, przeładunkiem, przewozem oraz rozładunkiem towaru, prowadzenie dokumentacji transportowej (listów przewozowych, dokumentów CMR, kontrola temperatur, faktury towarowe), wystawianie faktur, obsługa giełdy transportowej i wyszukiwanie ładunków przewoźników, sprawdzanie przewoźników.

Wynagrodzenie za pracę było wypłacane odwołującemu w formie gotówkowej.

W ramach umowy o pracę odwołujący zawarł w dniu 15.10.2013 r. umowę spedycji z firmą (...) w R., w ramach której firma (...) miała świadczyć usługi spedycyjne przy przewozach krajowych i międzynarodowych. Identyczną umowę spedycji wnioskodawca zawarł w dniu 18.10.2013 r. z firmą (...) w B.. W obu przypadkach wykonanie usług miało następować na podstawie pisemnych zleceń spedycyjnych zleceniodawców.

W ramach wykonywanych obowiązków spedytora odwołujący spotykał się z klientami w terenie. Do wyjazdów i spotkań z potencjalnymi zleceniodawcami odwołujący wyjeżdżał przed, jak i po zwarciu umowy o pracę z dnia 01.09.2013 r. Wyjazdy były uwzględniane w „ewidencji przebiegu pojazdu” służbowego.

R. S. w okresie od 18.12.2013 r. do 15.01.2014r. był niezdolny do pracy i pobierał zasiłek chorobowy. W spornym okresie sytuacja finansowa Spółki nie była dobra. Rok 2013 r. zamknęła ze stratą finansową. W stosunku do Spółki zostały również wystawione tytuły wykonawcze z tytułu zaległości podatkowych.

Tak ustalone okoliczności faktyczne sprawy uzasadniają, zdaniem Sądu Okręgowego, stwierdzenie że odwołujący podlega ubezpieczeniu społecznemu z tytułu zawarcia umowy o pracę z wynagrodzeniem miesięcznym 1600 zł.

Uzasadniając swoje stanowisko Sąd I instancji wskazał, że pozwany posiada kompetencje do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może więc kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19.05.2009r. w sprawie III UK 7/09, Lex nr 509047).

Sąd Okręgowy uznał, że przedmiot sporu wymagał oceny prawnej umowy o pracę z 01.09.2013 r. poprzez uwzględnienie okoliczności istniejących w chwili jej zawierania. Istotę stanowiło, jaki był cel i zamiar zawarcia przez strony umowy o pracę. W tym zakresie Sąd posiłkował się treścią art. 22 § 1 k.p. zawierającego definicję stosunku pracy. Celem umowy o pracę jest wykonywanie osobiście przez pracownika pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Obligatoryjnym obowiązkiem pracodawcy jest zatrudnianie pracownika za wynagrodzeniem.

Natomiast o tym, czy strony istotnie nawiązały umowę o pracę, nie decyduje formalne zawarcie (podpisanie) umowy nazwanej umową o pracę, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. Umowę o pracę wyróżniają stałe prawa i obowiązki dotyczące pracownika i pracodawcy. Jeżeli zatem strony umowy o pracę nie zamierzają wywołać skutku prawnego w postaci nawiązania stosunku pracy, a ich oświadczenia uzewnętrznione umową o pracę zmierzają wyłącznie do wywołania skutku w sferze ubezpieczenia społecznego, to taka umowa jako pozorna jest nieważna (art. 83 § 1 k.c.).

Rozważając zasadność zarzutów organu rentowego, iż umowa o pracę zawarta przez odwołującego z zainteresowaną zmierzała do obejścia prawa, Sąd poczynił konkretne ustalenia dotyczące okoliczności jej zwarcia i celu, jaki strony zamierzały osiągnąć (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 08.03.1995 r. I PZP 7/95 Lex nr 12023). W tym zakresie Sąd uwzględnił tezy zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19.09.2003 r. II UK 41/03 (Lex nr 106867), który wskazał, iż stwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy osoby bliskiej pracodawcy wymaga jednoznacznych ustaleń, że zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla stosunku pracy, a nie tylko, że brak było zakazu zatrudnienia w ramach stosunku pracy.

Sąd wskazał sekwencję zdarzeń, która poprzedziły zawarcie umowy. W kwietniu 2013 r. odwołujący zawarł z zainteresowaną umowę zlecenia, na podstawie której dorywczo wykonywał prace związane z usługami spedycyjnymi świadczonymi przez Spółkę. Była to praca dorywcza, która w odniesieniu do umowy o prace mogła być porównywalna z zatrudnieniem w wymiarze 1/8 etatu. Wnioskować można to z wysokości wynagrodzenia, które w minimalnym zakresie wynosiło 1.600 zł. Nie było wątpliwości, iż odwołujący realizował zobowiązania ciążące na nim jako zleceniobiorcy. Wspólnicy Spółki mieli zamiar rozwijać działalność firmy. Za wiarygodne uznano twierdzenia odwołującego oraz zainteresowanej, iż podjęte zostały próby zatrudnienia osoby, która w pełnym wymiarze czasu pracy zajęłaby się zleceniami i obsługa spedycji. Trudności w znalezieniu wykwalifikowanego personelu przez pracodawców są dość częste. Z uwagi na zakres obowiązków, jaki dotyczył spedytora międzynarodowego w Spółce (...), niewątpliwie uzasadnionym było zatrudnienie osoby, która posiadałaby w tym zakresie stosowne umiejętności i doświadczenie. Dlatego też okoliczności zawarcia z odwołującym umowy o pracę, z powodu fiaska poszukiwań innego pracownika, były wiarygodne i logiczne. Spółce zależało na jak najszybszym zatrudnieniu spedytora, natomiast wnioskodawca posiadał stosowne doświadczenie, nie chciał jednak wykonywać swoich obowiązków w ramach zlecenia. Z tego względu okoliczności związane z koniecznością uregulowania tej kwestii zdaniem Sądu zostały przez strony wykazane w sposób wystarczający. Potwierdza to również praca odwołującego już po zawarciu umowy o pracę. Przedłożone przez wnioskodawcę dowody na okoliczność świadczenia pracy w ramach umowy o prace z dnia 01.09.2013 r., stanowiły o jej rzeczywistym wykonywaniu. Praca spedytora wiąże się z koniecznością utrzymywania kontaktu telefonicznego, który został przez odwołującego wykazany bilingami. Dodatkowo praca związana z obsługą zleceń wymagała komunikowania się pocztą internetową, czy też komunikatorami. Nadto, odwołujący w celu nawiązywania współpracy z ewentualnymi zleceniodawcami odbywał wyjazdy służbowe, które również udowodnił.

Sąd Okręgowy wskazał, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy, natomiast ocena godziwości tego wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 25.09.2012 r., III AUa 398/12, Lex nr 1223252).

Strony umowy o pracę ustaliły, że wynagrodzenie zasadnicze odwołującego będzie wynosić 8.500 zł miesięcznie. Przepis art. 78 § 1 k.p. nakazuje ustalenie wynagrodzenia za pracę tak, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy.

Zastrzeżenia Sądu budziła podstawa wymiaru, jaka została przyjęta przez strony umowy. Przede wszystkim strona pozwana nie wykazała, aby w spornym okresie dysponowała środkami, które dawałby jej możliwość zatrudnienia pracownika z takim wynagrodzeniem. Spółka działała na terenie województwa (...), w którym płace są niższe niż w innych częściach kraju. To, iż praca spedytora wiąże się z tak wysokim wynagrodzeniem, odwołujący próbował dowodzić jedynie na podstawie własnych twierdzeń. Należało mieć na uwadze, iż strona odwołująca reprezentowana przez fachowego pełnomocnika winna te okoliczność wykazać. W dobie dostępu do szeregu zestawień czy rankingów dotyczących runku pracy lub choćby ofert pracy, istniały realne możliwości wykazania tej okoliczności. Natomiast w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego za miarodajne uznano przyjęcie, iż w ramach umowy o pracę odwołujący winien otrzymać wynagrodzenie w wysokości minimalnego, czyli 1.600 zł miesięcznie. W tym zakresie odniesieniem była umowa zlecenia. Gdyby rzeczywiście praca spedytora wiązała się z wynagrodzeniem na poziomie minimalnym 8.500 zł, to przy dorywczym wykonywaniu tych czynności wnioskodawca winien uzyskiwać w ramach umowy zlecenia stosowny procent tej kwoty, a tak nie jest. Stąd też Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

Od wyroku Sądu Okręgowego apelację wywiódł R. S., zaskarżając orzeczenie w części, tj. w zakresie ustalenia podstawy wymiaru składek (wynagrodzenia za pracę) w wysokości 1600 zł., zarzucając naruszenie:

1. przepisów postępowania:

- art. 379 pkt 1 k.p.c. w związku z art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c. w związku z art. 262 § 2 k.p. polegające na nieważności postępowania w sytuacji gdy pozwany kwestionował ważność umowy o pracę, a nie wysokość ustalonego między stronami wynagrodzenia za pracę;

- art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i stwierdzenie, że podstawą do obliczenia wysokości wynagrodzenia za pracę powinno być uprzednio otrzymywane wynagrodzenie z tytułu pracy na umowę zlecenie, skoro kwota wynagrodzenia z tytułu tej ostatniej umowy obejmowała jedynie sporadyczne i nieregularne czynności spedycyjne;

- art. 321 § 1 k.p.c. przez zasądzenie ponad zakres wynikający z decyzji pozwanego, kwestionującej ważność umowy o pracę, a nie wysokość wynagrodzenia;

- art. 207 § 6 i art. 217 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonywanie własnych ustaleń faktycznych co do wysokości wynagrodzenia ubezpieczonego, mimo że pozwany nie kwestionował kwoty wynikającej z umowy o pracę;

- art. 328 § 2 k.p.c. przez niepełne uzasadnienie wydanego w sprawie wyroku, które nie zawiera przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dokumentom i zeznaniom ubezpieczonego;

2. prawa materialnego:

- art. 353 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. przez uznanie, że strony umowy o pracę nie były uprawnione do ustalenia wysokości wynagrodzenia za pracę w wysokości 8.500 zł.;

- art.13 i art. 29 § 1 pkt 3 i art. 78 § 1 k.p. na mocy których pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia z uwagi na ilość i jakość świadczonej pracy;

- art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przez ustalenie, że ubezpieczonemu przysługuje wynagrodzenie w wysokości 1600 zł. niezależnie od późniejszych zmian jego wysokości.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego orzeczenia w zakresie dotyczącym ustalenia wysokości wynagrodzenia miesięcznego i uchylenia w tym zakresie zaskarżonego orzeczenia i zniesienie postępowania i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Suwałkach do ponownego rozpoznania oraz zasądzenia kosztów postępowania za obie instancje.

Natomiast w przypadku braku przesłanek do stwierdzenia nieważności postępowania skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie dotyczącym ustalenia wynagrodzenia za pracę i przyjęcia jako podstawy wymiaru składek kwoty 8500 zł od dnia 1 września 2014 r., nadto zasądzenia kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Jednocześnie na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. skarżący wniósł o dopuszczenie dowodu z wyciągu raportu płacowego za 2014 r. na okoliczność kształtowania się wynagrodzeń w branży logistyki, a w szczególności na stanowisku kierownika logistyki.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i dlatego podlega oddaleniu. Już na wstępie rysuje się spostrzeżenie odnośnie ilości i jakości stawianych zaskarżonemu orzeczeniu zarzutów. Lektura apelacji dowodzi, że skarżący wybrał model ilościowy poprzez zwielokrotnienie w zasadzie jednego argumentu odnoszącego się do możliwości i wysokości ustalonego R. S. wynagrodzenia za pracę od dnia 1 września 2013 r. W ten sposób całość robi wrażenie kompozycji mającej na celu ukrycie słabości argumentów przez mnożenie ich albo powtarzanie, przez dodawanie im racji, której nie mają, a także przez nienaturalną sublimację poprawności jurydycznej, w szczególności w zakresie zarzutu naruszenia prawa materialnego, co de facto odsłania niezasadność wniesionego środka odwoławczego.

Obowiązki sądu odwoławczego wyznacza art. 382 k.p.c. Zgodnie z przytoczonym przepisem sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Na każdym etapie procesu obowiązek przedstawiania dowodów spoczywa na stronach. Istotę tego obowiązku wizualizuje art. 3 k.p.c., który stanowi o obowiązkach stron i uczestników postępowania w zakresie składania wyjaśnień co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiania dowodów. Przepis ten nie jest skierowany do sądu, lecz do stron procesowych i nakłada na nie ogólny obowiązek przedstawiania dowodów w celu wykazania prawdziwości swoich twierdzeń. Skarżący w apelacji wniósł o dopuszczenie dowodu z dokumentu na okoliczność kształtowania się wynagrodzeń w branży logistyki. Poszerzenie dotychczas zgromadzonego materiału dowodowego może mieć miejsce w sądzie II instancji, a mianowicie w razie wystąpienia okoliczności wymienionych w art. 381 k.p.c., czy też w wyniku odpowiedniego zastosowania możliwości opisanej w art. 232 zd. 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Stąd też dokument, na który powołuje się skarżący Sąd Apelacyjny ma na uwadze przy ocenie stanu faktycznego i wykładni prawa materialnego.

W postępowaniu odwoławczym Sąd drugiej instancji jest związany zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego. W granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNCP 2008 r., nr 6, poz. 55). W pierwszej kolejności oceny wymaga zgłoszony zarzut naruszenia nieważności postępowania. Apelujący upatruje wady procedowania w niedopuszczalności drogi sądowej (art. 379 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 199 § 1 pkt 1 k.p.c.) i łączy ją z treścią art. 262 § 2 pkt 1 k.p. Wobec tego należy krytycznie odnieść się do przedmiotowego zapatrywania, albowiem w toku postępowania przed Sądem Okręgowym nie doszło do nieważności postępowania. W sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych kognicję sądu ubezpieczeń społecznych określa art. 476 § 2 k.p.c. w związku z art. 477 9 k.p.c. W judykaturze utrwalony jest pogląd, w myśl którego zakres rozpoznania i orzeczenia (przedmiot sporu) w tych sprawach wyznaczony jest w pierwszej kolejności przedmiotem decyzji organu rentowego zaskarżonej do sądu ubezpieczeń społecznych, a w drugim rzędzie przedmiotem postępowania sądowego determinowanego zakresem odwołania od tejże decyzji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2000 r., II UKN 685/99, OSNP 2002 Nr 5, poz. 121 oraz postanowienia z dnia 13 maja 1999 r., II UZ 52/99, OSNP 2000 Nr 15, poz. 601 i z dnia 13 października 2009 r., II UK 234/08, Lex nr 553692). W postępowaniu odrębnym w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych, toczącym się z odwołania od decyzji organu rentowego w przedmiocie podlegania ubezpieczeniu społecznemu niedopuszczalne jest przedmiotowe przekształcenie roszczenia w trybie art. 193 k.p.c. przez żądanie ustalenia tylko niektórych przesłanek warunkujących prawo do świadczenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 17 grudnia 1998 r., I PKN 434/97, OSNP 1998 nr 21, poz. 627; 23 lutego 1999 r., I PKN 597/98, OSNP 2000 nr 8, poz. 301; 12 stycznia 2005 r., I UK 160/04, OSNP 2005 nr 16, poz. 255; 9 października 2006 r., II UK 65/06, OSNP 2007 nr 19 - 20, poz. 298 i 19 października 2010 r., II UK 108/10, Lex nr 688682).

Transponując powyższe uwagi na grunt przedmiotowej sprawy, Sąd Okręgowy był zobowiązany do weryfikacji wszelkich okoliczności spornych dotyczących ocenianego stosunku prawnego. Zarzucona przez pozwanego wada (pozorność) obligowała Sąd do oceny nie tylko samego tytułu, lecz także wysokości wynagrodzenia ustalonego w tej umowie. Jak przykład można wskazać wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2014 r., I UK 421/13, Lex nr 1480156, zgodnie z którym Sąd ubezpieczeń społecznych przyznając prawo do świadczenia z ubezpieczenia społecznego jest zobowiązany do samodzielnej weryfikacji przesłanek do uzyskania tego prawa. Problem taki wynika często z tego, że organ rentowy lub sąd odmawia prawa do świadczenia z uwagi na jedną z przesłanek i nie weryfikuje pozostałych. Obowiązek weryfikacji przesłanek do prawa do świadczenia istnieje także w sytuacji, gdy organ rentowy popełnił błąd nawet w kwestii, która nie była wcześniej przedmiotem sporu. Argumentacja wynikająca z cytowanego judykatu, choć zapadła na tle sprawy o świadczenie, wskazuje jednak zakres kognicji sądu w postępowaniu odwoławczym w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Zatem w sprawie o ustalenie podlegania, gdzie w tle rysuje się także podstawa wymiaru składek, Sąd ma prawo i obowiązek weryfikacji ustalonej podstawy wymiaru składek. Brak pozorności umowy o pracę nie zawęża pola badawczego. Wręcz przeciwnie pozwala ocenić wszelkie kwestie, gdyż Sąd rozpoznaje sprawę a nie odwołanie od decyzji organu rentowego. Zaprezentowanej oceny nie może zmienić powołany w apelacji art. 262 § 2 pkt 1 k.p., gdyż przedmiotowa sprawa nie jest sprawą z zakresu prawa pracy, lecz sprawą z zakresu ubezpieczeń społecznych. Powołane przez apelującego orzecznictwo Sądu Najwyższego zostało wydane na tle spraw z zakresu prawa pracy, co z istoty rzeczy nie przekłada się na wynik przedmiotowego postępowania. Nadmierne podwyższenie wynagrodzenia pracownika może być w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych ocenione jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r., II UK 16/05, OSNP 2006 r. nr 11-12, poz. 191; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05, OSNP 2005 r., nr 21, poz. 338). W przytoczonych judykatach stwierdzono, że w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych, lecz nie jest też sporne, że wolność kontraktowa realizuje się tylko w takim zakresie, w jakim przewiduje to obowiązujące prawo. Jakkolwiek z punktu widzenia art. 18 § 1 k.p., umówienie się o wyższe od najniższego wynagrodzenie jest dopuszczalne, gdyż semiimperatywne normy prawa pracy swobodę tę ograniczają tylko co do minimum świadczeń należnych pracownikowi w ramach stosunku pracy, to należy pamiętać, że autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny.

Kontynuując ocenę zgłoszonych zarzutów procesowych, należy wskazać że powyższe uwagi siłą rzeczy eliminują zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych, mimo że sprawa toczy się w ramach Kodeksu postępowania cywilnego, nie kreuje komparycji orzeczenia zawierającego zwrot „zasądza”, chyba że chodzi o koszty procesu. Tak też było w rozpoznawanej sprawie. Warto zwrócić, że „ponad żądanie” odnosi się do podstawy pozwu (odwołania), a organ rentowy w tej sprawie występował w roli pozwanego, a skarżący żądał określonego rozstrzygnięcia. Z treści odwołania wynika, że żądanie obejmowało stwierdzenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu z tytułu umowy o pracę za wynagrodzeniem 8 500 zł. W ten sposób ramy postępowania zostały zakreślone w sposób nie budzący wątpliwości, zakładając naturalnie minimalny miernik obiektywizmu, jakiego można oczekiwać od uczestników postępowania.

Nie doszło w sprawie do przekroczenia reguł opisanych w art. 207 § 6 k.p.c., gdyż przepis ten skierowany jest do stron, a nie do Sądu rozpoznającego spór. Ten ostatni ma prawo zawsze dopuścić dowód z urzędu, o czym już była mowa na wstępie (art. 232 zd. 2 k.p.c.). Analiza protokołu rozprawy nie weryfikuje pozytywnie argumentów apelacji dotyczących naruszenia art. 217 § 1 i 2 k.p.c. Z materiału dowodowego sprawy nie wynika by Sąd Okręgowy w oparciu o wyżej wskazane przepisy ograniczył aktywność dowodową stron. Zatem na czym polega naruszenie treści tego przepisu nie wiadomo.

Okoliczności sprawy (art. 230 k.p.c.) nie pozostawiają wątpliwości, iż przy negacji tytułu do ubezpieczenia społecznego (umowy o pracę) pozwany w sposób co najmniej dorozumiany neguje wysokość wynagrodzenia, które w jego ocenie może być elementem składającym się na pozorne oświadczenie woli. Jak wiadomo pozorność prowadzi do nieważności, co obliguje do oceny całości spornego stosunku prawnego. Już w odpowiedzi na odwołanie pozwany zwracał uwagę, że umowa o pracę jest możliwa do podważenia w całości, jak i w części dotyczącej na przykład wysokości wynagrodzenia. Ten ostatni argument ilustruje dobitnie wadę skonstruowanego zarzutu i czyni bezprzedmiotowym jego dalsze omawianie.

Nie można się zgodzić ze skarżącym odnośnie błędnego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego wyroku (art. 328 § 2 k.p.c.). O danym uchybieniu można mówić jedynie wtedy, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych pozwalających na kontrolę tego orzeczenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2001 r., I CKN 185/01, Lex nr 52726, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, Lex nr 109420; z dnia 5 października 2005 r., I UK 49/05, MoPr Nr 4/2006, s. 214; z dnia 12 lipca 2012 r., II PK 301/11, OSNP 2013, nr 13-14, poz. 157). Przytoczony pogląd koresponduje z zapatrywaniami doktryny, że naruszenie przepisu o sposobie uzasadnienia wyroku o tyle może stanowić przyczynę uchylenia wyroku, o ile uniemożliwia sądowi wyższej instancji kontrolę, czy prawo materialne i procesowe zostało należycie zastosowane (J. Krajewski, [w:] Kodeks postępowania cywilnego, t. 2., red. J. Jodłowski, K. Piasecki, s. 537). Krótko mówiąc, zarzut ten może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09, Lex nr 558286).

Ad casum, podnosząc zarzuty niewłaściwego umotywowania wyroku, skarżący zapomina, iż sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych oraz dokonał oceny prawa materialnego. Niezależnie od trafności tych elementów uzasadnienie wyjaśnia istotne w sprawie okoliczności, a tym samym eliminuje skuteczność podniesionego zarzutu.

W końcu wadliwości rozstrzygnięcia skarżący upatruje w naruszeniu przez Sąd Okręgowy dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. W związku z tym trzeba zwrócić uwagę, że zarzut naruszenia prawa materialnego w zasadzie można podnosić jedynie wówczas, gdy nie kwestionuje się dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych. Zarzut naruszenia prawa materialnego winien być bowiem odnoszony do określonego stanu faktycznego, który skarżący akceptuje, a do którego to stanu faktycznego wadliwie zastosowano prawo materialne. Naruszenie prawa materialnego, jak wiadomo, może nastąpić bądź poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli przez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym – nie został zastosowany (szerzej w tym zakresie por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 15 października 2001 r., I CKN 102/99, Lex nr 53129; 28 maja 1999 r., I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999 r., nr 11-12, poz. 34; wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2000 r., II CKN 300/00, Lex nr 52592; 19 stycznia 1998 r., I CKN 424/97, OSNC 1998r., nr 9, poz. 136).

Powołany wyżej przepis zobowiązuje sąd do oceny wiarygodności mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału zgromadzonego w sprawie. Z jednej zatem strony sąd orzekający uprawniony jest do oceny tychże dowodów według własnego przekonania, z drugiej natomiast sam jest zobowiązany do wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Uprawnienie sądu do oceny dowodów według własnego przekonania nie oznacza oczywiście dowolności w tej ocenie, bowiem poza sporem winno być, iż dokonując tej oceny sąd nie może ignorować zasad logiki, osiągnięć nauki, doświadczenia życiowego. Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważania sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków, pomija. Jak wspomniano swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego – stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, iż sąd odwoławczy w tym zakresie dokonuje prawidłowości oceny dowodów, których sam nie przeprowadził. Podobna wykładnia art. 233 § 1 k.p.c. była przedmiotem licznych orzeczeń Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906; z dnia 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1446/00, Lex nr 55167; z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00. Lex nr 53923).

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie można zgodzić się z twierdzeniem o przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów. Przede wszystkim obecnie weryfikacji podlega tylko część tych ustaleń w zakresie wysokości wynagrodzenia R. S., gdyż w pozostałym zakresie (co do podlegania ubezpieczeniu społecznemu) pozwany nie wniósł apelacji. Ustalenie wysokości wynagrodzenia zostało przez Sąd dokonane na podstawie wszechstronnej analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z wykorzystaniem instrumentów prawnych łączących strony przed zawarciem umowy o pracę. Argumenty użyte na uzasadnienie takiego stanowiska są prawidłowe, gdyż w świetle zasad logicznego rozumowania, jeżeli wykonywanie dorywczej pracy zostało przez strony wycenione na 220 zł, to mając na uwadze zakres zlecenia (bieżąca obsługa klientów, kontrola na przebiegiem transportu od momentu załadowania do rozładunku towaru, kompletowanie dokumentów transportowych, wystawianie faktur) dający zlecenie oszacował nakład pracy wykonującego zlecenie. W przypadku zawarcia takiej umowy między osobami bliskimi nie wchodzi – z uwagi na zasady doświadczenia życiowego – argument o zaniżonej wycenie pracy. Można przyjąć za fakt, że zatrudniająca małżonka osoba wynagradza go stosownie do jakości i ilości wykonywanej pracy. Zważywszy, że wykonujący zlecenie jest jednocześnie prokurentem, pozwala na przyjęcie założenia, iż cieszy się zaufaniem organów Spółki. Po wtóre, zakres zlecenia obejmuje tak szerokie spektrum działania, że mowa o sporadycznym i okazjonalnym wykonywaniu obowiązków jawi się w kontekście zalegitymizowania wysokiego wynagrodzenia ze stosunku pracy. Przecież w Spółce nie było zatrudnionych innych osób, które mogły wykonać określoną pracę w razie braku możliwości wykonania jej przez R. S.. Przy ustaleniu wysokości wynagrodzenia nie można pominąć kondycji Spółki. Obrazuje to saldo na rachunku walutowym Spółki na dzień 24 września 2013 r. (0 euro) oraz saldo w wysokości 4,19 zł. na dzień 4.09.2013 r. Dodając do tego zadłużenie z tytułu podatku jawi się sytuacja, która nie weryfikuje pozytywnie twierdzeń skarżącego. Wyjaśnienia informacyjne E. P. (k-24v) wskazują, że zatrudnienie pracownika miało związek z rozwojem firmy. Ów argument o tyle nie jest przydatny, że każdy podmiot który rozpoczyna działalność w określonym segmencie gospodarki zmierza do rozwoju przedsięwzięcia. Jeżeli początkowy okres działalności nie rokuje takim skutkiem, to pojawienie się dopiero realnych widoków na rozwój skutkuje zatrudnieniem pracownika w pełnym wymiarze czasu pracy. Materiał dowodowy nie dostarczył uchwytnych aspektów tego problemu w ten sposób, że istniały ekonomiczne i handlowe potrzeby zatrudnienia pracownika za określonym wynagrodzeniem, skoro dotychczas z powodzeniem wykonujący zlecenie świadczył usługi za kwotę 220 zł. Logicznym pozostaje, że zwiększenie (do czego każdy podmiot ma prawo) zapotrzebowania na pracę następuje w sposób adekwatny do dotychczasowych realiów. Jeżeli miarą oceny mają być dołączone do akt rachunki telefoniczne, to kwota za miesiąc np. kwiecień 2013 r. wynosi 92,14 zł, a za miesiąc październik 2013 r. kwotę 145 zł. Widoczny wzrost rachunku nie jest proporcjonalny do wzrostu wynagrodzenia. Innymi słowy mówiąc, ilość połączeń służbowych wzrosła, lecz nieporównywalnie mniej, niż wynagrodzenie. Wniosek stąd taki, że w czasie wykonywania umowy zlecenia pracy nie było tak mało, jak przedstawia to apelacja. W związku z tym wzrost wynagrodzenia do pułapu wskazanego w umowie, tj. 8 500 zł. należy uznać za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono stanowisko, iż pozwany ma prawo kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (vide uchwała SN z dnia 27.04.2005 r., II UZP 2/05, OSNP 2005 r., nr 21, poz. 338). Jednakże w uzasadnieniu tej uchwały stwierdzono jednocześnie, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza - co ma istotne znaczenie przy rozstrzyganiu przedstawionego zagadnienia - rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1997 r., U 6/96, OTK-ZU 1997 nr 5-6, poz. 66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 345).

Transponując powyższe okoliczności na grunt przedmiotowej sprawy nie można podzielić zapatrywania apelującego, że okoliczności takie jak: rozwój firmy, bezskuteczne poszukiwanie pracownika uzasadniają określenie pułapu wynagrodzenia na poziomie 8 500 zł. Po pierwsze jego wysokość została ustalona w oderwaniu od dotychczasowych okoliczności związanych z świadczeniem pracy, co wyjaśnił szczegółowo Sąd pierwszej instancji. Po wtóre, przewyższa ono także przeciętne miesięczne wynagrodzenie w czwartym kwartale 2013 r. [MP 2014 poz.148], które wynosiło 3823,32 złotych, a w pierwszym kwartale 2014 r. wynosiło kwotę 3895,31 złotych. Jeśli Spółka postanowiła zatrudnić pracownika, to zważywszy na jej sytuację, jak i proporcje zwiększenia zatrudnienia nie sposób doszukać się argumentów akceptujących ustalone w umowie wynagrodzenie za pracę. W tej kwestii Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy w całości podziela.

W końcu ingerencja Sądu w umówione przez strony stosunku pracy wynagrodzenie powinna mieć miejsce tylko w wypadku rażąco wysokiego pułapu wynagrodzenia za pracę w stosunku do okoliczności danego przypadku. Nie można tracić z pola widzenia, że w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2005 r. w sprawie II UK 43/05, OSNP 2006 r. nr 15-16, poz. 251 wyrażono pogląd, iż cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, lecz nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań oraz korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, przy zawarciu umowy o pracę na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustaleniu wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy.

Powołana sprawa dotyczy sytuacji, gdzie wynagrodzenie pracownika wzrosło z kwoty 4 600 zł na 9 200 zł. Przykład niniejszej sprawy jest o wiele bardziej wymowny, gdyż różnica zamyka się rozpiętością między 220 zł a 8 500 zł., bez jednocześnie widocznej różnicy w jakości i ilości świadczonej pracy.

Mając na uwadze konglomerat powyższych okoliczności nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia prawa materialnego, tj. art. 13 k.p. w zw. z art. 29 § 1 pkt 3 k.p. i art. 78 § 1 k.p. Naturalnie potrzeba godziwego wynagradzania pracownika nie budzi kontrowersji, albowiem wynika już z norm konstytucyjnych. Miarą godziwości są indywidualne okoliczności konkretnego przypadku, odwołujące się do sposobu wynagradzania osób pracujących na rzecz Spółki. Jest to bezspornie obiektywny wskaźnik, pozwalający na subsumpcję, że adekwatny wymiar wynagrodzenia oscylował, w momencie zawarcia umowy o pracę, na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę, które – jak pokazuje praktyka – stanowi zwykle pierwsze wynagrodzenie osoby podejmującej pracę na danym stanowisku. Zaprezentowanego rozumowania nie przełamuje dołączony do apelacji raport płacowy 2014 r. Wynika to z dwóch powodów. Obejmuje on swym zakresem największe w kraju aglomeracje przemysłowe (W., Ł., G. i W.), które swym potencjałem przewyższają region działania Spółki. Nadto wynagrodzenie w dokumencie dotyczy stanowisk kierowniczych. Natomiast stanowisko odwołującego to specjalista ds. spedycji międzynarodowej.

W końcu nie można się zgodzić z zarzutem naruszenia art. 353 1 k.c. Korzystając z zasady swobody umów (art. 353 1 k.c.), strony mogą bowiem dowolnie, według swego uznania, ukształtować treść i cel stosunku prawnego, byleby nie sprzeciwiały się one właściwości (naturze) tego stosunku, bezwzględnie obowiązującym przepisom prawa lub zasadom współżycia społecznego. Jak już wcześniej wskazano, ukształtowanie elementu umowy o pracę (wysokości wynagrodzenia za pracę) w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Jest to działanie naruszające zasady współżycia społecznego, w tym przede wszystkim zasadę równego traktowania ubezpieczonych. Zasada swobodnego kształtowania wynagrodzeń może się realizować w zakresie obowiązującego prawa, bez naruszenia interesu publicznego i zasad współżycia społecznego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało ono wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2009 r., III UK 7/09, Lex nr 509047).

Na zakończenie należy zauważyć, że rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego nie pozostaje w sprzeczności z przepisami ustawy z dnia 10 października 2002 r. o wynagrodzeniu minimalnym (art. 6 ust. 1). Retrospektywne odtwarzanie realnego wynagrodzenia za pracę wskazuje jego wysokość w momencie zawarcia umowy o pracę. Wzrost minimalnego wynagrodzenia za pracę oznacza, że pracownik nie powinien uzyskać niższego wynagrodzenia za pracę, co między stronami nie budzi wątpliwości.

Nie sposób doszukać się w zaskarżonym orzeczeniu wadliwości w przedmiocie orzeczenia o kosztach procesu (art. 102 k.p.c.). Zgodnie z tym przepisem w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Regulacja ta ustanawia zasadę słuszności, będącą odstępstwem od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Skorzystanie z powyższego przepisu jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2011 r. III Pz 6/11, Lex nr 1101330). W orzecznictwie dominuje pogląd, że sposób stosowania art. 102 k.p.c. podlega dyskrecjonalnej ocenie sędziowskiej i w zasadzie wymyka się spod kontroli sprawowanej przez sąd odwoławczy, chyba że zaskarżone orzeczenie zostało wydane z rażącym naruszeniem reguły orzekania przewidzianej w tym przepisie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., IV CZ 136/10, Lex nr 785545). Omawiany przepis nie konkretyzuje „wypadków szczególnie uzasadnionych”, pozostawiając ich kwalifikację, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności danej sprawy, sądowi (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 1973 r., II CZ 210/73, Lex nr 7366). Przenosząc powyższe poglądy na grunt przedmiotowej sprawy należy przyjąć, że Sąd pierwszej instancji poruszał się w granicach prawa, ważąc też fakt, iż ustalona podstawa wymiaru wynagrodzenia była znacznie niższa, niż wskazana pierwotnie przez strony, co przy specyfice sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych pozwala zaakceptować rozstrzygnięcie Sądu I instancji.

Suma powyższych argumentów prowadzi do oddalenia apelacji w myśl art. 385 k.p.c. O kosztach procesu orzeczono w myśl art. 98 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Romualda Stroczkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Bohdan Bieniek,  Barbara Orechwa-Zawadzka ,  Alicja Sołowińska
Data wytworzenia informacji: