Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1039/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2015-04-21

Sygn. akt I A Ca 1039/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Borowska

Sędziowie

:

SA Bogusław Dobrowolski (spr.)

SO del. Jolanta Fedorowicz

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 17 kwietnia 2015 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa R. N.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Łomży

z dnia 9 lipca 2014 r. sygn. akt I C 62/13

I.  umarza postępowanie apelacyjne wywołane apelacją powoda;

II.  oddala apelację pozwanego;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

UZASADNIENIE

Powód R. N. w pozwie skierowanym przeciwko (...) w W. domagał się zasądzenia kwoty 950.000 zł z ustawowymi odsetkami od daty wymagalności do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że powyższa kwota stanowi odszkodowanie, należne mu z umowy ubezpieczenia budynków od ognia i innych zdarzeń losowych 17 kwietnia 2012r. łączącej go z pozwanym. Umowa została zawarta po dokładnym obejrzeniu i ocenie budynków przez przedstawiciela ubezpieczyciela, który oszacował ich wartość na kwoty 800.000 zł i 150.000 zł. Ubezpieczone budynki uległy całkowitemu zniszczeniu na skutek pożaru z 22 września 2012r. Niezwłocznie po pożarze powód zgłosił szkodę ubezpieczycielowi. Pismem z 20 grudnia 2012r. zakład ubezpieczeń odmówił wypłaty odszkodowania, podnosząc naruszenie przepisów prawa budowlanego i ustawy o ochronie przeciwpożarowej.

Pozwany(...) w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania. Odmowę wypłaty odszkodowania uzasadnił naruszeniem §4 ust. 2 pkt 2 ogólnych warunków ubezpieczenia (owu), stanowiących składnik umowy. Zdaniem pozwanego powód nie wywiązał się z określonego w § 65 ust. 1 pkt 4 owu obowiązku przestrzegania w okresie ubezpieczenia przepisów prawa budowlanego, ochrony przeciwpożarowej, zasad i norm dotyczących budowy i eksploatacji urządzeń technicznych, eksploatacji budynków i budowli, jak również obowiązku utrzymywania przedmiotu ubezpieczenia w należytym stanie technicznym. Ponadto powód nie udokumentował wysokości poniesionej szkody, a wartość ubezpieczenia została określona jako wartość rzeczywista, a nie odtworzeniowa.

Sąd Okręgowy w Łomży wyrokiem z dnia 9 lipca 2014r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 462.581,61 zł; oddalił powództwo w pozostałej części; ponadto zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 862.84 zł tytułem zwrotu części kosztów sądowych; nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łomży kwotę 22.129 zł tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od uwzględnionej części pozwu i pozostałe koszty procesu zniósł wzajemnie między stronami.

Według ustaleń faktycznych tego Sądu powód w 1996 r. nabył własność zabudowanej nieruchomości położonej w miejscowości C. gm. S.. Na nieruchomości tej znajdował się budynek młyna wzniesionego przed 1939 r., w którym powód wraz z ojcem prowadzili do 2004 r. działalność gospodarczą (młynarską). Część pomieszczeń tego budynku była wykorzystywana jako mieszkalne. Budynek miał murowaną konstrukcję piwnicy i parteru oraz drewnianą konstrukcję wyższych kondygnacji, był pokryty blachą. Po zakupie nieruchomości przez powoda wymieniono instalację elektryczną w całym budynku, zostały wykonane tynki w połowie części parterowej murowanej budynku, w której prowadzono działalność gospodarczą. Na dwóch kondygnacjach budynku – na pierwszym i drugim piętrze wymieniono podłogi na lite deski sosnowe, a także stolarkę okienną i drzwiową, zostały odrestaurowane wszystkie elementy drewniane budynku i znajdujące się w nim maszyny (wyczyszczone, odmalowane), a ponadto ściany na dwóch górnych kondygnacjach budynku ocieplono od wewnątrz wełną mineralną i obito płytami (...). Po zakończeniu działalności gospodarczej wykonano z bali drewnianych i płyt (...) działowe w pomieszczeniach budynku (wewnątrz z wełną mineralną), zamontowano pięć sztuk dodatkowych drzwi drewnianych.

Na przedmiotowej nieruchomości znajdował się także wzniesiony w 1970 r. budynek garażowy zbudowany z bloczków z betonu komórkowego z drewnianą konstrukcją dachu z pokryciem blachą stalową oraz budynek gospodarczy zbudowany z cegieł z więźbą dachową drewnianą i pokryciem dachowym z płyt azbestowo – cementowych. Oba przylegały do konstrukcji budynku głównego i razem z nim uległy zniszczeniu podczas pożaru.

W 2011 r. powód rozpoczął remont przedmiotowego budynku z zamiarem przystosowania go do działalności agroturystycznej. Ponieważ remont nie naruszał konstrukcji budynku, powód nie ubiegał się o pozwolenie budowlane. W 2011 r. pomalował elewację budynku. Ponadto został pomalowany farbą chlorokauczukową dach z blachy, odnowiono stolarkę, drewniane podłogi zostały zabezpieczone impregnatem, a maszyny pomalowano lakierami. Poza tym w części pomieszczenia na parterze zostały skute tynki celem założenia w budynku nowej instalacji wodno-kanalizacyjnej.

Około 2000 r. zostały wybudowane na tej samej nieruchomości powoda inne budynki murowane – garaż, stajnia i domek letniskowy (nie objęte przedmiotowym ubezpieczeniem).

W dniu 17 kwietnia 2012 r. powód zawarł z pozwanym (...) umowę ubezpieczenia (...) nr (...) obejmującą okres od 18 kwietnia 2012r. do 17 kwietnia 2013r. Przedmiotem umowy było ubezpieczenie od ognia i innych zdarzeń losowych w/w budynku mieszkalnego, czyli budynku dawnego młyna wraz ze stałymi elementami wyposażenia oraz pomieszczeń przynależnych wraz ze stałymi elementami wyposażenia (budynku garażowego i gospodarczego). W umowie strony określiły sumę ubezpieczenia według wartości rzeczywistej na kwotę 800.000 zł w wypadku budynku mieszkalnego i 150.000 zł co do pomieszczeń przynależnych. Przed zawarciem umowy, w dniu 17 kwietnia 2012r. przedstawiciel ubezpieczyciela dokonał oględzin budynku mieszkalnego. Strony postanowiły, że do umowy zastosowanie mają ogólne warunki ubezpieczenia(...), zatwierdzone uchwałą zarządu nr (...)z dnia 21 września 2009 r.

Wcześniej budynki były ubezpieczane w (...) SA w W.. W umowie za okres od 6 marca 2012 r. do 5 marca 2013 r. również ujęty został budynek mieszkalny plus garaż i budynek gospodarczy.

W nocy 22 września 2012 r. miał miejsce pożar budynku i pomieszczeń objętych przedmiotową umową ubezpieczenia. Powstałe w jego wyniku wypalenia konstrukcji budynku głównego, jak również zniszczenia pozostałych elementach kwalifikowały budynek główny do całkowitej rozbiórki i restytucji. Również wypalenia i zniszczenia budynku garażowego łącznie z fundamentami nie kwalifikowały go do prac naprawczych, a konieczna stała się restytucja. Natomiast wypalenia i zniszczenia budynku gospodarczego pozwalały na remont naprawczy, przywracający poprzedni stan budynku.

Postanowieniem z 23 października 2012 r. Prokurator Rejonowy w Kolnie na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie sprowadzenia w dniu 22 września 2012 r. pożaru wskazanego budynku - młyna zaadaptowanego na budynek mieszkalny, w którym wielkość strat wyniosła nie mniej niż 100.000 zł na szkodę powoda oraz pozwanego, tj. o czyn z art. 163 §1 pkt 1 k.k. – wobec braku znamion czynu zabronionego. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że wykonane w sprawie czynności wykluczyły, aby do zaistniałego zdarzenia przyczyniły się osoby trzecie.

W dniu 24 września 2012 r. powód zgłosił szkodę pozwanemu. W piśmie z dnia 20 grudnia 2012 r. pozwany poinformował powoda o odmowie uwzględnienia jego roszczeń.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyjaśnień i zeznań powoda, złożonych do akt dokumentów, zeznań świadków L. W., M. G. oraz T. D..

Zdaniem Sądu Okręgowego materiał dowodowy w postaci dokumentów a także zeznań świadków oraz zeznań i wyjaśnień powoda nie budził wątpliwości co do ich wiarygodności. Wiarygodność zebranych w sprawie dokumentów nie była podważana. Żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości, autentyczności i treści. Z tych względów Sąd Okręgowy dokonując ustaleń faktycznych oparł się na wskazanym materiale dowodowym, a ponadto na opinii biegłego z zakresu budownictwa J. S.. Opinia ta została oceniona jako pełna, jasna, rzetelna i fachowa i tym samym zasługiwała w całości na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy następnie odniósł się do spornej w sprawie kwestii przeznaczenia budynku głównego. Uznał za wiarygodne w tym zakresie twierdzenia powoda o przeznaczeniu mieszkalnym tego budynku w chwili zawierania przez strony umowy, jak i w chwili pożaru. W dokumencie polisy z dnia 17 kwietnia 2012 r. budynek ten określono jako budynek mieszkalny. Z polisy wynikało, iż zawarcie przedmiotowej umowy było poprzedzone dokonaniem przez przedstawiciela ubezpieczyciela oględzin tego budynku. Przedstawiciel ubezpieczyciela nie zgłaszał wówczas żadnych wątpliwości, ani zastrzeżeń co do przeznaczenia budynku i w dokumencie polisy określił ubezpieczany obiekt jako budynek mieszkalny. Również w informacji z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w K. mowa była o wydzielonej części mieszkalnej w tym budynku. Jako wiarygodne Sąd Okręgowy potraktował także zeznania i wyjaśnienia powoda o zakresie dokonanych prac remontowych w przedmiotowym budynku po zakupie przez niego nieruchomości w 1996 r., a także rozpoczętych w 2011 r. celem dostosowania obiektu do działalności agroturystycznej. Zakres prac remontowych wskazany przez powoda znalazł potwierdzenie w protokole szkody sporządzonym przez rzeczoznawcę M. G. – reprezentującego działającą na zlecenie pozwanego firmę (...) oraz w protokole (opisie budynku głównego) sporządzonym przez biegłego sądowego, a podpisanym przez powoda i pełnomocników obu stron. Z zeznań i wyjaśnień powoda oraz z treści zaświadczeń z Urzędu Miejskiego w S. wynikało, iż wcześniej do 2004 r. w budynku tym była prowadzona działalność gospodarcza w postaci młyna usługowego. W związku z tym, że remont przedmiotowego budynku nie naruszał jego konstrukcji, powód nie ubiegał się o pozwolenie na jego przeprowadzenie. Z przepisów art. 29 ust. 2 pkt 1 i art. 30 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego wynikało, iż wykonanie remontu tego budynku nie wymagało pozwolenia na budowę, a jedynie zgłoszenia właściwemu organowi. Nie było konieczne również sporządzanie dokumentacji projektowej. Sąd Okręgowy wskazał na relację powoda, zgodnie z którą przy zawieraniu przedmiotowej umowy ubezpieczenia przedstawiciel pozwanego nie wymagał od niego dokumentów dotyczących przeglądu instalacji elektrycznej i kominowej. Nie było żadnych innych zastrzeżeń lub wymagań ze strony ubezpieczyciela i przedmiotowy budynek został ubezpieczony jako budynek mieszkalny. Także przesłuchana w charakterze świadka L. W., która jako przedstawiciel pozwanego zawierała przedmiotową umowę z powodem, potwierdziła iż nie żądała od powoda dokumentacji dotyczącej instalacji elektrycznej. Stwierdziła, iż gdyby instalacja była wadliwa, nie ubezpieczyłaby takiego budynku. W przypadku budynku powoda nie miała zastrzeżeń, był to budynek zadbany. Z jej zeznań wynikało, iż w budynku tym znajdowała się część mieszkalna. Z kolei świadek M. G., który był pracownikiem firmy (...), dokonującej na zlecenie pozwanego likwidacji szkód, zeznał iż będąc na posesji powoda zastał tam budynek dawnego młyna z wypaloną częścią mieszkalną. Ślady na parterze wskazywały, że mogły być tam pomieszczenia magazynowe, co do części mieszkalnej trudno było to określić, gdyż wypaliła się całkowicie. Podał, iż była tam kondygnacja piwniczna i trzy kondygnacje nadziemne – jedna murowana i 2 drewniane, które spłonęły. Natomiast świadek T. D., który sporządzał opinie na rzecz firmy (...), zeznał iż nie można było określić, czy przedmiotowy obiekt był użytkowany zgodnie z przepisami bezpieczeństwa przeciwpożarowego, ponieważ trudno było określić jego przeznaczenie. Z zeznań tego świadka wynikało, iż dokonując oględzin budynku nie znalazł elementów świadczących o tym, że był on zamieszkiwany. Świadek podał, iż nie był w stanie stwierdzić czy budynek był opuszczony lub w jaki sposób budynek był użytkowany. Zdaniem świadka, jeśli miałby służyć jako budynek mieszkalny to elementy wykończenia nie spełniały aktualnych wymogów, jak np. drewniana konstrukcja schodów. Zdaniem świadka winna być wykonana dokumentacja projektowa dotycząca zmiany sposobu użytkowania budynku. Wreszcie najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Zdaniem Sądu Okręgowego świadek nie był w stanie precyzyjnie określić przeznaczenia budynku bowiem nastąpiło całkowite wypalenie części mieszkalnej budynku. Gdy chodzi o wskazywaną przez niego przyczynę pożaru to mógł przedstawić swoje stanowisko, poprzedzone własnymi obserwacjami. Jednak Sąd Okręgowy w tej mierze oparł się na ustaleniach poczynionych w postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Kolnie w sprawie Ds. 750/12, w toku którego zostały wykonane odpowiednie czynności sprawdzające. Tym niemniej stwierdzenie podpalenia przez osoby trzecie nie uwalniało ubezpieczyciela od odpowiedzialności.

Sąd Okręgowy następnie stwierdził, iż niezależnie od tego, czy powód dopełnił wszystkich wymagań formalnoprawnych, faktycznie przedmiotowy budynek miał przeznaczenie mieszkalne i należało potraktować go tak, jak określiły to strony w umowie z dnia 17 kwietnia 2012 r., jako budynek mieszkalny. W momencie oględzin związanych z przyjęciem budynku do ubezpieczenia znane były cechy budowli, wzniesionej przed 1939 rokiem i posiadającej elementy charakterystyczne dla ówczesnych konstrukcji, a obecnie niestosowane (np. drewniane schody). W tym kontekście Sąd Okręgowy zakwestionował to, że celem działania ubezpieczyciela było uzyskanie korzyści (składki) bez zamiaru realizacji pozostałych zapisów umowy, w tym wypłaty odszkodowania w wypadku zaistnienia zdarzenia losowego objętego umową.

Sąd ten w dalszej kolejności powołał się na art. 805 §1 i 2 pkt 1 oraz art. 821 k.c. Wskazał ponadto na postanowieniami owu, stanowiącymi składnik łączącej strony umowy z 17 kwietnia 2012 r., ubezpieczeniem objęto szkody będące bezpośrednim następstwem zdarzeń określonych w umowie ubezpieczenia (§3 ust. 5). W §6 ust. 1 pkt 1 owu doprecyzowano, iż zakres ubezpieczenia objął szkody powstałe wskutek m.in. pożaru. Stosownie do §71 ust. 1 pkt 1 b owu wysokość odszkodowania winna być określona w granicach sumy ubezpieczenia/gwarancyjnej w następujący sposób: dla budynków mieszkalnych, lokali mieszkalnych, pomieszczeń przynależnych, budowli, stałych elementów wyposażenia, domu w budowie – według kosztów odbudowy w tym samym miejscu lub remontu, z uwzględnieniem dotychczasowych wymiarów, konstrukcji, materiałów oraz standardu wykończenia, określonych zgodnie z zasadami kalkulacji i ustalenia cen robót budowlanych obowiązujących w budownictwie na podstawie średnich narzutów, stawek za roboczogodziny oraz cen materiałów dla danego regionu, powiększonych o koszty zwykłego transportu lub montażu, potwierdzonych kosztorysem przedłożonym przez poszkodowanego, rachunkiem wykonawcy lub firmy transportowej – przy ubezpieczeniu według wartości rzeczywistej (w jakiej zostały ubezpieczone budynki powoda) – po potrąceniu faktycznego zużycia. W ust. 10 §71 owu zastrzeżono, iż jeżeli suma ubezpieczenia określonych poszczególnych pozycji (przedmiotów ubezpieczenia) w umowie jest wyższa od ich wartości w dniu szkody (nadubezpieczenie) to pozwany ponosił odpowiedzialność jedynie do wysokości szkody. Zgodnie z §3 ust. 6 pkt 4 owu pozwany pokrywał, w granicach sumy ubezpieczenia/sumy gwarancyjnej, uzasadnione, faktycznie poniesione i udokumentowane koszty uprzątnięcia pozostałości po szkodzie w mieniu ubezpieczonym, łącznie z kosztami rozbiórki i demontażu części niezdatnych do użytku – do limitu 10 % wartości szkody. Biegły z zakresu budownictwa J. S. w sporządzonej opinii oszacował wartość szkody powstałej na skutek pożaru budynku mieszkalnego i pomieszczeń przynależnych objętych przedmiotową umową, uwzględniając zasady ustalone w umowie łączącej strony oraz owu. Zgodnie z opinią stopień wypalenia konstrukcji budynku głównego, jak również zniszczenia powstałe w pozostałych elementach kwalifikują budynek główny do całkowitej rozbiórki i restytucji. Również stopień wypalenia i zniszczenia budynku garażowego łącznie z fundamentami nie kwalifikuje go do prac naprawczych, a konieczna jest restytucja. Budynek gospodarczy kwalifikuje się do wykonania robót naprawczych przywracających jego poprzedni stan. Biegły w pierwszej kolejności określił szacunkową wartość odtworzeniową budynków w stanie nowym, następnie określił stopień zużycia technicznego każdego z budynków i do kwot uzyskanych po dokonaniu potrącenia doliczył 10 % tych kwot z tytułu kosztów uprzątnięcia, rozbiórki i demontażu niezdatnych części mienia (w oparciu o §3 ust. 6 pkt 4 owu). Powyższe doprowadziło do oszacowania łącznej wartości szkody dla każdego z budynków. Następnie biegły zsumował uzyskane kwoty. Sąd Okręgowy na podstawie opinii biegłego przyjął wartość rzeczywistą szkody w wysokości łącznie 462.581,61 zł, na którą złożyły się: suma 388,196,45 zł dotycząca budynku głównego (352.905,86 zł oraz koszt robót rozbiórkowych 35.290,59 zł); suma 58.896,46 zł dotycząca budynku garażowego (53.542,24 zł oraz koszt robót rozbiórkowych 5.354,22 zł); suma 22.149,06 zł dotycząca częściowo uszkodzonego budynku gospodarczego (14.080,64 zł oraz koszt robót rozbiórkowych 8.068,42 zł).

Mając na uwadze wskazane ustalenia Sąd Okręgowy przyjął, iż należne powodowi odszkodowanie wynosi 462.581,61 zł.

Sąd ten uznał za nieuzasadnione powoływanie się przez stronę pozwaną na postanowienia § 4 ust. 2 pkt 2 owu i § 65 ust. 1 pkt 4 owu. Pozwany bowiem nie wskazał, jakich norm budowlanych przedmiotowy budynek nie spełniał. Nie wykazał też, aby powód nie wywiązał się z obowiązku przestrzegania w okresie ubezpieczenia przepisów prawa budowlanego, ochrony przeciwpożarowej, zasad i norm dotyczących budowy i eksploatacji urządzeń technicznych, eksploatacji budynków i budowli, ani by nie wywiązał się z obowiązku utrzymywania przedmiotu ubezpieczenia w należytym stanie technicznym. Nie zaistniały więc podstawy uzasadniające wyłączenie odpowiedzialności pozwanego za zaistniałą w mieniu powoda szkodę. Zdaniem Sądu Okręgowego nie było także podstaw do zastosowania § 4 ust. 2 pkt 5 owu. Wprawdzie w budynku zniszczonym podczas pożaru nikt nie miał centrum życiowego, jednak nie można powiedzieć aby nie był on użytkowany, skoro przebywał tam okresowo powód i jego ojciec w związku z prowadzoną hodowlą w innych budynkach. Nie zostało wykazane, aby budynek nie był użytkowany przez okres dłuższy niż 60 dni.

Dlatego Sąd Okręgowy na podstawie wskazanych przepisów zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 462.581,61 zł (pkt I sentencji wyroku). W pozostałej części powództwo oddalił (pkt II sentencji wyroku).

Z uwagi na wynik sprawy (wygraną powoda w przybliżeniu w 50 %) o kosztach procesu Sąd ten orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

W pkt IV sentencji wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2010 r., nr 90, poz. 594 ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. obciążył pozwanego tytułem nieuiszczonej opłaty sądowej od uwzględnionej części powództwa kwotą 22.129 złotych.

Apelacje od tego wyroku wniosły dwie strony.

Powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w zakresie pominięcia wniosku o zasądzenie odsetek ustawowych od uwzględnionego roszczenia od dnia 25 października 2012r. do dnia zapłaty. Ponadto wniósł o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku w tym zakresie. Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 24 października 2014 r. przywrócił powodowi termin do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku i następnie uzupełnił w/w wyrok o odsetki ustawowe od uwzględnionego na rzecz powoda świadczenia od dnia 24 października 2012 r.

Z kolei pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w części uwzględniającej powództwo i zarzucił mu:

1) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieprawidłowym ustaleniu, że spalony w dniu 22 września 2012 roku budynek położony we wsi C. gm. S. był budynkiem mieszkalnym, a nie nieużywanym lub o przeznaczeniu, co najwyżej magazynowo - produkcyjnym lub inwestorskim, podczas gdy powód nie przedstawił żadnej dokumentacji technicznej budynku, ani żadnego dowodu potwierdzającego jego przeznaczenie,

2)  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną (dowolną) ocenę materiału dowodowego i przyjęcie - za niewiarygodne dowodów w postaci zeznań świadków wskazanych przez pozwanego - bezkrytycznym uznaniu za wiarygodne zeznań powoda, co do przeznaczenia budynku, jego stanu technicznego, użytkowania obiektu zgodnie z przepisami bezpieczeństwa przeciwpożarowego, prawa budowlanego oraz posiadania przez powoda zezwolenia na użytkowanie budynku jako mieszkalnego,

3)  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 65 k.c. poprzez nieprawidłowe uznanie, że pozwany ponosi odpowiedzialność, za szkodę powoda, w sytuacji, gdy w sprawie występuje wyłączenie odpowiedzialności pozwanego ustanowione w przepisach:

a)  § 4 ust. 2 pkt 2 ogólnych warunków ubezpieczenia (...), który stanowi, że ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje szkód powstałych w budynkach i budów lach wniesionych bez wymaganych prawem zezwoleń lub nie spełniających wymaganych prawem norm budowlanych, oraz

b)  § 65 ust. 1 pkt 4) ogólnych warunków ubezpieczenia (...), który stanowi, że ubezpieczający w okresie ubezpieczenia zobowiązany jest przestrzegać wszelkich przepisów dotyczących przedmiotu ubezpieczenia w szczególności przepisów prawa budowlanego, ochrony przeciwpożarowej, zasad i norm dotyczących budowy i eksploatacji urządzeń technicznych, eksploatacji budynków i budowli, jak również utrzymywać przedmiot ubezpieczenia w należytym stanie technicznym.

Na podstawie tych zarzutów pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa oraz zasądzenia kosztów procesu za obie instancje.

Powód wniósł o oddalenie tej apelacji i ostatecznie cofnął swoją apelację. W związku z tym Sąd Apelacyjny postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2015 r. umorzył postępowanie apelacyjnego w tym zakresie na podstawie art. 391 § 2 kpc.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny może być podstawą stosowania norm prawa materialnego.

W związku z tym wskazać należy, że zaskarżony wyrok został wydany w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny. Poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia Sąd Apelacyjny przyjmuje zatem za własne, uznając jednocześnie, że z niewadliwie ustalonych faktów Sąd I instancji - stosując właściwe przepisy prawa materialnego - wyciągnął trafny wniosek o istnieniu przesłanek odpowiedzialności pozwanego wynikającej z zawartej z powodem umowy ubezpieczenia majątkowego budynku mieszkalnego wraz z pomieszczeniami przynależnymi, który wskutek pożaru mającego miejsce w nocy 22 września 2012 r. uległ spaleniu, a w efekcie także o zasadności dochodzonego przez powoda w niniejszym procesie roszczenia.

Przede wszystkim za chybiony należy uznać podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Przepis ten dotyczy bowiem oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów (§ 1) oraz oceny odmowy przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkód stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu, określając reguły tej oceny. Jego skuteczne postawienie wymaga zatem wykazania, że konkretny przeprowadzony w sprawie dowód został oceniony przez sąd niezgodnie z tymi regułami.

Przypomnieć należy, że w myśl przepisu art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega zaś na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania, wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysunąć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002, sygn. akt II CKN 817/00, opubl. Lex nr 56906).

W kontekście powyższego wywodu trzeba stwierdzić, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, nie naruszając tym samym dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. W całości jest ona bowiem logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego. Skarżący w apelacji zaś, nie podważając oceny Sądu I instancji w zakresie wiarygodności bądź mocy dowodowej poszczególnych dowodów, polemizuje z wnioskami tego Sądu wyciągniętymi z prawidłowo ustalonych faktów. Argumentacja przytoczona w apelacji nie stanowi więc o naruszeniu art. 233 k.p.c., ale też nie przekonuje o wadliwości poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń.

Podkreślić należy, że Sąd Okręgowy swoje ustalenia faktyczne poczynił w głównej mierze na podstawie dokumentacji zawartej w aktach sprawy, w tym polisy ubezpieczeniowej oraz ogólnych warunków ubezpieczenia, których wiarygodność, rzetelność i prawdziwość nie budziła jakichkolwiek wątpliwości. W oparciu o zawarte tam dane Sąd prawidłowo przyjął, że stanowiący przedmiot ubezpieczenia budynek położony we wsi C., gm. S., był budynkiem mieszkalnym w rozumieniu ogólnych warunków ubezpieczenia. Jak bowiem wynika z § 2 pkt 7 ogólnych warunków ubezpieczenia budynek mieszkalny to trwale związany z gruntem obiekt budowlany przeznaczony na cele mieszkalne, wolnostojący albo w zabudowie bliźniaczej lub szeregowej, jedno- lub wielokondygnacyjny, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych, posiadający fundamenty i trwały dach, wraz z instalacjami i urządzeniami technicznymi. Niewątpliwie definicja ta dość szeroko zakreśla ramy pojęciowe budynku mieszkalnego, kładąc jednocześnie nacisk na element funkcjonalny w postaci jego przeznaczenia do zamieszkania. Oznacza to, że wbrew odmiennym sugestiom strony pozwanej, nie było konieczne w nim stałe zamieszkiwanie przez powoda, ani tym bardziej dostarczanie na potrzeby niniejszego postępowania dowodu potwierdzającego jego przeznaczenie mieszkalne.

W tym miejscu zwrócić należy uwagę na treść art. 815 k.c., który określa obowiązki ubezpieczającego i ubezpieczonego w zakresie podawania informacji niezbędnych do określenia ryzyka ubezpieczeniowego oraz przekazywania informacji w czasie trwania umowy, mających wpływ na ocenę ryzyka zajścia wypadku ubezpieczeniowego. Stosownie do § 1 tego przepisu ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. Przy czym w razie zawarcia przez ubezpieczyciela umowy ubezpieczenia mimo braku odpowiedzi na poszczególne pytania, pominięte okoliczności uważa się za nieistotne. W świetle zaś § 2 omawianej regulacji w przypadku zastrzeżenia w umowie, że w czasie jej trwania należy zgłaszać zmiany okoliczności wymienionych w paragrafie poprzedzającym, ubezpieczający obowiązany jest zawiadamiać o tych zmianach ubezpieczyciela niezwłocznie po otrzymaniu o nich wiadomości. Z kolei zgodnie z § 3 tego artykułu ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za skutki okoliczności, które z naruszeniem paragrafów poprzedzających, tj. art. 815 § 1-2 k.c., nie zostały podane do jego wiadomości, a jeżeli do naruszenia paragrafów poprzedzających doszło z winy umyślnej, w razie wątpliwości przyjmuje się, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem okoliczności, o których mowa w zdaniu poprzedzającym. Wynika więc z tego, że obowiązek ubezpieczającego ogranicza się do udzielenia ubezpieczycielowi przed zawarciem umowy ubezpieczenia rzetelnych informacji, a także bieżącego informowania go o zmianach, o które ten zapytywał przed zawarciem umowy. Konsekwencją natomiast niewykonania przez ubezpieczającego jego obowiązków jest zwolnienie zakładu ubezpieczeń z odpowiedzialności. Istotnym jednak jest, że ciężar dowodu co do tego, że podane przez ubezpieczającego okoliczności nie były zgodne z jego wiedzą spoczywa na ubezpieczycielu. Nadto pomiędzy błędnie podaną okolicznością a zajściem wypadku ubezpieczeniowego musi istnieć związek przyczynowy. Ubezpieczyciel musi zatem udowodnić, że wypadek ubezpieczeniowy jest następstwem okoliczności, które nie zostały podane do wiadomości zakładu ubezpieczeń z naruszeniem postanowień art. 815 § 1 i 2 k.c. Ustawa wprowadza jedynie domniemanie (wzruszalne) istnienia takiego związku, w przypadku gdy ubezpieczający umyślnie uchybił swoim obowiązkom.

W niniejszej sprawie powód przed zawarciem umowy przekazał pozwanemu wszystkie istotne z punktu widzenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej informacje, do których treści pozwany w trakcie trwania umowy nie wnosił zastrzeżeń. Co więcej, ekspert z zakresu pożarnictwa, na którego opinię pozwany się powołuje, w raporcie z pożaru budynku wprost wykluczył zaistnienie zdarzenia wskutek prac pożarowo niebezpiecznych, zaprószenia ognia, nieprawidłowego oddziaływania termicznego instalacji grzewczych tudzież zjawisk nadmiarowo-prądowym, stwierdzając jednocześnie, że stan techniczny budynku nie miał związku przyczynowo-skutkowego z zaistniałym pożarem. Także § 4 ogólnych warunków ubezpieczenia, zawierający normy odzwierciedlające postanowienia art. 815 k.c. nie zawierał normy która wyłączałaby odpowiedzialność ubezpieczającego.

Wskazać też trzeba, iż wystarczającym dowodem świadczącym o przeznaczeniu ubezpieczonego budynku był dokument polisy z dnia 17 kwietnia 2012 r., w którym - jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy - będący przedmiotem ubezpieczenia budynek główny określono jako budynek mieszkalny. Skoro zaś w dniu zawarcia pomiędzy stronami umowy nie było wątpliwości co do charakteru ubezpieczanego budynku, nie można przyjąć, aby takie wątpliwości powstały w późniejszym czasie, i że taki stan rzeczy wiążący się z błędnym określeniem przedmiotu ubezpieczenia, obciążał ubezpieczającego, czyli w realiach niniejszej sprawy powoda. Jak bowiem słusznie podkreśla się w orzecznictwie sądowym niedopuszczalna jest aprobata wykładni ogólnych warunków ubezpieczenia pozwalającej na odmowę wypłaty odszkodowania w sytuacji, w której uprawniony dopiero po zajściu zdarzenia losowego dowiaduje się, że nie spełnia wymagań do wypłaty odszkodowania. Realizacja funkcji ochronnej umowy ubezpieczenia wymaga, aby przed jej zawarciem ubezpieczający miał świadomość, jakie zachowania i w jaki sposób modyfikują czy wręcz wyłączają odpowiedzialność jego kontrahenta (por. wyrok SN z dnia 8 grudnia 2005 r., sygn. akt II CK 305/05, opubl. Lex nr 311323). Jako niezasadne należy więc ocenić podnoszone przez pozwanego w apelacji argumenty o braku przeznaczenia mieszkalnego należącego do powoda budynku jedynie ze względu na brak dokumentacji technicznej jego dotyczącej. Dokumentacja ta w istocie nie jest niezbędna, albowiem mając na względzie definicję budynku mieszkalnego zawartą w ogólnych warunkach ubezpieczenia uznać trzeba, iż w momencie zawarcia umowy ubezpieczenia, przedmiotowy budynek posiadał cechy charakterystyczne dla definiowanego budynku (w przeciwnym wypadku nieuprawnionym wszakże byłoby jego ubezpieczanie na warunkach określonych w umowie) i co przy tym istotne, brak jest jakichkolwiek dowodów świadczących o tym, aby to przeznaczenie w okresie poprzedzającym wystąpienie zdarzenia z dnia 22 września 2012 roku utracił.

Nie ma również racji skarżący, twierdząc iż w niniejszej sprawie zachodziło wyłączenie odpowiedzialności pozwanego z uwagi na nieprzestrzeganie przez powoda w okresie ubezpieczenia przepisów prawa budowlanego oraz ochrony przeciwpożarowej. Znamiennym bowiem jest, że skarżący nie precyzuje tego zarzutu w uzasadnieniu środka odwoławczego. Nie wskazuje, jakich konkretnie norm nie przestrzegał powód w okresie trwania umowy ubezpieczenia, ani też jakim obowiązkom uchybił. W kontekście przedmiotowego zarzutu powołuje się jedynie lakonicznie na wnioski płynące z przeprowadzonych w trakcie postępowania likwidacyjnego czynności specjalisty ds. bezpieczeństwa pożarowego, nota bene zatrudnionego w spółce wykonującej ekspertyzy na zlecenie pozwanego, w świetle których powód nie przestrzegał wymogów dotyczących bezpieczeństwa pożarowego, gdyż nie przedłożył protokołów z badań instalacji elektrycznej i kominowej, a ostatni przegląd instalacji budynku miał miejsce w 1997 roku. Okoliczności te same przez się nie mogą być jednak uznane za naruszenie warunków umowy ubezpieczenia, a przez to nie mogą też wyłączać odpowiedzialności ubezpieczyciela. Było bowiem bezsporne i co słusznie zauważył też Sąd I instancji, przedstawicielka ubezpieczyciela L. W. podczas zawierania umowy z powodem, nie żądała od niego dokumentacji dotyczącej instalacji elektrycznej z uwagi – jak wskazała – na brak przepisów w tym zakresie. A skoro tak, to trudno w chwili obecnej zarzucać powodowi, iż ten rzekomo nie przestrzegał odpowiednich przepisów prawa budowlanego i ochrony przeciwpożarowej, których naruszenie przez niego nie zostało wykazane. Ponadto w orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntował się pogląd, zgodnie z którym, brak wskazania w ogólnych warunkach ubezpieczenia konkretnych norm, których ubezpieczający ma przestrzegać, rodzi zasadnicze wątpliwości interpretacyjne i podaje w wątpliwość zachowanie funkcji ochronnej umowy ubezpieczenia. Jak trafnie stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 maja 2004 r., sygn. akt V CK 481/03, opubl. Lex nr 183801, jeżeli z zakresu ubezpieczenia zostają wyłączone wszelkie szkody powstałe wskutek braku spełnienia wszelkich norm obowiązujących w budownictwie, to w istocie funkcja ochronna umowy ubezpieczenia okazuje się iluzoryczna. Z istoty umowy ubezpieczenia nie wynika oczywiście zakaz wyłączenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, gdy szkoda powstała lub uległa zwiększeniu wskutek zaistnienia przesłanek określonych w samej umowie lub w stanowiących jej część kwalifikowanych wzorcach, jakimi są ogólne warunki umów. Postanowienia te powinny jednak w sposób precyzyjny określać wypadki ograniczenia lub wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, a w razie niejasności czy wątpliwości, należy je interpretować na korzyść ubezpieczającego. W niniejszej sprawie natomiast, biorąc pod uwagę ogólnikowość sformułowań ogólnych warunków ubezpieczenia i stanowisko przedstawicielki pozwanego, nie sposób uznać, czy przed zawarciem umowy ubezpieczenia powód wiedział lub przy zachowaniu należytej staranności mógł wiedzieć, że może nie spełniać wymogów uzasadniających wypłatę odszkodowania.

Chybiony jest także zarzut pozwanego, w świetle którego wyłączenie jego odpowiedzialności odszkodowawczej wynika z braku legitymowania się przez powoda wymaganym prawem zezwoleniem na użytkowanie budynku. Faktem jest, iż powód nie ubiegał się o wydanie odpowiedniego dokumentu legalizującego jego działania w przedmiotowym budynku mieszkalnym. Umknęło jednak uwagi skarżącego, że ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 1409) dla dokonania remontu istniejącego budynku, a takim był budynek powoda, nie wymaga uzyskania pozwolenia, a jedynie samego zgłoszenia. Obowiązku takiego nie przewidywał też § 65 ust. 1 ogólnych warunków ubezpieczenia, który enumeratywnie wymienia zakres obowiązków ubezpieczającego w okresie trwania umowy. Wprawdzie w pkt 4 przepis ten nakłada na ubezpieczającego obowiązek m.in. przestrzegania przepisów prawa budowlanego, zasad i norm dotyczących budowy i eksploatacji urządzeń technicznych, eksploatacji budynków i budowli, jednakże z normy tej nie sposób wprost wydedukować, iż jej zakresem objęty jest także fakt zgłoszenia właściwemu organowi dokonania remontu budynku. Istotnym jednak w niniejszej sprawie jest przede wszystkim to, że pozwany nie wskazuje na istnienie związku przyczynowego pomiędzy tym ewentualnym zaniechaniem powoda a zaistniałym zdarzeniem losowym wynikającym z umowy ubezpieczenia.

Z przedstawionych względów Sąd Apelacyjny oddalił apelację strony pozwanej, jako bezzasadną (art. 385 k.p.c.). Wobec zaś skutecznego cofnięcia apelacji przez powoda, na podstawie art. 391 § 2 k.p.c. umorzył postępowanie apelacyjne wywołane jego apelacją. O kosztach postępowania odwoławczego orzekł natomiast na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. Zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.400 złotych stanowi wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym, którego wysokość została określona na podstawie § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Elżbieta Borowska,  Jolanta Fedorowicz
Data wytworzenia informacji: