Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 761/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Białymstoku z 2019-02-14

Sygn. akt I ACa 761/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Dariusz Małkiński

Sędziowie

:

SA Magdalena Natalia Pankowiec (spr.)

SA Beata Wojtasiak

Protokolant

:

Anna Bogusławska

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2019 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. A.

przeciwko A. R. (...) (...)

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 29 sierpnia 2018 r. sygn. akt I C 27/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i II w ten sposób, że zobowiązuje pozwanego A. R. (...) (...) do jednokrotnego opublikowania na swój koszt w terminie 7 dni od uprawomocnienia się wyroku na trzeciej stronie (...) (...), w ramce wielkości 1/8 strony, standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego na białym tle następującego oświadczenia:

„Przepraszam dr n med. A. A., zastępcę dyrektora w Szpitalu w B. za nieprawdziwą informację, jaką podałem w artykule z dnia 24 stycznia 2017 r., że dr A. A. jest odpowiedzialny za odejścia z pracy lekarzy i pielęgniarek”;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1140 złotych tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

D. M. N. B. W.

UZASADNIENIE

Powód, A. A., wniósł o to, żeby zobowiązać pozwanego, A. Z., aby w terminie 7 dni od uprawomocnienia się orzeczenia:

I.  usunął artykuły opublikowane w:

- tygodniku (...): w dniu 24 stycznia 2017 r. pod tytułem: „Szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników” oraz w dniu 10 stycznia 2017r. pod tytułem „Chciałem dowiedzieć się, czemu nie ma lekarza, a dyrektor zaczął mnie atakować”;

- a także na funpage (...) w poście z dnia 10 stycznia 2017r. oraz z 24 stycznia 2017r.

II.  opublikował na okres miesiąca i na swój koszt oświadczenie: „Przepraszam dr n med. A. A., (...) w (...)w B. za nieprawdziwą informację jaką podałem w artykule z dnia 24 stycznia 2017r. oraz w artykule z dnia 10 stycznia 2017r., że dr A. A. jest odpowiedzialny za odejścia z pracy lekarzy i pielęgniarek, a także o ataku dr A. A. rodziny pacjentów”,

- na pierwszej stronie tygodnika (...), w ramce wielkości ¼ ekranu (strony), standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego, na białym tle,

- oraz na tablicy w portalu F. na stronie internetowej (...) standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego, na białym tle.

Zażądał także, aby zasądzić od jego przeciwnika procesowego: 10.000 zł i 10.000 zł na rzecz odpowiednio (...) D. oraz (...).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Zażądał też zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z 29 sierpnia 2018 r. Sąd Okręgowy zobowiązał pozwanego, aby w terminie 7 dni od uprawomocnienia się orzeczenia na okres miesiąca: opublikował na swój koszt oświadczenie „Przepraszam dr n med. A. A., zastępcę dyrektora w Szpitalu w B. za nieprawdziwą informację jaką podałem w artykule z dnia (...) że dr A. A. jest odpowiedzialny za odejścia z pracy lekarzy i pielęgniarek” na pierwszej stronie(...) (...) w ramce wielkości 1/4 ekranu/strony, standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego, na białym tle; a także sporządził i przyczepił do tablicy na stronie (...) powyższe oświadczenie napisane standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego, na białym tle (pkt I). Oddalił nadto powództwo w pozostałym zakresie (pkt II) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego 2.880 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powód pełni funkcję zastępcy dyrektora do spraw lecznictwa w(...)w B.. Pozwany jest redaktorem naczelnym tygodnika (...) – periodyka, który ukazuje się w formie papierowej oraz w internecie na profilu F.. W obu rodzajach wydań, które ukazały się 10 stycznia 2017 r. i 24 stycznia 2017 r., opublikował on artykuły pod tytułami odpowiednio: „Chciałem dowiedzieć się, czemu nie ma lekarza, a dyrektor zaczął mnie atakować" oraz „szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników". Z tego pierwszego tekstu wynikało, że: szpitalowi w B. brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników; w ostatnich miesiącach z ortopedii odeszli P. L. i A. A., którzy jeszcze przez jakiś czas będą pełnić jednodniowe dyżury w poradni; była to ogromna strata, bowiem trzej inni cenieni lekarze - (...), H. i J. - z racji innych obowiązków wykonują pracę na oddziale tylko jeden dzień w tygodniu; chirurgię opuścił również M. R., a internę K. K.; na skutek tego brakuje personelu medycznego w stopniu uniemożliwiającym realizację świadczeń medycznych; a sytuację tę spowodowało zachowanie powoda. Publikacja ta została oparta na nieprawdziwych informacjach. Choć ogłoszono konkurs na szesnastu lekarzy, to jednak nie oznaczało to, że w szpitalu brakuje takiej ilości personelu – został on już zatrudniony przez zakończeniem procedury konkursowej. Potrzeba zatrudnienia siedmiu pielęgniarek i sześciu ratowników nie wynikała z masowych odejść tych pracowników, lecz z tego, że od grudnia 2016 r. rozszerzono zakres świadczenia usług o nocną i świąteczną opiekę zdrowotną. Z oddziału ortopedii nie odeszli także lekarze P. L. i A. A. - umowa z nimi została przedłużona do 30 czerwca 2017 r. Również doktor K. pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy, lekarze H. oraz J. dwa razy, a K. K. raz w tygodniu, a do tego wykonuje dyżury.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, że powód wywodził swoje roszczenie z art. 24 k.c. Żądanie to było słuszne co do zasady w zakresie w jakim dotyczyło artykułu „Szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników”. Pozwany niezgodnie z prawdą obarczył go w tej publikacji winą za masowe odejścia lekarzy ze (...)w B., a tym samym w obiektywnym odczuciu naruszył jego dobre imię i godność. W sprawie nie zostało obalone domniemanie bezprawności powyższego działania. Przemawiała za tym okoliczność, że naruszyciel posłużył się w swoim artykule twierdzeniami nieprawdziwymi, które nadto nie zostały pozyskane w sposób staranny i rzetelny, a zachowania takiego nie można było uznać za obronę uzasadnionego interesu społecznego.

Sąd Okręgowy zważył nadto, że przesłanki z art. 24 k.c. nie zostały spełnione w przypadku tekstu z dnia 10 stycznia 2017 r. pod tytułem „Chciałem dowiedzieć się, czemu nie ma lekarza, a dyrektor zaczął mnie atakować”.

W związku z powyższym pozwany powinien usunąć skutki naruszenia dóbr osobistych w taki sposób, że na pierwszej stronie tygodnika (...) oraz na portalu F. złoży oświadczanie „Przepraszam dr n med. A. A., (...) w (...)w B. za nieprawdziwą informację, jaką podałem w artykule z dnia 24 stycznia 2017r., że dr A. A. jest odpowiedzialny za odejścia z pracy lekarzy i pielęgniarek”. Brak było podstaw, aby nakładać na niego również obowiązek zapłaty na cel społeczny, bowiem stopień naruszonego dobra za tym nie przemawiał.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c.

Postanowieniem z 4 października 2018 r. Sąd Okręgowy dokonał wykładni swojego wyroku i wyjaśnił, że nałożony na pozwanego obowiązek publikacji orzeczenia powinien być spełniany przez okres 1 miesiąca, a więc w czterech wydaniach tygodnika.

Apelację od wyroku złożył pozwany. Zaskarżył go w części, w jakiej Sąd Okręgowy nakazał publikację informacji o przeproszeniu na stronie (...) a także co do sposobu (krotności, miejsca i wielkości strony), w który miała nastąpić publikacja oświadczenia w wydaniu papierowym (...) (...). Zarzucił naruszenie:

1.  art. 24 k.c. w zw. z art. 37 ustawy prawo prasowe, poprzez błędną wykładnię i nałożenie na niego obowiązku publikacji oświadczenia w zakresie jego formy, bez uwzględnienia zasady proporcjonalności oraz bez rozważenia stopnia represyjności dla pozwanego formy oświadczenia, a w konsekwencji nakazanie opublikowania oświadczenia o przeproszeniu: na pierwszej stronie (...) (...) – czterokrotnie i na stronie (...) poprzez przyczepienie do tablicy na okres jednego miesiąca, w sytuacji gdy informacja naruszająca dobra osobiste została opublikowana jedynie w formie papierowej, tylko jednokrotnie oraz wyłącznie na stronie trzeciej tygodnika (...);

2.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i niewskazanie motywów podjętego rozstrzygnięcia w zakresie formy publikacji oświadczenia potrzebnego do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda, co powoduje, iż w tym zakresie wyrok nie poddaje się kontroli instancyjnej;

3.  art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów, skutkujące błędem w ustaleniach faktycznych dotyczących ukazywania się tygodnika w wydaniu internetowym na profilu F. - N., w sytuacji gdy na profilu F. wydawca zamieszcza jedynie odwzorowania (skany) pierwszej strony kolejnych wydań tygodnika (...), a nie zaś całe wydania tygodnika.

Z uwagi na powyższe wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: nałożenie na niego obowiązku jednokrotnej publikacji oświadczenia o przeproszeniu powoda w papierowym wydaniu tygodnika (...), na trzeciej stronie, w ramce o wielkości 1/8 strony, a także oddalenie powództwa w zakresie obowiązku publikacji oświadczenia na (...) Zażądał też zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu za instancję odwoławczą według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja była zasadna.

Sąd Apelacyjny uwzględnił te z istotnych ustaleń faktycznych, w oparciu o które wydano zaskarżony wyrok, jakie dotyczyły: funkcji zawodowych pełnionych przez powoda oraz pozwanego; daty opublikowania i treści artykułu pod tytułem „Szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników”, a także przyczyn niezgodności przywołanych w nim twierdzeń z rzeczywistym stanem rzeczy. Zasługiwały one na aprobatę, bowiem wywiedziono je z bezspornych twierdzeń stron, a także wiarygodnych dowodów z dokumentów i zeznań świadków. Nie były nadto kwestionowane w apelacji. Z przyczyn, o których będzie mowa niżej, pozwany zasadnie podniósł w niej natomiast, że Sąd Okręgowy błędnie zidentyfikował środki masowego przekazu, w jakich doszło do rozpowszechniania artykułu z 24 stycznia 2017 r. Zarzut ten, jako istotny dla rozstrzygnięcia sprawy, został rozpoznany wraz z tą częścią środka odwoławczego, która dotyczyła materialnej podstawy zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Pozwany, choć nie zakwestionował w nim tej części wyroku, w której przesądzono o zasadzie jego odpowiedzialności, to jednak słusznie wskazał, że nałożony na niego obowiązek usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych (art. 24 k.c.), musiałby mieć charakter proporcjonalny i adekwatny (wyrok SN z 20 kwietnia 2011 r. I CSK 500/10; wyrok SN z 11 lutego 2010 r. I CSK 286/09). Z jednej strony powinien zatem uwzględniać interesy pokrzywdzonego (powoda) - poprzez zapewnienie mu najszerszego i najbardziej satysfakcjonującego, a jednocześnie odpowiedniego do skali doznanego przez niego uszczerbku, zadośćuczynienia moralnego - z drugiej zaś szanować prawo naruszyciela (pozwanego) do tego, żeby nie doszło do zastosowania wobec niego nadmiernej i nieusprawiedliwionej okolicznościami represji (wyrok SN z 27 września 2018 r. I CSK 581/17). Na podstawie powyższych wytycznych w orzecznictwie utrwaliła się zasada, że jeżeli do naruszenia dóbr osobistych doprowadziła wypowiedź rozpowszechniona w czasopiśmie, to przeproszenie nie powinno odbiegać od sposobu, miejsca, czasu i zasięgu zakomunikowania treści szkodzących (wyrok SN z 6 maja 2016 r. I CSK 379/15; wyrok SN z 18 września 2015 r. I CSK 813/14; wyrok SN z 23 maja 2013 r. I CSK 531/12; wyrok SN z 6 lutego 2013 r. V CSK 123/12; wyrok SN z 14 czerwca 2012 r. I CSK 506/11). Sąd Apelacyjny ocenił na tej podstawie, że skoro do publikacji artykułu pod tytułem „Szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników” doszło jednokrotnie (24 stycznia 2017 r.), na 3 stronie periodyku (...), to wystarczające będzie, aby przeprosiny zostały zamieszczone w dostatecznie dużym (czytelnym) formacie tego samego czasopisma na tożsamej karcie i w identycznej częstotliwości. Jak słusznie podniósł pozwany, działania te miałyby charakter proporcjonalny, bowiem spowodowałyby, że informacja usuwająca skutki czynu bezprawnego w sposób dostateczny dotarłaby do czytelników, którzy byli odbiorcami treści naruszających dobra osobiste powoda. W tych okolicznościach za nadmierne należało uznać dalej idące środki, które postulowano w powództwie i jakie zawarto w zaskarżonym orzeczeniu. Nieproporcjonalne i zbyt uciążliwe dla pozwanego byłoby m.in. zobowiązanie, aby opublikował przeprosiny standardową wielkością liter w ramce zajmującej 1/4 strony w sytuacji, gdy, jak można przyjąć na podstawie doświadczenia, również w ramce o wielkości 1/8 informacja usuwająca skutki naruszenia dóbr osobistych byłaby dostatecznie zauważalna i czytelna dla tej samej grupy czytelników, którzy zapoznali się z artykułem. Także nakazane w wyroku pierwszoinstancyjnym opublikowanie przeproszenia na okładce tygodnika w każdym z jego czterech kolejnych wydań było zbędne - kilkakrotnie dotarłoby do tego samego grona czytelników – a równocześnie, jak zasadnie wskazano w apelacji, zmniejszyłoby tę przestrzeń gazety, której głównym celem jest zachęcenie do przeczytania i nabycia periodyku. To z kolei miałoby nie tylko nieproporcjonalny, ale i zbyt represyjny charakter w stosunku do pozwanego – osoby odpowiedzialnej za redakcję (...). Do odmiennej oceny nie prowadziła analiza znanych Sądowi Apelacyjnemu judykatów, w którym dopuszcza się możliwość nakazania opublikowania przeprosin na pierwszej stronie czasopisma również wtedy, gdy artykuł zawierający krzywdzącą treść znajduje się w dalszej części gazety (wyrok SN z 27 września 2018 r. I CSK 581/17; wyrok SN z 18 czerwca 2003 r. II CKN 226/01). Trzeba podkreślić, że przywołane orzeczenia zapadły w stanie faktycznym, w którym na okładce periodyku: przytoczono wraz z fragmentami tekstu (zapowiedzią artykułu) informacje naruszające dobra osobiste; bądź gdy rozpoczynał się na niej artykuł zawierający na odwrotnej karcie bezprawne wypowiedzi. Żadna z tych sytuacji nie miała miejsca w niniejszej sprawie. Co prawda na okładce wydania (...) z 24 stycznia 2017 r. znajdowało się sformułowanie „Szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników”, jednak wzmianka ta odnosiła się wyłącznie do placówki medycznej w B., miała neutralny w stosunku do powoda przekaz i, co za tym idzie, nie zawierała sformułowań mogących naruszać jego dobra osobiste. Opisana w tytule artykułu sytuacja odpowiada powszechnie znanym i systemowo występującym w całej Polsce (art. 228 § 1 k.p.c.) zjawiskom na tym rynku pracy – braku odpowiedniej w stosunku do potrzeb zdrowotnych społeczeństwa ilości personelu medycznego. Wbrew zatem temu, co zostało podniesione przez powoda na rozprawie apelacyjnej, przekaz ten nie powinien, obiektywnie rzecz biorąc, być skojarzony przez potencjalnego czytelnika z jego osobą jako sprawcą takiej sytuacji.

W tym miejscu należy zaznaczyć, że według powszechnie aprobowanych poglądów orzecznictwa (zob. przykładowo SN w wyroku z 25. 04. 1989 r., OSPiKA 1990 poz. 709 i wiele późniejszych judykatów), przy ocenie, czy w ogóle doszło do naruszenia dobra osobistego, decydujące znaczenie mają kryteria obiektywne, a nie subiektywne odczucia osoby żądającej ochrony prawnej. Miernika pozwalającego na ustalenie, czy została naruszona godność człowieka, należy szukać w opinii publicznej, która jest wyrazem poglądów powszechnie przyjętych i akceptowanych przez społeczeństwo w danym miejscu i czasie. Wzorców zaś, które powinny stanowić docelowy punkt odniesienia dokonywanej oceny dostarczają zapatrywania rozsądnie i uczciwie myślących ludzi, a w dalszej kolejności nauki moralne pochodzące od ludzi kompetentnych w tym zakresie i cieszących się niekwestionowanym autorytetem. Wiąże się z tym potrzeba oparcia tej oceny nie na indywidualnej wrażliwości osoby poszukującej ochrony prawnej, ale w nawiązaniu do tego, czy w powszechnym odczuciu określone działanie stanowi naruszenie godności, czy też opinia publiczna nie wiąże z nim takich konsekwencji.

Dodać też należy, że powód formułując żądanie pozwu wyłącznie z treścią końcowego fragmentu artykułu i bezpodstawnym obciążeniem go w tym fragmencie odpowiedzialnością za odejścia z pracy personelu medycznego wiązał swoje pokrzywdzenie (naruszenie godności i dobrego imienia). Z tego też powodu wywodzenie sankcji unormowanych w art. 24 k.c. z faktu opublikowania tytułu tego tekstu stanowiłoby w istocie orzekanie ponad osnowę faktyczną żądania (art. 321 § 1 k.p.c.).

Z przyczyn, o których była mowa wyżej, słusznie podniesiono w apelacji, że powód niezasadnie domagał się zamieszczenia przeprosin na F. czasopisma ( (...) Pozostaje poza sporem, że tygodnik nie był w całości publikowany za pośrednictwem tego środka komunikacji, nie był także publikowany w inny sposób w Internecie. Odmienne ustalenie Sądu Okręgowego nie miało oparcia w zebranym w sprawie materiale sprawy – w tym w twierdzeniach pozwu, w którym mowa wyłącznie o neutralnej w stosunku do osoby powoda treści informacji zamieszczonej na F.. Z profilu gazety na F. (k. 22, 23) wynikało jedynie, że publikowano tam wyłącznie pierwszą stronę gazety, co konsekwentnie i wiarygodnie w kontekście stanowiska samego powoda podnosił pozwany (odpowiedź na pozew – k. 43; apelacja – k. 145). Ta, w przypadku wydania z 24 stycznia 2017 r., nie zawierała tekstu lecz jedynie tytuł artykułu o brakach kadrowych w szpitalu w B.. Skoro więc sformułowanie „Szpitalowi brakuje 16 lekarzy, 7 pielęgniarek i 6 ratowników” nie obejmowało, na co już wskazano, stwierdzeń, które naruszałyby dobra osobiste powoda, to brak było podstaw, aby uznać, że za pośrednictwem Internetu pozwany dopuścił się rozpowszechniania bezprawnych informacji na temat powoda. W tych okolicznościach nakazanie mu opublikowania przeprosin za pomocą tego środka komunikacji nie byłoby adekwatne (nie odnosiłoby się) do bezprawnego działania, jakiego się dopuścił (co do pojęcia adekwatności przy stosowaniu sankcji z art. 24 k.c. patrz: wyrok SN z 14 czerwca 2012 r. I CSK 506/11).

Z uwagi na powyższe Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok zgodnie z wnioskiem apelacji, o czym orzekł jak w pkt I sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach procesu odwoławczego rozstrzygnął w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c.). Powód przegrał postępowanie apelacyjne w całości, dlatego powinien zwrócić pozwanemu koszty, jakie poniósł do celowej obrony swoich praw: 540 zł - wynagrodzenie pełnomocnika; § 8 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 2 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz.U. z 2015 r. poz. 1804.

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

D. M. N. B. W.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Barbara Basiel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Dariusz Małkiński,  Beata Wojtasiak
Data wytworzenia informacji: